...jeżeli temat już gdzies był to z góry sory, przeszukałem ale nie znalazłem tego o czym chce napisac... postaram się wytlumaczyc to najjasniej jak potrafie :P ... a wiec tak, dzisiaj odebrałem maszyne od mechaniora, miałem rozdupcone gaźniki, po synchronizacji i czyszczeniu, kompletnie nie schodzil z obrotow zarl chyba 12l, zakupiłem nowe"uzywane" gaźniki i mechanik z 2 par zrobil 1 wybral najlepsze membrany itd. teraz jest o niebo lepiej ale wydaje mi się ze i tak wolno schodzi, czy u was od razu po przekręceniu manetki momentalnie schodzą w dol? jestem kompletnie załamany bo myslalem ze już wszystko będzie git...mechanik powiedział ze gaźniki wygladaja ok i po prostu motocykl trochę już wysluzony, poprzedni wlasciciele za bardzo o niego nie dbali i lepiej schodzil z obrotow nie będzie...nigdy wcześniej nie slyszalem innego zephyra datego moje zamartwiające się pytania...ogolnie na maxa się naczytałem o kulturze pracy tych silnikow i wszędzie jest napisane to samo, ze chodza niezaciekawie, mechanik powiedział ze stukanie to przeniesienie napedu, czy tym tez mam się martwic, w remont wsadziłem już tyle szmalu, ze jak jeszcze mam inwestować w przeniesienie napedu, to już na bank odpuszczam i sprzedaje go za grosze....proszę o jakas pomoc, podpowidz, może jest ktoś z okolic co jeździ zephyrem i przejazdem posluchalby mojego :) ?

Linka cofania gazu dobrze poprowadzona?? moze sie blokuje gdzies?  Od tego można zacząć szukac...
wrzuc krotki filmik na jutuba jak schodzi z tych obrotow, ai specjalisci na pewno stwierdza co i jak :)

ale patrzyłem na gaźniki, tam gdzie chodzi ta linka i wszystko się rusza tak jak ruszam manetka reaguje na kazde lekkie ruszanie, nie widać żeby na chwile gdzies się wieszala, chyba ze zle patrze...mechanik mowil ze momentalnie przepustnice się zamykają, kurde pekam się grzebać przy tych linkach bo nawet nie wiem co i jak jeszcze gorzej cos spierdole :P  ide robic filma i przy okazji posłuchacie tego dzwieku silnika :)

mój debiut filmowy, przepraszam za jakość i obrot, ale padala mi bateria...

http://www.youtube.com/watch?v=OnDlEa_F … e=youtu.be

a nizej filmik pracy silnika, dodam ze luzy zaworowe wyregolowane, lancuszek rozrządu w normie, walil kosz sprzeglowy-naprawilem, myslalem ze to przez nierówne obroty-wymieniłem cale gaźniki...co tak wali :(

http://www.youtube.com/watch?v=eAaCtOG3DaE

A moze pogrzebane jest na srubce od wolnych obrotow? ja kiedys tez pokrecilem i wtedy wolniej schodzil z obrotow...sprobuj ja delikatnie wyregulowac... filmikow jeszcze nie widzialem - pisze z tel...

obroty deczko za wolno spadaja. stukanie na silniku wiadomo lancuszek. u mnie troszke kulturalniej pracuje, ale tez go slychac. tak jak Palasz pisal popatrzylbym czy linka od gazu odpuszcza bez zadnych oporow.

...no wlasnie odpuszcza bez oporow, jak lukam w gaźniki to widać ze przy nich linka reaguje tak samo jak ruch manetka :/

bardzo wolno schodzi, spróbuj obniżyć obroty do około 1000 i zobacz wtedy, jak nie pomoże a linki rzeczywiście są ok to zmień mechanika na takiego, który potrafi wyregulować gaźniki.

ja pierd...le, mechanik niby jeden z najlepszych w okolicy...to możliwe ze te gaźniki które kupiłem tez sa spierdol...e... to jest 3 mechanik...stracilem wszystkie możliwe oszczednosci...nie mam już nic i pierdo...e nic już nie robie, jezdze dopóki się nie rozsypie...

Schodzi z obrotów jak cwajtakt
Skoro jak piszesz żre z 12 litrów, to może coś jest nie halo z ssaniem. Na ssaniu są podoobne objawy. Zobacz, czy cofa ci się bez problemu manetka gazu. Przy uszkodzonej lince jest podobnie. Ja tak miałem, że miałem w zephyrku coś w rodzaju wieśniackiego tempomatu, czyli w czasie jazdy po odkręceniu na x obrotów mogłem spokojnie prawą ręką podrapać się po jajach, a każdy facet wie, że trochę schodzi czasu na taki zabieg. Okazało się któregoś pięknego dnia, że strzeliła mi  uszkodzona linka i tyle było z jazdy. Problem z obrotami miałem też jak po zimowaniu cały syf ze zbiornika poszedł w gaźniory i przepustnice się opuszczały bardziej pod wpływem wibracji niż pod naporem sprężyny, ale Ty podobno masz gaźniki po refreszu, więc możnaby to wykluczyć.

no wlasnie gdy krece manetka i patrze na linke przy gaźnikach jak pracuje, to pracuje wlasciwie, reaguje dokładnie tak samo jak ruszam manetka, wygląda, ze nic się nie blokuje...

krolikzr550 napisał:

ja pierdo...e nic już nie robie, jezdze dopóki się nie rozsypie...

I to jest właściwe podejście do tematu... po prostu trochę go rozjeździj. Czasami trzeba konkretnie dać w pi...de i potrafi sie wszystko samo ułożyć. Wiem z doświadczenia ;)

Też mam ten problem. Z dwóch gaźników zbudowany jeden "niby porządny". Jałowe trzyma dobrze, nie zdycha itp. ale z wyższego też schodzi bardzo wolno. Linki rolgazu można wykluczyć, ssanie tym bardziej. Zastanawiam się czy może jakoś z mieszanką nie jest problem albo jakieś lewe powietrze dostaje.

Gdzies lewe powietrze ciągnie i zawór iglicowy nie opada zaraz po zamknieiu przepustnicy. Wyciągcie gazniki rozmontujcie j na czesci pierwsze i wymiencie wszystkie gumoze uszczeleczki oringi itd. poleam zabrac uszczeli z jdnego gaznika do sklpu z oringami am sprzedawca Ci dobirze dobre uszczelki. Najprosrzym sposobm sprawdzenia czy nie ciagnie lwgo powietrza jest wlanie odrobiny benzyny do buelki z rozpylaczem (np. po plynie do okien) i psikniecie na gazniki jesli moto podniesie obroty lub zdechnie to ciagnie lewe powitrze.

ponizej wiadomosc od Yamamoto - nie ma dostepu do neta wiec napisal mi smsa :)
Napisz na forum krolikowi550 odpowiedz na post:Moze byc cos z podcisnieniem.Zdejmij zbiornik.ZostanaCi dwa wezyki paliwowe.Grubszy dostarcza paliwo,cienszy to podcisnienie.Najpierw sprawdz czy wszystkie sa wpiete. Do grubszego wsadz duza strzykawke bez tloczka jako mini zbiornik paliwa.Cienszy to podcisnienie. Najpierw zatkaj np srubka ten cienki wychodzacy z kranika.Potem on sie rozdziela na dwa skrajne gazniki tez zdejmij i zatkaj skrajne krocce.l

dzięki wszystkim za pomoc, na chwile obecna będę jezdzil tak jak jest, ale caly czas się będę rozgladal za innymi gaźnikami w pobliżu, żeby wlozyc i w razie czego oddac, bo najprawdopodobniej te które kupiłem tez sa spierdol...ne i przepustnice puszczają odrobine lewego powietrza...

Słuchaj, teraz mam internet.
Wszystko jest dla ludzie i ludzie to składali, ściągnij serwisówkę.
Weź kup piwo albo dwa, spryskiwacz, strzykawkę i siądź spokojnie.
Sprawdź króćce ssące - te gumowe łączące airboksa z gaziorami i króćce cylinder - gaźnik. Instrukcje masz powyżej.
Sprawdź podciśnienie, tak jak napisałem przez Palasza.
Na odpalonym silniku sprawdź szczelność przewodów podciśnienia.
A kranik masz czysty? Może jest przytkany sam wylot na podciśnienie.
Ewentualnie jak silnik zagada i będziesz sprawdzał podciśnienie to przepustnice naciskaj palcem, a nie linką. Unikniesz ewentualnych problemów z zacinającą się linką gazu.
Może sam rozbierz gaźniki. Jest serwisówka, jest Haynes.
Ewentualnie mogę Ci podrzucić namiary na kilku gości z okolic Zbąszynka. Bliżej niestety nikogo nie znam godnego polecenia co się motocyklami zajmuje.
Sory ale ja wyrosłem w takich latach, że jak ktoś chciał motocykl to go sam sobie robił. A potem z nim robił, więc piwo w garść i wykorzystaj weekend.

Z ciekawości - ile zapłaciłeś za rozbieranie i czyszczenie gaźników? Jak mniej niż 200 zeta to zostałeś wydymany bez mydła

Yamamoto dobrze pisze. Jeśli tylko potrafisz trzymać klucz w garści to sobie sam poradzisz, nie ma tam nic skomplikowanego. Jeśli to nie podcisnienie to sciągaj gazniki, wyczyść je porządnie, potem szukaj kogos zeby CI je zsynchronizował np. kogos z forum;p. Jest jedna podstawowa zasada, jesli chcesz miec cos zrobione dobrze zrób to sam.

Jeśli  rozbierzesz maszyne i nie bedziesz czegos wiedział pisz na forum wsawiaj fotki napewno szybko pomożemy.

Dzięki za info, od poniedziałku zaczynam urlop i pobawię się trochę z tej okazji w garażu. Mam nadzieje że zakończy się to na wężyku podciśnienia. Jeśli trzeba będzie wymontować to przy okazji przeczyszczę i tu moje pytanie: jak się prawidłowo czyści gaźniki ?

ja rozkręcałem je do części pierwszych, wszystkie gumowe pierdoletki odłożyłem na bok całe korpusy z dyszami i innymi aluminiowymi/mosiężnymi elementami zalalem bdajżę benzyną ekstrakcyjna i tak sobie poleżały dobe, następnie szmatka szczoteszka i czyszczenie benzyną eksrakcyjna do czysta wszelkie odbarwienia osady itp. a następnie zpsikałem je specjalnym środkiem do czyszczenia gazników zosawiłem je na 30 min i przeczyściłem je raz jeszcze szmatką. nie wiem czy taki sposób czyszczenia zalecają producenci serwisy itd. po mojemu tak wyczyszczony gaznik jest czysty, czysciłem je na początku sezonu i o ej pory maszyna chodzi jak w zegarku. Jesli postoi na zewnąrz w ciepły dzień to moge odpalic 11 bez ssania, spalanie wacha sie od 6,0 -7,8. jak na 11 to spalanie idealne.

To jeszcze dla jasności Yamamoto wytłumacz łopatologicznie jak to podciśnienie sprawdzić. Co się ma dziać jeśli zatkam te węże raz jednej raz z drugiej strony?

Ma być dobrze :D Tzn zatkanie symuluje podpięcie zbiornika. Jak na warsztacie ustawiamy gaziory to właśnie z zatkaną rurką podciśnienia. Do grubej zasilnie, a cienką zatkać. Wsjo.

a wiec tak chłopaki, zostało sprawdzone dosłownie wszystko podciśnienia szczelonosc, krocce mam dosłownie jak z salonu membrany jak funkielki, z linkami uszczeleczkami wszystko jest jak w zegarku "na tip top" zadzwoniłem wczoraj do chłopaczka od którego kupiłem gaźniki i na początku zanim je kupiłem mowil ze wszystko ok jak w zegarku a teraz rozmawial bezpośrednio z mechanikiem i mowiel ze on po prostu się przyzwyczail do takiego schodzenia z obrotow bo u niego moto chodzilo tak samo, mnie to osobiście drazni i na maxa nie pasuje, gdybym wiedział od razu to bym ich w ogole nie kupil, okazal się na tyle uczciwy, i powiedział ze ma jeszcze jedne gazniki które sa o niebo lepsze tylko od 750 tki, a jeżeli te okaza się rozdupcone to odda pln-y...dzisiaj z samego ranca u mechanika wyciagnelismy owe felery i je odeslalem, czekam teraz na tamte i zobaczymy... mechanik za pelne czyszczenie i synchro bierze 250 zl, i tak jak mowilem wcześniej, mechanik to zloty chłopak, zero sciemy nie tylko wg Mnie najlepszy gość w okolicy...

Cenę za czyszczenie masz niby dobrą.
Jak wygląda sprawa kranika i wylotu paliwa ze zbiornika? Odpowietrzenie sprawne.
I raz jedziesz po mechaniku, a raz chwalisz. Nie ogarniam.

tak wszystko ok... nigdzie nie jechałem po obecnym mechaniku :)

ale numer..milion rzeczy przychodzi do głowy a tu okazuje sie ze kupiles dupne gaziory. Nie wiem czy nie znajdzie sie chętny na forum, by te złe kupic i porzeźbić.

krolikzr550 napisał:

ja pierd...le, mechanik niby jeden z najlepszych w okolicy...to możliwe ze te gaźniki które kupiłem tez sa spierdol...e... to jest 3 mechanik...stracilem wszystkie możliwe oszczednosci...nie mam już nic i pierdo...e nic już nie robie, jezdze dopóki się nie rozsypie...

Tu na przykład takie wrażenie odniosłem. NVM. Jak dojdziesz co było to daj znać.

Nie, mechanik dobry chłopak... wsadzimy te gaziory które przyjdą i wtedy się wszystko okaze...

Noji co? Latane coś było? Bo temat umarł, a mnie ciekawi co było.

Wielgasne sory, ze tyle się zbierałem do odpisania, ale lepiej pozno niż później :) no nic nie marudzę tylko postaram się napisac i uspokoić wszystkich "młodych szczerbiow" o to żeby się nie marali każdym pisnieciem tryknieciem cyknieciem itp. najsamprzod pojdzie sprawa Kosza sprzeglowego który szural na maxa, ale teraz z perspektywy czasu patrząc w ogole bym się za to nie zabieral, bo gdy slysze inne motocykle mykajace po naszych szpanerskich drogach to z zephkiem wcae nie był tak zle :) no ale spoko kosz zreperowany z dwóch i chodzi jak marzenie, nastepna sprawa jaka mnie zabijala to pier....ne obroty a w zasadzie i skakanie z 800 na 1200 później trzymanie na 1500 ale ku..wa przecież to jest do przezycia od tego mamy Pokrecidelko przy gaźnikach żeby sobie czasem cos tam popodkrecac, tylko ze przez te wszystkie udogodnienia staliśmy się tak leniwi na maxa.... kupiłem nowe "używane" gaźniki bo diagnoza była, ze przepustnice wyjebane i dostaje się lewe, h..j odeslalem gościowi przyslal mi kolejne, wstawiliśmy z moim szpanerskim mechanikiem i pieknie zsynchronizowalismy jednak dalej falowal, h...j stwierdziliśmy ze wyciągniemy wszystko pięknie wyczyścimy wstawimy i ustawimy na nowo i włala zephyr jak z żurnala :D obroty eleganco 3maja odrobinke wolniej schodzi jak jalowe mam ustawione na 1200 ale to chyba normalne, ale przy obrotach 900/ 1000 schodzi prawidłowo...ostatnio jebla mi tylko linka od sprzegla, ale w try miga wymieniłem sam bez niczyjej pomocy :D i jestem z siebie zajebiscie dumny do tego wymieniałem tylna opone w sensie wyciagalem kolo i wkladalem tez sam :Di ta pomalu pomalu... jedynym mankamentem jaki mam to moment ruszenia sprawdzałem już czujnik podnóżka ale wszystko wydaje się ok, mianowicie chodzi o to ze nawet po krótszym postoju hmm ok 20 min nie mogę ruszyc tzn, wszystko ladnie pracuje ale w momencie popuszczenia sprzegla gasnie i tak średnio 3 razy dopiero za 4 zalapie, wydaje mi się ze ruszac umiem :p może ktoś ma na to pomysl... konczac powiem tak, w zephyrku wszystko ladnie chodzi , chyba az za ladnie, :P chyba te szmergotanie te cykanie turkotanie jest czyms wyjątkowym co ma Zr. Pozdrawiam.

Przy klamce sprzęgła masz też czujnik, mi blokował po zimie.
Na szczęście sam odpuścił i do tej pory jest ok.

moze Ci zasniedziały, rozbierz je jesli sie da i potraktuj je kontaktem. Dobrze że maszyna smiga.