Cześć!

Pod koniec sezonu czeka mnie wymiana tarcz hamulcowych, przednich i tylnej. Jakich szukać? Z jakich modeli pasują? Ile powinny mieć grubości? Czego się wystrzegać przy przeglądaniu ofert? Chodzi mi oczywiście o używane, bo nowe to 1000-1600zł sam przód. ;)

Proste, powyżej minimum serwisowego. Wystrzegać się powypadkowych.

ZX6 Ninja model '98 ma przednie chyba identyczne ale ze złotym środkiem i są dużo łatwiejsze do dostania. Kupno używanych tarcz to praktycznie loteria, mogą być grube i piękne ale zwichrowane a przekonasz się o tym dopiero po zamontowaniu. Najlepiej umówić się ze sprzedawcą na gwarancje rozruchową a jak będzie z nimi cos nie tak to oddajesz.

Czym się różnią tarcze od 750, 1100 a 550?

No ale chyba nie namawiacie mnie do kupna nówek? Jest to finansowo nieopłacalnee niestety. Myślę Zephem przejechać jeszcze jakieś ~20, więc nowe tarcze zużyłbym w 1/3 co najwyżej.

A czy pamiętacie może, jaka jest rozsądna grubość, którą należy brać? Powyżej minimum serwisowego to 4mm, ale bardzo szybko może mi zejść poniżej tej wartości, stąd pytanie o opłacalną grubość. ;)

Więcej jak 4mm musi być minimum. Ja u siebie mam właśnie od Ninji - bo łatwiej dostać.
Ja swoje kupowałem osobiście więc je widziałem i miałem możliwość sprawdzenia (mniej więcej oczywiście)
Nowych bezapelacyjnie nie opłaca się kupować.

Nie jestem pewien, ale wydaje mi się, że 750 i 1100 mają te same tarcze z przodu... ale to tak mi się tylko wydaje.
Pewny jestem, że inne modele (chyba ZR7) też będa miały pasujące tarcze.

Ja tam bym chyba brał nowe. Odpada kłopot z kombinacją i problemami typu jaka grubość mi się opłaci. Wydasz więcej, ale masz spokój, a jak będziesz sprzedawał, to masz dobry argument na odpowiednią cenę.
Szkoda, że takie drogie... inaczej by się człowiek nie zastanawiał.

E czekaj zalazłem ci nówki po 35 zł, może do Twojego modelu spasuje :D
http://klemax.pl/opis/1933927/tarcza-ha … -zeby.html

nie no nowe za 1600zł... za takie dodatki przyszły kupujący niestety nie dopłaci... nowe to sobie może kupić, jak zdecyduje, że zeph zostaje dożywotnio :)
Niestety ceny nie są adekwatne do towaru, wszak to tylko kilka kg dobrej jakości stali, a nie złota...

No ja wiem, z tym dożywotnio zwłaszcza. Ale kupujący zawsze próbuje obniżyć cenę, to jak masz konkret do negocjacji to wiadomo, choć z drugiej strony na Zefiry nie ma jakiegoś zapotrzebowania na rynku, nie są zbyt popularne, więc i tak sprzedać nie jest łatwo.
Niestety ceny zmuszają do kombinowania. Szkoda. Może trafią się dobre używki? Oby. Nowe od 600 zł do 1000 praktycznie za sztukę.

Ja mam już tarcze poniżej serwisowego 4mm i też szukam. Znalazłem na alletanio 4,3mm z 180zł i dogadałem się ze sprzedającym na gwarancję rozruchową.
Więc prawdopodobnie je wezme. Mówi że są proste i mają 4,3mm więc jeszcze pojeżdżą, a cena nieco większa niż 1/10 ceny nowych.
Obecnie moje mają 3,6mm i hamują dobrze.

Skoro Damian pisze że ma u siebie od Ninji to znaczy że 750 i 1100 mają identyczne. Ja uważam że najlepszą opcją jest znalezienie dobrych używek właśnie od ZX6 i umówienie się ze sprzedających na gwarancję rozruchową. Możesz stracić wtedy tylko na kosztach wysyłki. Nowych w żadnym wypadku bym nie brał bo tak jak Palasz pisze koszt poraża a nikt ci za to nie zapłaci przy sprzedaży Zepha.

Mi poszedł jeden nit i szukam od zx6r.
Ale uwaga po 97 roku chyba zx6r miały większą
średnicę 320mm

Kawasaki GTR1000 ma identyczne koło jak zephyr 1100 więc i od tego motocykla podpasujesz tarczę...

Znalazłem coś takiego. Niby nowe, cena rozsądna. Czy to produkcja chińska? Czy coś innego?

http://allegro.pl/tarcza-hamulcowa-kawa … 79494.html

takie same tarcze są na www.aliexpress.com to jest prawdopodobnie chińszczyzna, ale nie znaczy, że musi być tandeta... Tarcze typu Vaves będą pięknie się prezentować na Twojej odpicowanej Kawie :)

Borknagar napisał:

Znalazłem coś takiego. Niby nowe, cena rozsądna. Czy to produkcja chińska? Czy coś innego?

http://allegro.pl/tarcza-hamulcowa-kawa … 79494.html

No pewnie, że chińska w sensie "chińska":)
Moje tarcze są grube ale niestety lekko biją, przyzwyczaiłem się, bo czuć to tylko przy dohamowywaniu i automatycznie nauczyłem się już tak stawać, żeby motocykl nie żabkował, niemniej jakby co, to chyba poszedł bym w takim kierunku:
http://allegro.pl/tarcza-hamulcowa-ng-p … 86966.html
opinie na sieci znalazłem przyzwoite.

To chyba bez wydatku rzędu 1k się nie obędzie. No trudno, nie ma co na hamulcach oszczędzać. :P

No właśnie dlatego zrezygnowałem z wymiany - ponad 1k trzeba dać (plus sama wymiana), więc... no nie bałdzo ;)

Ale to co, będziesz jeździł aż Ci się tarcze wykrzywią? ;)

Skrzywienie jest małe i wyczuwalne tylko przy dohamowaniu (w ostatniej fazie, przy wolnej jeździe), podczas jazdy w ogóle tego nie ma. Jakbym zauważył, że ma to wpływ na moje bezpieczeństwo, to wymieniłbym od strzała, bo na to zwracam uwagę sporą.

To już lepiej hiszpańskie jak chcesz po taniości: http://allegro.pl/ng-tarcza-hamulcowa-p … 58190.html
Ale dołożysz 400zł i masz TRW...

W 1100 i 750 są tarcze 310mm

W 550 są 10mm mniejszej średnicy. (300mm)
Z tego co widzę.

a może koło masz krzywe? wtedy też bije tarcza... ja mam ciutkę z przodu skrzywioną felgę po spotkaniu z mega dziurą, ale bicie jest naprawdę minimalne...

piodabro, przecież post wyżej właśnie te poleciłem ;)

PalaszD, możliwe cholera wie, bo taki kupiłem. Nie przeszkadza mi to, więc jest ok.

poleciłeś, ale nie do tego modelu ;)
W 550 tarcze są mniejsze. Kolega szuka do 1100. Zatem 310mm.
Mój link takowe prezentuje. Twój to tarcze właśnie do 550.

a jak tak, to nie :)

belor napisał:

Skrzywienie jest małe i wyczuwalne tylko przy dohamowaniu (w ostatniej fazie, przy wolnej jeździe), podczas jazdy w ogóle tego nie ma. Jakbym zauważył, że ma to wpływ na moje bezpieczeństwo, to wymieniłbym od strzała, bo na to zwracam uwagę sporą.

Tak do końca nie jest że nie czujesz.
Jeździłem z krzywą tarczą trochę i też myślałem że "tak ma być" "to się dotrze" "przyzwyczaję się".
Zdjąłem koło i pomierzyłem. Zmieniłem tarcze i jest OK.

Jak się rozpędzisz do min 140 km/h i zrobisz nagłe hamowanie motor nie będzie hamował, po chwili będzie hamował ale zacznie wibrować.
Miałem bicie na jednej tarczy 0,40 mm.

Jak sprawdzić:
- ośka koła w imadlo
- koło na ośkę z lożyskami
- czujnik zegarowy z uchwytem magnetycznym na ośkę i pręt pomiarowy zegara pionowo na tarczę
- kręcimy kołem i czytamy odchyły wymiaru

Podłącze się do wątku. Ile tysięcy kilometrów można szacunkowo zrobić na przednich tarczach?

Bliżej nieokreślone. Zależy sporo od tego jakie klocki montujesz.
Jedne bardziej zjadają tarcze, drugie mniej.
Limit serwisowy to 4mm dla 550tki, ale ja swoje zmieniłem jak miały 3,6 mm :)

Wiem że to trudno określić.
Nowe tarcze mają 5,0 mm, limit serwisowy to 4,0. Tak orientacyjnie, można przejechać na nich np. 60 tys?

Zakładając, że w moim były od nowości te same to około 50tys da się zrobić.

Tak się pytam z ciekawości bo moja 550 ma prawie 29 tys na liczniku (trochę mało) a przednie tarcze mają 4,3 mm grubości. Tak sonduje czy to jest przebieg oryginalny czy licznik był cofany.

Jest szansa że oryginalny. 4.3mm to jeszcze sporo ;).

ja wcześniej w suzuki miałem ori tarcze i prawie 80tyś przebiegu. Jak ktoś nie używa twardych klocków to tarcze na długo starczą :)

Możesz podać firmy które robią miękkie klocki do Zephyra?

Heh, ja ostatnio zakupiłem EBC FA129, powiedzieli mi w sklepie, że są miększe od TRW.
Szybciej się klocki zużyją ale tarcze wolniej. Za to trochę słabiej hamuje od TRW.
Ale ręki se nie dam uciąć że Ci będą jakoś tarcze wolniej znikały, zależy od stylu jazdy, temperatury, fazy księżyca i wielu innych czynników ;)

A pozatym strasznie miekkich niema co brać bo polecą w mgnieniu oka i wydaje mi się że gorzej hamują.

15tyś to szybko? fakt brudzą strasznie, ale hamują fajniej. Ja miałem Nissiny seria NS i baaardzo sobie chwaliłem. Tereaz jak zmieniam to tylko na nie

Podepne się z tematem zacisków, tłoczki zacisków powinny lekko chodzić (chować się) prawda? Da coś wyczyszczenie wszystkiego, czy bez zestawu naprawczego się nie obędzie?

Jeżeli gumki są gumowe, a nie plastikowe to powinno pomóc. Tłoczki najlepiej wysunąć za pomocą kompresora.

Ok, dzięki. Będę próbował.
Żeby niczego nie popsuć - ściągałem zacisk, próbowałem wsunąć te 2 metalowe tłoczki. Szło mega topornie z użyciem sposobu i cięższego sprzętu. A powinno to wszystko chodzić gładko, tak? Bez odkręcania odpowietrznika itp.
Może od razu podpytam, bo mechanik ze mnie kiepski, a chcę się uczyć: odkręcam zaciski od przewodów, zleci płyn, czyszczę, składam, wlewam nowy płyn jednocześnie odpowietrzając.

Jeżeli chcesz wyciągnąć tłoczki bezstresowo daj deseczkę/stary klocek na "kły" zacisku i z kompresora powietrzem dmuchasz w miejsce gdzie siada przewód hamulcowy. Tłoczki wyskakują. Polerujesz - im delikatniej tym lepiej. Na pustym układzie pod naciskiem kciuka powinien chować się tłoczek w zacisku. Ja gumki smaruje DOTem. Powinieneś mieć 3 gumy ( 2 uszczelki+przeciwpył). Przy wymianie płynu wylej też z zacisków.
Możesz zalać i poczekać aż się ustabilizuje płyn i sam się odpowietrzy. Zależy jeszcze jaki masz układ przewodów. Czy ori, czy typu F.

Tłoczki powinny dać się cofnąć palcami, ale nie jest to bardzo lekkie do zrobienia. Wymaga użycia dość dużej siły.
Wiem bo mam świeżo po regeneracji zaciski i wciśnięcie tłoczka do napełnionego i odpowietrzonego układu jest sporo trudniejsze od wciśnięcia go do pustego cylinderka.
(Wymieniałem tarcze i klocki to musiałem wcisnąć)

Ja tłoczki wyciskałem pompując pompą hamulcową. Trzeba tylko ostrożnie pompować i ew przytrzymywać jeden jak drugi nie idzie.
Jak doprowadzisz oba tłoczki na skraj gumki to potem bez problemu palcami wyjmiesz.
No i na koniec wylatuje dużo płynu z zacisku więc trza to robić nad miską jakąś.

No i polecam dbać o czystość tłoczków, przykleja się tam sporo syfu, więc proponuję 2 razy w sezonie wyczyścić tłoczki i posmarować smarem do tłoczków.
Zapobiegnie to niszczeniu się uszczelek oraz korozji tłoczków.
Do smaru będzie się przyklejał brud, ale powierzchnia tłoczka będzie oddzielona od wody, i o to nam chodzi ;)
Do tego lepszy smarny brud niż suchy brud, który będzie trzymał wilgoć i będzie niszczył uszczelki.

No i pamiętaj że jak wciskasz tłoczki to musisz ze zbiorniczka płyn usuwać. Jak go będzie tam pod korek to nie dasz rady wcisnąć tłoczków bo nie ma się gdzie płyn podziać. (Przecież nie wyparuje ;) )

Dzięki Panowie, dałem rade. Choć przy pierwszym zacisku oczywiście popełniłem błąd i zapomniałem "wycisnąć" tłoczków z zacisku. Skręcanie, odpowietrzanie, pompowanie i wycisnąłem jeden tłoczek zamiast obu... :D Operacje więc powtarzałem. Ale za to drugi zacisk poszedł szybko i sprawnie. Uszczelki, które uszczelniały tłoczek w stanie bdb, jedynie te zewnętrzne mógłbym wymienić. Pewnie zrobię to w przerwie zimowej :) Szkoda mi teraz dobrej pogody.

Jednak wychodzi na to, że kupuję nowe tarcze.

Na Larssonie nie ma - stan 0.
Są NG ale ponoć po 20k mają już dość (choć tyle mogłoby mi wystarczyć).

Czy te będą pasować? Jak to sprawdzić?
http://allegro.pl/tarcza-hamulcowa-kawa … 96420.html

//EDIT Nieważne, jak z nieba spadły mi używki do ZR750 ;)