Witam,

Kupiłem niedawno Zefirka 550, niestety radość nie trwała długo, a oto w czym tkwi problem.
Moto po zakupie trafiło na gruntowny serwis, zostało zrobione:
- gaźniki: czyszczenie, synchronizacja, wymienione zaworki iglicowe,
- ustawione zawory, stukały, teraz ładnie pracują,
- wszystkie świece wymienione,
- wymienione łożysko główki ramy,
- wymieniony olej z filtrem,
- wymieniony płyn hamulcowy(wyczyszczone tłoczki),
- naciągnięty i nasmarowany napęd,
- trochę kosmetyki,

Motocykl odpala i pracuje bez problemu, silnik chodzi równo, wkręca się na obroty bez problemów - z jednym małym ale.
Na 6-ym (i częściowo 5ym)  biegu na niskich obrotach (3-5000) nie chce jechać - dławi się, krztusi, tak jakby nie dostawał paliwa. Trzeba kręcić na niższym biegu wyżej a potem wrzucać wyższy albo się męczyć. Problem występuje tylko na wyższych biegach i tylko w niskim zakresie obrotów, co ciekawe na zimnym silniku (czyli zaraz po krótkim rozgrzaniu na ssaniu i ruszeniu) przez pierwsze kilometry - jest w porządku i ciągnie od dołu, jak się nagrzeje po chwili pojawia się problem.
Jeśli ktoś ma jakiś pomysł, to chętnie posłucham, bo mój mechanik nie wie co to może być za cholerstwo :/

Filtr paliwa nowy zakładałeś? jak tak, to wywal w ogóle filtr, przetestuj i jak się poprawi, to wina filtra paliwa.
Producent nie zaleca stosowania w ogóle tego filtra. Jednak wiadomo jakiej jakości mamy paliwo i Zefir już też nie młody i jakiś syf w baku się znajdzie....

A co z filtrem powietrza, wymieniałeś, czyściłeś czy zupełnie nic? Poza tym przeprowadziłbym porządną regulację gaźników u kogoś kto ma o tym pojęcie.

Filtr paliwa to była moja pierwsza myśl. Usunąłem go (konkretnie wkład), niestety nie pomogło.
Filtr powietrza nie był wymieniany, więc mogę jeszcze to zrobić. Gaźniki były robione w sensownym serwisie.

Napisałeś że "gaźniki: czyszczenie, synchronizacja, wymienione zaworki iglicowe", o regulacjach nic nie wspomniałeś stąd moja sugestia. Ważne aby regulację przeprowadzał ktoś z głową bo zabawa z gaziorami to naprawdę skomplikowana rzecz. Sprawdź najpierw filtr powietrza a jeśli to nie pomoże to będziemy myśleć co jeszcze mu dolega.
Czy zanim przeprowadzony był ten "gruntowny serwis" silnik pracował prawidłowo czy już wcześniej cierpiał na tę przypadłość?

A nie oczekujesz zbyt wiele? Najwyższy moment jest przy 6000 obrotów i to tylko 40 Nm (?)
Jak masz ponad setkę wagi ;) to może mieć problem z przyśpieszaniem.

Jak by dostawał za mało paliwa to przy wysokich obrotach na wszystkich biegach.
Na zimnym ma bogatszą mieszankę więc jakoś sobie radzi.

Tak myślę ale specjalistą nie jestem ;)

Sprawdź to co pisali koledzy, ja bym jeszcze sprawdził dysze wolnych obrotów może jakieś paprochy się dostały. Wyciąg filtr powietrza i sprawdz moze on dławi. Możesz jeszcze wymienić przewody wysokiego napięcia, polecam przewody firmy Baru z metra cięte, nie wychodzi drogo. Ale najprędzej bym opstawiał że ktoś skopał czyszczenie a następnie ustawianie gaźników.

Daras napisał:

A nie oczekujesz zbyt wiele? Najwyższy moment jest przy 6000 obrotów i to tylko 40 Nm (?)
Jak masz ponad setkę wagi ;) to może mieć problem z przyśpieszaniem.

Jak by dostawał za mało paliwa to przy wysokich obrotach na wszystkich biegach.
Na zimnym ma bogatszą mieszankę więc jakoś sobie radzi.

Tak myślę ale specjalistą nie jestem ;)

myślę ze waga sto kilo nie ma znaczenia sam waże 110kg i motocykl ciągnie na każdym biegu. jechałem moja 550 180km/h. obok jechał kolega hornetem i też tyle było więc licznik nie zaniża. uważam ze przyczyna tkwi w gaznikach

Panowie ale tu nie chodzi przyspieszenie ale o to, że wtedy po prostu szarpie i rwie, co nie występuje przy zimnym silniku. Przy okazji, ważę 65 kg... ;)
Wymienie filtr i zobaczę, jak nie pomoże, to może rzeczywiście kwestia regulacji gaźników. Przy okazji,w którym miejscu Zefir ma filterek?

Filtr powietrza odpada - był czyszczony i jest ok. Pozostaje mi regulacja gaźników, czyli w praktyce zwiększenia dawki paliwa, co pewnie przełoży się też na spalanie, które już jest wysokie. Przy okazji - ile powinien palić Zefirek przy normalnej jeździe po mieście?

Zauważyłem też, że gdy się dodaje gazu bardzo powoli, to przyspiesza płynnie, natomiast troszkę szybsze odkręcenie gazu powoduje opisane objawy - szarpanie i przyduszanie.

Może ma za dużą dawkę i przy szybkim odkręcaniu go poprostu zalewa. W każdym razie coś nie gra z gaźnikami. Dysza ma być odkręcona w granicy 1,5-2 obrotów (i tu się zacznie kolejna dyskusja że gażniki są stare wychodzone i nie koniecznie wartość podana w serwisowce musi być prawidłowa. Owszem ale warto sprawdzić najpierw na ustawienieach zalecanych). U siebie mam na wszystkich 1 3/4 obrotu, wszystkie świece kawa z mlekiem. Oczywiście po jakiej kolwiek ingerencji na koniec należy podpiąć waku i zsynchronizować baterię.

Dzięki za rady, przekazuje je na bieżąco mechanikowi!

hej

@lovezephyr1992 - nie ma w tym nic szczytnego, ale ja moją 550 200 leciałem i jeszcze zapas był, a pamiętam jak mnie typek na jeździe testowej przewiózł i na 5 biegu 180 we 2 cisneliśmy i dopier na 6 zmieniał (powalony typek był cieszyłem się jak zsiadłem, że żyje). Mój to mały szatan.

@belor - zależy od miasta, ale takiego "olejaka powietrznego" to według mnie szkoda na jazdę po zatłoczonych miastach, zbytnio się grzeje. Mi mój pali 5 w trasie oszczędnej we 2 osoby, 5,5 normalnej jazdy w trasie przelotowo. Da się zejść samemu w trasie mega oszczędnej jazdy poniżej 5 (są i tacy co im 4 pali), a tak to 5-5,5 jak mocno pogonisz to 6. W mieście to standartowo 6 mi palił a jak mocno spod swiateł każdych pałowałem to i 6,5. Przy czym ja mam wymieniony tlumnik i cały układ wydechowy itd. ...

Mój w trasie jak leciałem w tamtym roku na Chorwację (inna pojemność ale chciałem się pochwalić) ful zapakowany we dwie osoby palił 5,0-5,5 l/100km. W trybie mieszanym to już inna śpiewka przy spokojnej jeździe w trybie mieszanym to jakięś 6,5-6,8 l/100 km, tylko po mieście na krótkich odcinkach (np. do pracy 8,5 - 9,0 l/100km.

Nie odbiegając od tematu zatem skoro filtr jest OK zajmij się gaźnikami. W przypadku ustawień składu mieszanki pamiętaj że ważne jest aby była ona nie za bogata ani za uboga, stąd podstawowym narzędziem mechanika powinna być świeca Colortune (jeśli jej nie ma to nie jest spec od regulacji gaźników). Przypuszczam że po regulacji mieszanki, obrotów i ponownym synchro problem zniknie ale daj znać jaki będzie efekt.
Nie napisałeś czy problem pojawił się po przeglądzie czy był już wcześniej.

mztka ja sie nie szczyce tym ze jechałem 180to raz a dwa nie napisałem ze to był już max. co do tematu musisz zrobić porządne czyszczenie i synchro

@lovezephyr1992 -  spokojnie o sobie mówiłem, inni niech sobie jeżdżą tak szybko, jak im się tylko podoba, więc się nie denerwuj :) ale już koniec off topic'a

JACHOO napisał:

Nie odbiegając od tematu zatem skoro filtr jest OK zajmij się gaźnikami. W przypadku ustawień składu mieszanki pamiętaj że ważne jest aby była ona nie za bogata ani za uboga, stąd podstawowym narzędziem mechanika powinna być świeca Colortune (jeśli jej nie ma to nie jest spec od regulacji gaźników). Przypuszczam że po regulacji mieszanki, obrotów i ponownym synchro problem zniknie ale daj znać jaki będzie efekt.
Nie napisałeś czy problem pojawił się po przeglądzie czy był już wcześniej.

Dzięki za rady, problem był już wcześniej ale był spotęgowany do kwadratu - prawie się jechać nie dało (a targałem moto 540 km... więc sobie możecie wyobrazić jak się jechało), ale powodowały to tez świece (były w tragicznym stanie). Po serwisie przez kilka dni było ok a potem się znowu pojawiło
i utrudnia życie.

Jak masz powypalane elektrody na świecach to ma za ubogo. Wtedy trza mieszankę podkręcić.

piodabro napisał:

Jak masz powypalane elektrody na świecach to ma za ubogo. Wtedy trza mieszankę podkręcić.

świece są nowe.

A oglądałeś je po przejechaniu x kilometrów?
Jak będzie duża temperatura to się szybko powypalają.

Oki, problem się rozwiązał "sam". Zrobiłem tak jak radził mechanik i przegoniłem Zefirka na każdym biegu mocno na autostradzie. Z początku nie odczułem różnicy (to było w sobotę), a jak w poniedziałek pojechałem normalnie do pracy, to się okazało, że wszystko pięknie działa i moto się odetkało. Co było problemem - nie wiem, ale zaoszczędziłem grosza, bo na kolejną sobotę byłem umówiony do mechanika (innego zresztą).
Dzięki wszystkim za rady.

czyli wniosek jest prosty miałeś kiepsko wyczyszczone gaźniki i przydkało Ci dysze, jak mu dałeś w pióra to je przedarło.

Od czasu do czasu warto ostro dać w palnik - przyjemność z tego i moto się przepali :) sadza z kominów wydmuchana :)

Pudelski7 napisał:

czyli wniosek jest prosty miałeś kiepsko wyczyszczone gaźniki i przydkało Ci dysze, jak mu dałeś w pióra to je przedarło.

Dobrze wiedzieć, mechanik coś gadał o wydechu ale niewyraźnie jakoś... ;)