panic71 - 2014-10-02 22:46:06

Jak w temacie, znacie jakieś sprawdzone sposoby bez użycia specjalistycznych stojaków, podnośników (posiadam tylko jeden podnośnik motocyklowy centralny: http://www.setop.pl/motocykl-podnosniki … y-atv.html), w wersji dla jednej osoby:D.
Ile może ważyć serducho 550?

Jachoo - 2014-10-03 10:10:13

Jeszcze tego nie robiłem bo zaplanowałem tę czynność na tę zimę. Wydaje mi się jednak że najłatwiej będzie zdjęć wszystkie zbędne rzeczy (zbiornik, siedzenie, osłony boczne - wszystko co może się uszkodzić) plus cały osprzęt silnika, położyć moto na bok podpierając go w kilku miejscach, odkręcić mocowanie silnika i podnieść ramę z kołami pozostawiając silnik na glebie. Może niech wypowiedzą się też ludzie którzy to przerabiali bo sam jestem ciekawy jaka technika byłaby najskuteczniejsza :)

piodabro - 2014-10-05 17:09:50

W serwisówce Haynesa jest to ładnie opisane. Nawet mieli patent jak podeprzeć silnik. Trzeba z deseczek zbić podstawkę. Są podane wymiary ;)
Polecam lekturkę. 550 jest tam opisana prawie w całości.

panic71 - 2014-10-06 12:29:25

piodabro napisał:

W serwisówce Haynesa jest to ładnie opisane. Nawet mieli patent jak podeprzeć silnik. Trzeba z deseczek zbić podstawkę. Są podane wymiary ;)
Polecam lekturkę. 550 jest tam opisana prawie w całości.

Faktycznie widziałem opis w serwisówce. Są tam wskazówki, które śruby odkręcić i tak jak pisałeś wzór podstawki pod silnik. Jednak nadal nie rozwiązuje to problemu w jaki sposób bez specjalistycznych narzędzi (chodzi o wyjęcie, nie odkręcenie od ramy) i przez jednego ludka "wyzwolić" silnik. Można oczywiście położyć moto na boku. Kurcze, ale jak później wsadzić pomalowany, odnowiony silnik do polakierowanej ramy bez strat :/ Może jakaś pozbijana platforma pod silnik z boku i wsunięcie w ramę ...

piodabro - 2014-10-06 17:59:25

Myślę, że warto by było załatwić sobie pomoc kolegi jakiegoś.
Ja bym silnik podparł na jakimś lewarku/podnośniku (np trapezowym).

1. Stawiasz moto z tyłu na podstawce(nie wiem jak to profesjonalnie nazwać - taka kołyska z kółkami co za wahacz podnosi)
2. Lewarek pod silnik.
3. Kolega asekuruje, a Ty odkręcasz mocowania.
4. Jak silnik uwolniony, to kolega dalej asekuruje, a Ty obniżasz lewarek.
5. Jak już jest na samym dole, To podkładasz jakieś drewniane bloczki, tak żeby silnik na nich stanął a wyciągasz z pod niego lewarek.
6. Delikatnie opuszczasz moto, żeby stał na kołach.
7. Podnosicie z kolegą przód moto opierając na tylnym kole i odjeżdżacie do tyłu z nad silnika.
8. Silnik zostaje na glebie i wuala.

To jest tylko mój wytwór wyobraźni i pewnie w ten sposób bym kombinował.
W pojedynkę bym się za to nie zabierał.
Oczywiście należy pamiętać przed rozpoczęciem procedury o rozpięciu wszelkich linek, przewodów itd. itp.

panic71 - 2014-10-06 18:39:10

piodabro napisał:

Myślę, że warto by było załatwić sobie pomoc kolegi jakiegoś.
Ja bym silnik podparł na jakimś lewarku/podnośniku (np trapezowym).

1. Stawiasz moto z tyłu na podstawce(nie wiem jak to profesjonalnie nazwać - taka kołyska z kółkami co za wahacz podnosi)
2. Lewarek pod silnik.
3. Kolega asekuruje, a Ty odkręcasz mocowania.
4. Jak silnik uwolniony, to kolega dalej asekuruje, a Ty obniżasz lewarek.
5. Jak już jest na samym dole, To podkładasz jakieś drewniane bloczki, tak żeby silnik na nich stanął a wyciągasz z pod niego lewarek.
6. Delikatnie opuszczasz moto, żeby stał na kołach.
7. Podnosicie z kolegą przód moto opierając na tylnym kole i odjeżdżacie do tyłu z nad silnika.
8. Silnik zostaje na glebie i wuala.

To jest tylko mój wytwór wyobraźni i pewnie w ten sposób bym kombinował.
W pojedynkę bym się za to nie zabierał.
Oczywiście należy pamiętać przed rozpoczęciem procedury o rozpięciu wszelkich linek, przewodów itd. itp.

Tylko czy silnik przejdzie na szerokość z przodu ramy? Coś wydaje mi się, że nie przejdzie. Muszę to sprawdzić. Jeżeli dałoby radę to jesteśmy w domu :D Dzięki za pomysł

www.metin2cheaty.pun.pl www.siprofit.pun.pl www.sznauceromaniak.pun.pl www.filorosi.pun.pl www.ziemsu2012.pun.pl