panowie, jak w temacie, jestem po renowacji króćców, moto chodziło nieźle przez chwilę, ale siadło i od jakiegoś czasu w ogóle nie chciał odpalać, potem wpadłem na pomysł, że przy dziurawym króćcu zawsze musiałem regulować obrotami (ta śrubka na dole) więc może jest przestawiona i dlatego nie pali. pokręciłem nią (nigdy nie wiem czy jak obroty rosną to jaki jest skład mieszanki), ale własnie podkręciłem na wysokie obroty, moto odpaliło ale tylko na 3 gary, dodatkowo nie działa obrotomierz.
co to może być?

Kabelkologia? Typu moduł / połączenie zgubione?
Kabel WN? Cewka?

świece są dobre... aku też.

znaczy co? moduł popsuty? kable do wymiany? faktem jest jeszcze to, że przy odpalaniu moduł "cyka" kilka razy zanim rozrusznik zaskoczy

hej - ale to się stało nagle i wtedy, gdy grzebałeś przy króćcach?
że po tym grzebaniu jeden gar nie działa szło by wytłumaczyć, ale skąd awaria obrotomierza?
Chyba, że gdzieś jakiś kabelek uszkodziłeś mechanicznie... albo zrządzenie losu...
zakładałeś nowe króćce, czy reanimowałeś stare?

XOR pisał kilka postów niżej, że rok się męczył z jednym gaźnikiem - okazało się, że jakiś kanał był zapchany...

króćce reanimowałem, nie były tak bardzo zniszczone, bez problemu dało się zwulkanizować i założyć, moim zdaniem wyszło dobrze - przynajmniej tak wygląda...
po renowacji jakiś czas moto chodziło nieźle, ale pewnego popołudnia po 2 tygodniowym postoju po prostu nie odpalił. moduł "cykał" od zawsze czyli od 2 lat jak moto jest u mnie. pokręciłem śrubką na dole pod gaźnikami, jak pisałem wyżej, i odpalił ale tylko na 3 gary. i ten obrotomierz nie działa w ogóle.
teraz nie wiem, czy to zbieg okoliczności? czy jakaś typowa awaria kablowo-modułowo-gaźnikowa? nie wiem od czego zacząć? gaźniki były wyciągane i przedmuchane przy robieniu króćców, więc zakładam że nie ma żadnego parcha który by coś zatkał. gaźniki zakładał kolega mechanik, dobry tylko że trochę daleko. nie chce mu taszczyć Zephyra jak może się okazać, że to np. tylko moduł do wymiany, sam potrafię to zmienić
jak pisał Yamamoto : kable WN, moduł - do wymiany? może tak, ale co wpierw radzicie?

Tonie będzie moduł - to nie honda, żeby nagłe moduł padł... Mnie się zdaje, ze coś tam z tym gaźnikiem...wszystkie przewody dobrze podpiąłeś?? Zaślepki od regulacji gaźników zatkane?
Jak rozrusznik cyka to słaby akumulator masz...nie ma tam co kręcić śruba od gaźników ;)

Jak nie pali na jednym z cylidrów, to nie jest to na pewno wina cewki.
Jakby padła któraś cewka, to nie palił by na dwóch.
W Zephyrach 550 i 750 są dwie cewki na 4 cylindry.
Sprawdziłbym najpierw świecę, może się przebiła i iskra wali na boki.

świece wyciągałem i wszystkie są jasne, mają zrobione niewiele km, napewno przed 1000 km.
z cykaniem fakt ze im słabszy aku tym cykanie częściej, ale po naładowaniu tez cyka.
tak mi sie przypomnialo, ze poza tym własnie zmieniłem aku na nowe :).
moze kable gdzies przebijają?

A dobre aku kupiłeś? Brat w Ninja miał niewłaściwe i też cykało. To nie jest normalne...
Kable najlepiej nocą sprawdzać - jak jest przebicie to będą widoczne iskierki przeskakujące na zbiorniku...

U mnie ciągnął prawidłowo na 2 cylindrach, na trzecim czasami, na czwartym wcale.
Diagnozowane długo, wymienione sporo - m.in. króćce na nówki.
Problemem było lewe powietrze przy osi przepustnic w gaźnikach.
Walka z naprawą nei przyniosła mechanikowi żadnych efektów.

Silnik działa idealnie na gaźnikach od zr 7.

wymieniłeś wszystkie 4?

przy wymianie najlepiej :)

Tak, wymieniałem wszystkie.

znalazłem usterke : Yamamoto mial racje, bo sciągnalem bak i okazalo sie ze jeden kabel WN sie obłamał stąd 3 pracujące gary, dobrze ze miałem jeden stary w zapasie i moto chodzi. ale jednak trzeba wyregulowac...
dzięki za sugestie

Kable BERU (renomowana firma) kupisz za 15zl. Polecam wymiane kompletu na nowe.