Apacz - 2016-02-19 11:11:48

Cześć!

Wczoraj dobrałem się do pokrywy zaworów, którą elegancko odkręciłem i przekonałem się, że poprzedni użytkownik 550-tki uszczelnił ją na silikon. Trochę mnie to zasmuciło, ale dla chcącego nic trudnego. Wyczyściłem resztki czerwonego silikonu i zabrałem się za sprawdzanie luzu zaworowego. Zgonie z Hayens'em ustawiłem silnik w pozycji TDC (Top dead centre) i kolejno wg. schematu sprawdzałem luzy. Mierzyłem je wkładając blaszki od środka osi bloku silnika. Później obróciłem silnik o 360' i zacząłem sprawdzać pozostałe zawory. Ku mojemu zdziwieniu wartości wyszły dalekie od tych chcianych.

Wydechowe (0.15mm-0.25mm)
1-0.11mm
2-0.12mm
3-0.14mm
4-0.10mm

Dolot (0.10mm-0.20mm)
5-mniej niż 0.03mm
6-mniej niż 0.02mm
7-0.04mm
8-mniej niż 0.02mm

Dalej byłem zmęczony, było już grubo po 23:00, więc nie brałem się za rozkręcanie wałków. Tutaj moje pytanie. Motor przy kupnie i przejażdżkach palił normalnie, brzmiał tak jak powinien. Czy w ogóle jest możliwe żeby przy takich luzach odpalał i jeździł? Może popełniłem błąd przy pomiarach?

p.s.
Wrzucam zdjęcie dwóch pozycji ułożenia wałków.
https://onedrive.live.com/redir?resid=6 … lder%2cJPG

p.s.2
Dodam jeszcze, że po odkręceniu filtra powietrza z gaźnika cylidnra pierwszego wylała się benzyna. Świeca od cylindra 1 była mokra i czarna, natomiast pozostałe przepięknie kawowe.

Pozdrawiam!

Yamamoto - 2016-02-19 11:23:38

Zmierz na trzeźwo jeszcze raz. Skoro napisałeś, że nie palił na jeden gar to jakim cudem pracował normalnie?


OFFTOP:
Silniki z serii KZ/GPZ/ZR są trudno zajebywalne. Jeździłem kiedyś GPZ 550 gdzie sprężanie było 9-7-7-9. Szłą jak głupia.

Pudelski7 - 2016-02-19 11:24:36

bedzie normalnie jeździł bo zawory nie sa jeszcze podparte. wszystkie zawory masz do regulacji a ponadto gaźniki na stół i ustaw poziom paliwa w komorze pływakowej, przy okazji je wyczyścisz.

Apacz - 2016-02-19 11:36:13

Gaźniki już leżą na stole. Komory pływakowe obok membran, wszystko pływa w czyściku do gaźników. Ściągnąłem zestaw regeneracyjny do gaziorów z Japonii (bo było o dziwo dużo taniej). Także gaźniki to osobna sprawa. Wyglądają raczej dobrze po ich odpowiednim wyczyszczeniu i ustawieniu powinno być wszystko w porządku. Świeca mogła się w sumie zamoczyć w trakcie demontażu, ale słowo daję, że brzmiał przepięknie ten silnik.
Martwią mnie te zawory. Zmierzę na trzeźwo w sobotę wszystko jeszcze raz, jak kolega radzi, chociaż wątpię, żeby wyszło coś innego, bo już mierzyłem dwukrotnie.

Pudelski7 - 2016-02-19 12:03:25

Rozpisz sobie na kartce grubości płytek jakie masz zamontowane na każdym zaworze oraz luz wtedy będziesz mógł sobie rozpisać które płytki da się podmienić na inny zawór aby był odpowiedni luz resztę będziesz musiał dokupić. Ja gdzieś miałem 3 płytki ale nie bardzo chcę się ich pozbywać bo mogą mi się przydać w przyszłości.

kwaq - 2016-02-19 13:13:52

U mnie wszystkie ssące były podparte. Piszesz, że mniej niż 0,02 tzn. że żaden płatek szczelinomierza Ci tam nie wszedł, więc nie masz pewności czy zawór nie jest podparty. Według mnie powinieneś włożyć mniejsze płytki pod ssące(może da się pozamieniać) zmierzyć luzy na tych mniejszych i dopiero podług nich wyliczyć jakie płytki potrzebujesz :). Co do pracy silnika mi też się wydawało, że mój pracuje nie najgorzej dopiero kiedy wyregulowałem zawory i zrobiłem synchronizacje gaźników zrozumiałem, że się myliłem :D

mkmal - 2016-02-19 17:34:24

Poważnie aż taka jest różnica? Mi też wydawało się, że chodzi zupełnie nieźle... No to naprawdę jestem ciekaw jak teraz śmiga :)

Apacz - 2016-02-19 18:04:58

Dzięki @kwaq. Zrobię tak, jak mówisz. Jeżeli są już podparte, to nie wiadomo jaka będzie właściwy luz zaworowy i jaka dokładniej podkładka powinna tam wejść. Powinienem też chyba przekręcić go conajmniej kilkadziesiąt razy, żeby po włożeniu tych mniejszych blaszek, porządnie się ułożyły. Co prawda dwa razy więcej roboty będzie z odkręcaniem tych wałków, ale jak tego porządnie nie podejdę, to po silniku lada dzień będzie. (o ile już nie ma tych przerażających dziur wybitych na cylindrach przez zawory). Ostatnie pytanie na dziś, powinienem ustawiać luzy pod minimalną wartość, czy maksymalną?

Pudelski7 - 2016-02-19 18:44:36

Ustaw bliżej górnej wartości bo zepy mają tendencje do zmniejszana luzu.

crazyduck - 2016-02-19 18:53:47

płytki można szlifować nie musisz kupować nowych, tam gdzie nie masz luzu na początek daj pytkę o minimalny luz lub zeszlifuj  ,jeżeli pomimo tego nadal nie  będzie luzu, nadal o minimalna wartość ,jeżeli po pierwszej próbie będzie minimalny luz zostaw ,jeśli nadal będzie podparty ustawiaj tak długo aż uzyskasz maksymalny luz i miej nadzieje że się doklepie ,i nie musisz kręcić nie wiadomo ile by się ułożyło

szparag86 - 2016-02-19 21:58:08

Tylko szlifowanie płytek to nie taka prosta sprawa. Trzeba mieć to czym zeszlifować, a po drugie zrobić to umiejętnie, żeby nie przegrzać materiału. Płytki są powierzchniowo utwardzane, więc szlifowana strona nadaje się już tylko do styku ze szklanką, a nie z krzywką wałka.

crazyduck - 2016-02-19 22:27:48

jak nie prosta sprawa? mierzysz mówisz ile ma zdjąć i cała filozofia , w zr płytki są pod szklanka i z tego co wiem nie są utwardzane powierzchniowo zr to  nie gs czy xj

Pudelski7 - 2016-02-19 23:23:40

szparag86 napisał:

Tylko szlifowanie płytek to nie taka prosta sprawa. Trzeba mieć to czym zeszlifować, a po drugie zrobić to umiejętnie, żeby nie przegrzać materiału. Płytki są powierzchniowo utwardzane, więc szlifowana strona nadaje się już tylko do styku ze szklanką, a nie z krzywką wałka.

Trzeba znaleść odpowiedniego mechanika ze szlifierką magnetyczną, płytki w zr są pod szklanką ale są utwardzone.

kwaq - 2016-02-20 03:28:07

mkmal napisał:

Poważnie aż taka jest różnica? Mi też wydawało się, że chodzi zupełnie nieźle... No to naprawdę jestem ciekaw jak teraz śmiga :)

Tak, teraz dużo równiej pracuje i jazda stała się bardziej elastyczna, na każdym biegu równiutko ciągnie :).


Apacz napisał:

Dzięki @kwaq. Zrobię tak, jak mówisz. Jeżeli są już podparte, to nie wiadomo jaka będzie właściwy luz zaworowy i jaka dokładniej podkładka powinna tam wejść. Powinienem też chyba przekręcić go conajmniej kilkadziesiąt razy, żeby po włożeniu tych mniejszych blaszek, porządnie się ułożyły. Co prawda dwa razy więcej roboty będzie z odkręcaniem tych wałków, ale jak tego porządnie nie podejdę, to po silniku lada dzień będzie. (o ile już nie ma tych przerażających dziur wybitych na cylindrach przez zawory). Ostatnie pytanie na dziś, powinienem ustawiać luzy pod minimalną wartość, czy maksymalną?

Ja obracałem wałem ze dwa razy przed przymiarką, myślę, że nacisk zaworów jest wystarczający. Luz zaworowy najlepiej ustawiać po środku tolerancji. Pamiętaj również o tym, że wałki rozrządu powinieneś dokręcić kluczem dynamometrycznym. Obchodź się ze śrubami ostrożnie, najlepiej ich nie zamieniaj. Pamiętaj również, że głowica jest stosunkowo miękka i łatwo w niej zerwać gwint a wtedy możesz mieć problem.


Co do szlifowania płytek. Jest wielka burza na temat jedni się zapierają, że nie wolno tego robić, inni szlifują i też jeżdżą. Mój kolega pracował kilka lat jako mechanik w autoryzowanym serwisie Hondy i tam mięli maszynę do szlifowania płytek. Jeśli nie mamy specjalnej szlifierki jak mięli w Hondzie najlepiej udać się do jakiegoś zakładu, który posiada szlifierkę magnesową. Możesz pytać w zakładach zajmujących się regeneracją głowic lub ogólnej obróbki metalu, ja znalazłem też taką maszynę na Politechnice z tym, że nie każdy zakład chce się tego podejmować ze względu na wymiary płytek, są po prostu za małe i potrafią spierniczyć z maszyny. Co do ich utwardzania to tak, też jest kilka teorii na ten temat jedni mówią, że są utwardzane z jednej strony inni, że z obu jeszcze inni, że wcale. Możliwe, że to zależy od modelu silnika. Rozmawiałem na ten temat z facetem, który mi to szlifował i powiedział, że nawet jeśli są utwardzane to jest to minimum 0,4mm, ja szlifowałem miej więcej o 0,2 więc się nie przejmowałem. Ja jeszcze dodatkowo zaznaczyłem sobie(a właściwie zawory same się zaznaczyły :) ) którą stroną była włożona płytka i poprosiłem o przeszlifowanie od strony zaworu.

szparag86 napisał:

Płytki są powierzchniowo utwardzane, więc szlifowana strona nadaje się już tylko do styku ze szklanką, a nie z krzywką wałka.

Przecież krzywki wałka rozrządu chodzą bezpośrednio po szklance a płytki są z drugiej strony szklanek, między szklanką a zaworem.

szparag86 - 2016-02-20 12:54:47

Chyba ze w zephyrze tak jest.  opieram sie na yamaszce gdzie to rozbieralem

crazyduck - 2016-02-20 15:01:58

jak pisałem wcześniej w suzuki gs500 wałki chodzą po płytce w tych silnikach jest b.mały luz zaworowy in i ex 0,03 do 0,08 i b.ważne by spr luz co 6 tys km  w   xj 600 też wałki chodzą po płytkach za to jest fajna wymiana specjalny kluczyk i płytka na wierzchu bez zdejmowania walka

kalizephyr - 2016-02-20 16:44:19

przyłącze się do tematu, bo ostatnio zdejmowałem głowice itp.. Ustawiłem rozrząd wszytko pozakładałem na swoim miejscu kręciłem wałem bez świec, żeby sprawdzić czy wszystko jest w porządku, no i było. Jak go odpaliłem to przy pierwszym lewym cylindrze zawór wydechowy wydaje dziwny dźwięk. Druga sprawa to jak myłem gaźniki w myjce ultradźwiękowej to musze je synchronizować albo coś z nimi robić ?? Bo przerywa na wyższych obrotach.

crazyduck - 2016-02-20 17:23:27

co do zaworu to może zrobiłeś zbyt duży luz lub wypiął się zamek ,co do gaźników spr, ewentualnie ustawić poziom paliwa, ustawić piloty zacząć o ustawienia bazowego i zsynchronizować przepustnice

crazyduck - 2016-02-20 17:25:06

aa co do gaźników zakładam ze zaworki, o ringi ,membrany itd wszystko ok

kalizephyr - 2016-02-21 00:52:26

Gazniki są w dobrym stanie,  jedynie mam dylemat co do przepustnic tych z gumowymi membranami u góry,  są wytarte.  Widać na nich że korpus gaźnika je wytarł i wydaje mi się że mają luz przód-tył. Jak się zabrać za ustawianie tych rzeczy w gaźnikach i od czego zacząć?

mkmal - 2016-02-21 07:50:17

To ja dorzucę swoje trzy grosze. Szlifowanie płytek to nie jest taka oczywista sprawa. Krzywka wałka rozrządu nie jest w osi zaworu tylko lekko przesunięta na jedną stronę. Jest tak, aby krzywka przechodząc po szklance powodowała oprócz naciśnięcia zaworu także obrót szklanki. A to po to, aby krzywka nie pracowała cały czas w tym samym miejscu na szklance. Co za tym idzie - szklanka obraca się opierając się na płytce regulacyjnej. I tutaj też występuje spore tarcie. Więc jeżeli zdejmiecie warstwę utwardzoną z powierzchni płytki to zacznie się ona bardzo szybko wycierać. Czyli można przeszlifować, ale ułamki milimetra, bo tylko na taką głębokość jest utwardzany materiał. Wystarczy obejrzeć używaną płytkę aby dostrzec na niej wytarcia "obrotowe" z obu stron.

crazyduck - 2016-02-21 10:50:46

mkmal napisał:

To ja dorzucę swoje trzy grosze. Szlifowanie płytek to nie jest taka oczywista sprawa. Krzywka wałka rozrządu nie jest w osi zaworu tylko lekko przesunięta na jedną stronę. Jest tak, aby krzywka przechodząc po szklance powodowała oprócz naciśnięcia zaworu także obrót szklanki. A to po to, aby krzywka nie pracowała cały czas w tym samym miejscu na szklance. Co za tym idzie - szklanka obraca się opierając się na płytce regulacyjnej. I tutaj też występuje spore tarcie. Więc jeżeli zdejmiecie warstwę utwardzoną z powierzchni płytki to zacznie się ona bardzo szybko wycierać. Czyli można przeszlifować, ale ułamki milimetra, bo tylko na taką głębokość jest utwardzany materiał. Wystarczy obejrzeć używaną płytkę aby dostrzec na niej wytarcia "obrotowe" z obu stron.

Płytki nie są utwardzane powierzchniowo,nie są nawęglane ani azotowane widuje płytki ale nigdy nie widziałem wytartej płytki która nie trzymała wymiaru ,ostatnio robiłem luzy w cbr plytka o wym 202 miała 202 po pomiarze . co do gaźników jest opisane jak to zrobić

mkmal - 2016-02-21 16:56:04

Wiesz, ja nie mówię o wytarciu takim, żeby powstała dziura, zagłębienie... Chodzi mi o ślad na płytce, który pokazuje, że się obraca. A co do utwardzania - ok, być może masz rację, że to po prostu tak twardy materiał.

Apacz - 2016-02-26 21:11:54

W końcu zabrałem się za rozbieranie całości. Luzy potwierdziły się w badaniu "na trzeźwo". Zmierzyłem je nawet dokładniej. Za każdym razem, po użyciu dwóch listków szczelinomierza (np. 0.10+0.02) mierzyłem całkowitą grubość mikrometrem. Pomiary wskazują na to, że napięcie powierzchniowe oleju silnikowego powoduje, że blaszki nie przylegają do siebie i występuje pomiędzy nimi szczelina ok 0.01-0.02mm. W związku z tym przy łączeniu blaszek, zawsze brałem pod uwagę ten błąd pomiarowy. Przy pomiarach podkładek również korzystałem z mikrometru, bo cyfry oznaczajce grubośc były zupełnie niewidoczne. Popychacze wyślizgiwały mi się z rąk i nie mogłem ich wyciągnąć. Dobrym patentem okazał się magnes, jako, że same popychacze są stalowe, a blok silnika aluminiowy. Poniżej podaje wyniki pomiarów.

Luzy zaworowe [cylinder - luz]:

Wydech:
1-0.13<x<0.14
2-0.12<x<0.13
3-0.14<x<0.15
4-0.13<x<0.14

Dolot:
1-x<0.02
2-x<0.02
3-0.03<x<0.04
4-x<0.02

Rozmiary podkładek:

Wydech:
1-245
2-240
3-250
4-245

Dolot:
1-240
2-240
3-250
4-235

Niestety zamienianie podkładek nic nie da i muszę zamówić komplet :/... Przy doborze podkładek korzystam z tej tabelki danej w Hayen'sie. :)

Co do gaźników, to rozebrałem wszystko na śrubki. Powymieniałem iglice i jet'y. Były całkiem brudne w środku, a teraz wyglądają świetnie. Korzystałem z środka Carbu Clean od Motul'a. Mogę powiedzieć, że bardzo ładnie rozpuszcza niepotrzebne zabrudzenia. Wszystko nasmarowane i wyprostowane. Przy wymianie zgubiłem gdzieś trzpień od jednego pływaka (sic!) na szczęście dorobiłem zamiennik ze starej iglicy, bo średnicą pasuje idealnie. ;). Moje obawy wzbudza jedna rzecz. Mianowicie tłoki przyczepione do membran. U mnie są dosyć wytarte (wytarcie ma kształt litery Y) przez co potrafią się zaciać na chwilę przy opadaniu. Czy ktoś z was miał taki problem? Czy wystarczy je nasmarować? Czy może należy wymienić ten tłok?

piodabro - 2016-02-27 23:48:30

Heh, przypadek u Ciebie przypomina mi mojego Zephyr'a.

Miałem wszystko dokładnie tak samo:
1. Zamiast uszczelki jakiś patałach dał tam silikon.
2. Wszystkie doloty podparte (miałem płytki 2,55 i 2,60, pożyczyłem od znajomych mechaników 2 płytki do przymiarki (2.00 i 2.30), poprzekładałem, pomierzyłem i zamówiłem odpowiednie.
3. 1 zawór wylotowy miał za mały luz (ale mierzalny ;) ) wymiana płytki i wsio.

Najwięcej przekleństw poleciało podczas czyszczenia tego czerwonego gówna. Nigdy więcej...

rafi068 - 2016-12-14 19:35:05

Kontynując temat "czy jest bardzo źle" w moim przypadku tak. Było bardzo źle :) Wcześniej problemy z odpalaniem na zimno. Z dnia na dzień strata kompresji do 3,5bar więc postanowiłem wziąć się wreszcie za zawory. I tak:
ssące: wszystkie podparte czyli 0mm
wydechowe:
1-0,28
2-0,12
3-0,22
4-0,17

Ok, rozkręcanie i mierzenie płytek, ssące zamówiłem o 0,20mm mniejsze.
http://fotoo.pl//out.php?i=1153805_zdj-cie-0244.jpg
Składanie do kupy i drugi pomiar:
ssące:
1-0,14
2-0,17
3-0,08
4-0,05

wydechowe:
1-0,22
2-0,25
3-0,20
4-0,26

Dwa nadal za ciasne. Pojechałem do szlifierza, żeby zebrać 0,10 z dwóch płytek. Niestety stwierdził że jest to za małe i jak wystrzeli to z magnesówki to już nie znajdzie :D Więc zamówiłem w sklepie w Pozn. Przy odbiorze cyrki, bo okazało się, że jedną zgubili i przyślą pocztą :P

W wolnym czasie silnik został poskładany i pomiar kompresji: na zimno bez oleju 8,5 bar na każdym :) (przy próbie olejowej pewnie byłoby więcej, ale nie robiłem.)
Podstawowy błąd- założyłem gaźniki na sucho, w wyniku czego podwiesił sie pływak i paliwo lało niemiłosiernie... drugi raz wyciąganie gaźników i kontrol pływaków. Przy okazji ustawiłem poziomy na 18mm :)

Odpał i synchro:


Po jeździe będą pewnie drobne regulacje, ale najważniejsze, że silnik ożył :D
Każdemu, kto ma problem z odpalaniem, nierówną pracą silnika polecam zajrzeć w ZA WO RY !!! Jak się okazało na własnych błędach-jest to bardzo ważny element.

Tak na marginesie... Płytki w Zephyrze mają średnicę 13mm i kosztują 24zł/sztuka :)

piodabro - 2016-12-24 14:03:59

W larssonie są po 22zł sztuka :)
Gratuluję ożywienia silnika.

tina - 2017-02-04 08:25:46

Yamamoto napisał:

Zmierz na trzeźwo jeszcze raz. Skoro napisałeś, że nie palił na jeden gar to jakim cudem pracował normalnie?


OFFTOP:
Silniki z serii KZ/GPZ/ZR są trudno zajebywalne. Jeździłem kiedyś GPZ 550 gdzie sprężanie było 9-7-7-9. Szłą jak głupia.

Wybacz kolego, ale ja jezdzilem pol sezonu na 3 garach. Zorientowalem sie dopiero jak wyczyscilem kolektory z syfu i po kilku dniach zauwazylem, bo 3 sie przypalily a jeden pozostal srebrny....

belor - 2017-02-08 12:29:46

Zawory to w ogóle jest bardzo wrażliwy element w silnikach Zephyrów. U mnie nawet po ustawieniu (w pewnym serwisie) klekotały i dzwoniły ale po robocie Luny przejeździłem sezon i wciąż cisza, na przyszły nawet nie planuję robić. To tak na marginesie zaworowym.

www.vampires-resurrection.pun.pl www.narutoyoyo.pun.pl www.shinobiwalka.pun.pl www.jumpstyle-polska.pun.pl www.ninjaway.pun.pl