ZR mojej ukochanej ma bardzo miękkie tylne amory Czy ktoś może znalazł jakieś zastępniki>? Nie chodzi mi o te co są na jebaju ale o coś co można podpasować Myślałem o założeniu od MZ Są tanie nowe , tylko dłuższe Nie wiem czy dałyby radę z masą Zephyra
Dzięki i pozdrawiam

jeśli chodzi o amortyzatory od mz osobiście bym nie ryzykował, może to rozwiąże Twój problem, opis z zagranicznego forum:

Well, I took the plunge and decided to rebuild my rear shocks myself. It was actually pretty simple. The first one took a bit of time to figure out what needed to be done and how to best do it. The 2nd one of course went much faster.
The left shock had been leaking oil, so I started with that one figuring that it was in the worst shape of the two.
Pulling it off the bike is very easy - just remove the 2 bolts and slide it off.
This is the mess the leaking oil left:


Here is the patient, ready for surgery:


First to compress the spring. I went to get a set of spring compressors today and they were out, so I did it my way - ratcheting clamps and zip ties - it actually worked rather well:


Ok, nows as good a time as any to let any remaining pressure out of the shock. I was able to remove the metal caps without having to drill them. The cap does not sit flush with the bottom of the reservoir, it actually sticks out a little bit. With the shock clamped in the vise, I used a pair of pliers to grab the cap, twist slightly back and forth and pop it right out:


Now to take the bottom off of the shock. First remove the small screw:



Next, slide the collar down to expose the snap ring that secures it:


After the removing the snap ring, the collar just slides right off (yeah, I wish!) I imagine it would slide off if the inside wasn't covered with rust, oil, dirt, and the remains of the bump stop (more about that later) after a bit of wrestling, hammering, and squeezing with clamps, the collar came off:


Here's the rust and crap inside the collar and the remains of the bump stop. This is what happens to the bump stop when you soak it in oil and then pound on it for a bunch of miles:


Oh, look - Kawasaki has been kind enough to put a lable on the shock body:


In case you can't read it, it says
"WARNING
1. Contains high pressure nitrogen gas.
2. See owners manual for disposal and adjusting unit.
3. Do not open. Do not incinerate
incineration, puncture or disassembly, may cause this unit to explode."

hehe - how cute - on with our work here.

To prevent this "explosion" Kawa seems so worried about, just let the air out of the Schrader valve. If you don't know how to do this, please do NOT try to work on your own bike! I also removed the valve stem figuring it might make the next step easier.

You need to press the plate that the valve stem is in down into the reservoir to expose the snap ring that holds it in. I used a socket and a rubber mallet to tap the plate down far enough:


After removing the snap ring (easier said than done, the ring is really tight in there. I used a dental pick to get it started and then worked a screwdriver under it.) you need to pull the cap and bladder out. I used a valve tool to screw onto the valve and then a pair of vise grips to pull it out:



When you pull this bladder out, you'll normally have oil coming with it. There was a little oil left in the 1st shock i did, but it looked really bad:


When I did the 2nd shock (that had not been leaking) I found out why it did not leak:


NO OIL! - Bone dry, even the bladder was dry:


Of course the bump stop on that one was crushed as well.

On the shock that had oil, I worked the piston up and down to get all of the oil out. You can hear when you get to the point where it is only pumping air. I decided that I did not need to pull the piston out of the shock. I saw no reason to do it and didn't want to risk damaging anything.

I then refilled the shock with new oil. Just like forks, the shocks need the proper amount of oil - fortunately the 550 provides the oil quantity on the side of the shock: 146cc. I used 15w fork oil - the same that I put in my forks when I rebuilt them. I poured about half of the oil in the reservoir and then worked the piston up and down to get the oil into the shock. I found that I also needed to cover the reservoir with my hand so I could turn the shock right side up while pumping the piston to work the oil in and the air out. I poured the rest of the oil in and pumped the piston some more. Next, the bladder is reinserted and pressed into the reservoir deep enough to allow the snap ring to be replaced. I then pulled it back up tight to the snap ring the same way I had pulled it out before.
Next, I replaced the valve stem and filled the shocks with air as I didn't have any nitrogen handy. Again, the label on the side of the shock tell you how much air (nitrogen) to add: 8 kgf/cm2 or just under 114psi.

ja też mogę się wypowiedzieć wiesz rozumie, że kasa jest ważna ale co oryginał to oryginał i ja bym tego nie zmieniał ale zrobisz jak chcesz..

hmm Nie wiem czy podjąłbym się takiej operacji Spróbuje sobie to przetłumaczyć i zobaczymy Z przednim to nie problem Wymieniasz olej na gęściejszy i hula Zaś tylne niby nierozbieralne to nie wiem Ehh

witaj, ja mam zefirka 750C przywiezionego w pazdzierniku 2007 roku z holandii, siedzialem cala zime w garazu i go zrobilem ale latem kiedy zaczalem jezdziz, wyciekly oba tylne amortyzatory, te myslamem nad kupnem innych, ale one byly za slabe na taka wage motoru, wiec zima wyslalem do regeneracji do jaworzna i za kwote bodajrze 400 zl, zregenerowali mi amortyzatory i mam z nimi spokoj, wszystko jest ok i sa orginalne i jak nowe, nie radze kupowac innych, bo nie wytrzymaja obciazenia

Wiesz . Co do regenerowanych to mam mieszane odczucia . Powiedz , ile km zrobiłeś na nich i czy z ładunkiem . Po prostu jak były używane

w ubieglym roku na regenerowanych amorkach przejechalem ok.1500 km, nic sie nie dzieje wszystko jest ok.regulacje dzialaja poprawnie a jezdzilem z obciazeniem ok.180 kg, z tego co wiem, to byly wymienione uszczelniache oczywiscie olej oraz nabity gaz, warsztat ten polecil mi kolega , gdyz on u nich wielokrotnie regenerowal amorki od roznych motorow i nie mial nigdy reklamacji-prowadzi motogaraz-naprawy, regulacje silnikow i inne,

Ja tez nie radze zamieniac amortyzatorow bo zaraz szlak je trafi daj do regeneracji moj znaomy tak robil w hondzie  VF, smigal na tym 3 lata i wszystko bylo super.

jacek45 napisał:

witaj, ja mam zefirka 750C przywiezionego w pazdzierniku 2007 roku z holandii, siedzialem cala zime w garazu i go zrobilem ale latem kiedy zaczalem jezdziz, wyciekly oba tylne amortyzatory, te myslamem nad kupnem innych, ale one byly za slabe na taka wage motoru, wiec zima wyslalem do regeneracji do jaworzna i za kwote bodajrze 400 zl, zregenerowali mi amortyzatory i mam z nimi spokoj, wszystko jest ok i sa orginalne i jak nowe, nie radze kupowac innych, bo nie wytrzymaja obciazenia

mógłbyś podesłać namiary na tą firmę? ja zastanawiam się czy regeneracja czy jednak nówki zakupić???


Czy ktoś może mi napisać wymiary amortyzatorów w 750? długość się podaje tak?

Pilnie potrzebuję średnicę górnego i dolnego otworu w tylnym amortyzatorze do zephyra 750. Na fotce zaznaczyłem niebieskimi strzałkami dokładnie o co mi chodzi. Sprawa bardzo pilna! W poniedziałek będzie w mojej firmie przedstawiciel który handluje amorami wszelkiego rodzaju, może coś dobierzemy jako zamiennik do zephyra. Byłbym wtedy w stanie załatwić bardzo dobre ceny,, moglibyśmy zrobić zamówienie zbiorcze na kilka kompletów.




Ściągnął bym jednego ze swojego sprzętu do pomiarów ale pożyczyłem braciszkowi i wraca dopiero pod koniec następnego tygodnia :(
Resztę wymiarów, skok itp znam, potrzebuje tylko średnice otworów mocujących.

i co udało się coś dobrać?

http://www.motocykle.slask.pl/index.php … -z-anglii/
Antek tu masz gościa co z Hagonów uchachany ,teoretycznie jak zgadzają się mocowania i masa pojazdu to powinno pasować,z drugiej strony to znowu będzie uzywka,więc moim zdaniem albo dobrze zregenerować albo kupić zamiennik ale nowy,

przyszedł czas by kupić nowe amortyzatory. mam kilka opcji na oku od 500 zł do 1600 zł za dwie sztuki.
http://www.sklepsm.pl/amortyzatory-tyln … l?cPath=35 tu są najtańsze mają dwa lata gwarancji, podobno angielskiej firmy ale bardzo tanie jak na amorki.
http://www.polo-motorrad.de/pl/road-ste … -1991.html  tu są droższe hagony. wyglądem niczym się nie różnią. też angielska firma.
jeszcze znalazłem ofertę Bitubo. ta byłyby pewnie najlepsze ale ceny przedstawiają się tak:
- ze wstępną regulacją napięcia sprężyny/ cena 1640zł
- ze wstępną regulacją napięcia sprężyny + regulacja odbicia / cena 1870zł
- ze wstępną regulacją napięcia sprężyny + regulacja odbicia + regulacja dobicia / cena 3290zł
Co tu robić? Czy odrzucić te die skarajne ceny i wziąć hagony, a może te najtańsze będą dobre?

nie wiem co inni ale ja uważam że ten motor do sportu się nie nadaje więc jaki jest sens pakować do niego amorki za 3tys.,losie....,co ze starymi nie udało się zregenerować?ja póki co kupiłem używany lewy ,teraz będę polował na prawy,z zewnątrz wygląda na idealny,zobaczymy czy będzie jakaś różnica,ale do rzeczy brałbym hagony,no chyba że wywaliłeś  szóstkę w lotto i masz potężny sentyment do tej maszyny

no właśnie, nie udało się zregenerować starych, chyba masz rację że te hagony będą najodpowiedniejsze

no cena nie zabija na szczęście i Ktoś tam już na nich ganiał ,te drogie pewnie by były lepsze ale czy byś to wykorzystał ?trudno powiedzieć,ja osobiście jeżdżę na co dzień po mieście i przy dobrej pogodzie robię wypady za miasto,nic na max., w sumie całkiem spokojnie,nie oszukujmy się to leciwe maszyny i wymagają nakładów jak zaczniemy wkładać wszystko z górnej półki to masakra,a za różnicę w cenie kupisz świeże buty np.,zephyrkowi he he

kurna chyba zamówię te najtańsze, jak nie będą mi odpwiadały to je wymnienię w przyszłym sezonie, w tym roku i tak jużzbyt dużo wyłożyłem na tą wspaniałą pasję ;)

i tak będą lepsze od starych,bo w tej chwili jeździsz na samych sprężynach,heh ja tak mam...beee

kupiłem je, założyłem i może się przyzwyczaiłem do starych ale te są strasznie twarde :)

a tu coś napisałeś ,pytanie nie aktualne,w starych miałeś tylko sprężyny to i miękkawo było pewnie he he,polataj trochę po winklach ,tylko nie na maksa he he,potem cos napisz ,musi być lepiej,nie wierzę!!!!
ps.za dużo he he ,wybaczcie ale musiałem się napić dziś....

Cześć
Czy któryś z szanownych forumowiczów już próbował metody regenerowania zamieszczone w wątku?mogę

i czy mogę prosić o linka to tego forum skąd była ta instrukcja?
bo mam 2 do regeneracji i może bym się tego podjął i spróbowałbym z tego zrobić ładną relację jeśli warto to oczywiście regenerować

Panowie!! Korzystając z instrukcji w postaci powyzszych fotek próbuje zdjąć sprężyny w moim zephyrze. Niestety za cholere nie moge ich wyjąć ..śrubka wykrecona ale wspomniany przez autora zdjęć pierścień nie chce się zsunąć..( niewyrażne zdjęcie z fioletową rekawiczką) prosze ratujcie bo stoje z robotą

nie chcę Cię straszć ale mi moich nie zregenerowano w serwisie bo powiedzieli że wszystko tak spieczone że tydzień w jakimś oloeju leżały i nic......

ale ja nie chce ich regenerowac chce tylko rozebrać go i pomalowac spreżyny

Jak to jest z ustawieniami tylnych amortyzatorów?

Nie jestem specjalista i malo o tym wiem. Jakie jest ustawienie na twardosc?

ost z pasazerem przy ruszaniu czy hamowaniu troche skakal, nie wiem czy to kwestia amortyztorow (uszkodzone) czy ich ustawienia

prosze o pomoc :)

trafal musisz ścisnąć mocniej sprężynę po to by ten pierścień wcisnąć głębiej ,pod nim jest zabezpieczenie które bedziesz widział przez dziurkę w tym pierścieniu na śrubkę jak go obrócisz,jak wciśniesz głębiej to te zabezpieczenie masz na wierzchu ściągasz i potem pierścień,
co do regulacji zawieszenia ja tam metodą prób i błędów,poza tym jak miałem jeden amorek walniety to co by nie robił zawsze było za miękko ,cudów nie oczekuj
na tym zamazanym zdjęciu gość obciąga do dołu właśnie ten pierścien dlatego ma rękawiczkę he he

U mnie w 1100 wyleciał olej...miałem dać do regeneracji (sam mam dwie lewe ręce) ale nie było chętnego...
kupiłem zestaw angielskich amorów WP - używane ale w super stanie za 300zł komplet....
i jestem baaaardzo zadowolony... a jak się ktoś chętny na regenerację znajdzie to będę miał 2 komplety :D

Siema, chciałbym odświeżyć temat z racji że amory w moim zephyrze ciekna, zmieniał ktoś na jakies inne amortyzatory? Jak się jeździ, dają rade jakies zamienniki bo przyznam ze nic nie miałem do starych i zastanawiam się jak motocykl bedzie się zachowywał na jakiś tańszych zamiennikach, żeby nie wyrzucić kasy w błoto, czy moze lepiej regenerować stare? Jak tak to jaki koszt? I jakie macie wrażenia po regeneracji? Wszystko cyka?

dawid przeczytaj wątek o początku, pisaliśmy o regeneracji i zamiennikach

Czytalem i wiem ze zmieniłeś na zamienniki i chciałem miedzy innymi zebys sie wypowiedział jak sie sprawują. :)

na górze strony wspomniałem, że są twarde. na większych dołkach lub nierównościach dupa lubi odskoczyć od siedzenia.

Mam podobnie, nowe bedzie trzeba zalozyc w przyszlosci ;)

Odświeżam temat, czy ktoś wie coś o tych amorkach?
http://www.ebay.co.uk/itm/Shock-Absorbe … 235534cafb

Ja może trochę o coś innego spytam. Przy głębszych złożeniach (niekoniecznie gdy jadę szybko), tył motocykla się chwije na boki, po czym się stabilizuje jak go wyprostuję. Czy to wina zużytych amortyzatorów? Opony? Czy kierowca dupa :D

A przyśpieszasz wtedy?? może opona ma uślizg albo masz luzy na wachaczu. Postaw moto na centralce i pociągli tyłem wachacza w bok. Tak sprawdzisz czy nie masz luzu . Oczywiście to tylko hipoteza.

Olej pewnie poszedł z amorów... Miałem tak w oryginalnych...dupa podskakiwala i chwiał się na boki...głębsze złożenia były niebezpieczne... Sprawdź czy olej nie poszedł...

Również obstawiam zużyte amory, choć luz na łożysku wahacza też warto sprawdzić.
Co do pytania sankra19 to osobiście się z tymi amorkami nie spotkałem ale na zdjęciach wyglądają całkiem nieźle i cena jest dość kusząca.

a jakie masz ciśnienie?

sprawdź jeszcze ten > sklep LST <

Ciśnienie w tylnej oponie 2.2 bara jak jadę solo, 2.4 jak z pasażerką.

ja miałem ten sam objaw co piszesz i u mnie nie było już oleju... wyleciał w garażu - najpierw z 1 potem szybko drugi szlag trafił... miałem regenerować, ale znalazłem akcesoryjne w dobrej cenie. Oryginały kiedyś zregeneruję :)

Pamiętam, że miałem lekko spocone w tamtym sezonie tylne amorki. Hmmm. Pewnie już po prostu stare są i trzeba je walnąć do regeneracji, po prostu. Albo kupić zamienniki. Z tego co pamiętam, to Yamo regenerował i chyba jest zadowolony, to ja prawdopodobnie zrobię to samo. :)

A luz na wahaczu sprawdzę. ;)

Odświeżam nieco temat. Pytanie - gdzie dostać uszczelniacze do tylnych amortyzatorów?

Próbuj dobrać zwykłe o-ringi olejoodporne, nic innego tam nie będzie.

Pablo EOP dobierał uszczelniacze z pilarki STIHLa
Dedykowane do amorów ok 140 zł kosztują - do kupienia w Jaworznie.

W Jaworznie... gdzie? Jakaś strona www, albo nazwa firmy?

Qwa....na talerzu trzeba. A nie sztuka wpisac na allegro: Jaworzno amortyzatory???
Seba - Motor.

Jak już się coś pisze to dobrze to zrobić raz a konkretnie, żeby nie trzeba było dopytywać kilka razy o to samo :P
Dzięki za namiar, popytam.

cześć, a jak regeneracja w Seba moto?? Czytalem opinie na necie, ze lipa totalna. Podsumowujac, ktos z forum juz tam robil czy godni sa polecenia? ps. dostalem od nich odpowiedz mailowa :
czas 2-3 dni , koszt 500 zł kpl , gwarancja 2 lata

PalaszD napisał:

ja miałem ten sam objaw co piszesz i u mnie nie było już oleju... wyleciał w garażu - najpierw z 1 potem szybko drugi szlag trafił... miałem regenerować, ale znalazłem akcesoryjne w dobrej cenie. Oryginały kiedyś zregeneruję :)

A mozesz powiedziec gdzie kupiles amory akcesoryjne i za ile? Rozumiem, ze jestes zadowolony?

White Power WP używane na motobazarze, chyba są z 2002 roku.
Szukaj amorow np od ZRX, Yamahy XJR... Albo zephyrowych innych :)

OK, thx

zawsze możesz poszukać tu http://www.aliexpress.com/item/Motorcyc … 8e55e81185
tylko długość musisz znać, myślę że mogą być lepsze niż jakiekolwiek używki...

Ja swoje planuje regenerować. Myślałem o tej firmie, dużo pozytywnych opinii: http://bfgsuspension.pl/

Już kiedyś regenerowali amorki do Zephyra. Zadzwonię na początku sezonu i się do nich przejadę jeśli się podejmą. Przypuszczam, że regeneracja będzie kosztować od 300 - 600zł za parę tylnych amortyzatorów. No i będę mieć pretekst, aby zrobić trasę. ;)

w kasie ok 500-600zł masz dobre używki od ZRX - na każdym motobazarze raczej do dostania :)
za 300zł jeszcze bym się zastanawiał, ale jak więcej to bym szukał innych używek od młodszych maszyn :)
ale to oczywiście moje przemyślenia, zrób jak uważasz :)

Po tych nakładach na Twoim miejscu Zepha już bym nigdy nie sprzedał :) chyba, że za 20tys :P

no właśnie, 77EUR to ok 340zł za nówki, z przesyłką... za tę kasę może być ciężko znaleźć rozsądną alternatywę. oczywiście trzeba się liczyć z czasem przesyłki (do 2 miesięcy), co w obecnej sytuacji pogodowej nie powinno być problemem :)

Z używkami jest problem, bo nie wiadomo w jakim są stanie. Jak nie zamontujesz i nie przejedziesz się, to się nie dowiesz. A potem może być problem ze zwrotem.

Odnośnie nowych chińskich z Aliexpres - loteria. Ktoś miał i próbował? Czy tylko cena go skusiła? Szczerze mówiąc mam wątpliwości co do jakości takich amortyzatorów. Za 300zł mógłym zaryzykować, ale co jak się okażą kiepskie? Zwrot do chin to pewnie masakra jakaś.

Regeneracja nie jest najtańszą opcją, ale dostaje dwa lata gwarancji i wiem na czym jeżdzę. Natomiast jeśli ktoś faktycznie jeździ na chińśkich i sobie chwali to proszę o opinię, wtedy się będę zastanawiać.

Spytam jeszcze tak: czy jest duża różnica pomiędzy amortyzatorami gazowo-olejowymi a tylko olejowymi?

ja je widziałem na innym forum http://www.caferacer.com.pl/forum/index … ic=2238.0, ciekawe czy tam ktoś się w końcu skusił....

Dzowniłem do gościa, 900zł za regeneracje kompletu. Drogawo. Za niewiele więcej kupię nowego Hagona. Chyba trzeba się będzie szarpnąć na nowe amorki albo poszukać używek.

Szukaj używek... 900zł masakra. A ktoś chyba od nas regenerował amory u Jasia z Myszkowa
On na pewno tyle nie weźmie, a w temacie zefirów jest obcykany...
Szukaj Kayaba od ZRXów, albo Ohlinsów od Yamahy.

Jasio z Myszkowa. Pałasz z geografii i czytania wątków dupa wołowa. Ja robiłem. Zadowolonym. PabloEOP też je umi zrobić.

Poszedł mail do Jasia. :)

Ej, ale jak już będziecie coś mieć to podzielcie się. Też mam do regeneracji... ;)

Podepnę pod ten temat... Jak to jest z regulacją amorów? Pokrętło na górze arabskimi, i płaskie pokrętło na dole rzymskimi cyframi? co jest do czego?

obstawiam, że: pokrętło na górze - napięcie wstępne sprężyny, pokrętło na dole - tłumienie
w serwisówce powinno być ładnie opisane co jak ustawić, w > SERWISÓWCE ZR7 (str. 244) < ZR7 jest z tyłu centralny amor i domyślne ustawienia dla 68kg jeźdżca to: góra 3/7, dół 2/4,

ja mam ustawione góra: 5/7, dół 4/4 :D, a pod kufry boczne dociągam górę na 7/7

Napiecie spręzyny to wiem. Jest wajcha pod spręzyną, to inny temat. Na górze jest1-4 na dole l-lll

Chcialem regenerowac, ale mechanik mi odradzil i powiedzial , ze lepiej kupic chinskie nowki. Oryginaly zostawie dla nastepcy do regeneracji.
Bedzie to pasowalo do 750? Nie mam aktualnie maszyny i nie mam jak pomierzyc...

https://pl.aliexpress.com/item/Universa … cedb1e69dc

albo to

https://pl.aliexpress.com/item/320mm2pi … 263.CGpKj2

Borknagar napisał:

Z używkami jest problem, bo nie wiadomo w jakim są stanie. Jak nie zamontujesz i nie przejedziesz się, to się nie dowiesz. A potem może być problem ze zwrotem.

Odnośnie nowych chińskich z Aliexpres - loteria. Ktoś miał i próbował? Czy tylko cena go skusiła? Szczerze mówiąc mam wątpliwości co do jakości takich amortyzatorów. Za 300zł mógłym zaryzykować, ale co jak się okażą kiepskie? Zwrot do chin to pewnie masakra jakaś.

Ja biore, dam znac, cena mnie skusila :)

kupilem, czekam...

https://www.aliexpress.com/item/Chrom-3 … b1dd468f57

73 $ z przesyłką?

Pablo z Opoczna ma takie same :) na razie śmiga :)

Ja w końcu kupiłem nowe Hagony i jestem z nich bardzo zadowolony. Jedyny mankament - piszczą. :D

Skrzypią

Piszczą. Bo się boją. :P

crazyduck napisał:

73 $ z przesyłką?

jo :)

a ohlinsy za 59.80 :) ?

https://www.aliexpress.com/item/Univers … 2011&tpp=1

k... juz sie  boje co to przydzuie

ło panie.... 360 jak by były to OK - 320 za krótkie... mistrze podróbek z tych Chińczyków :)

Tylko Tina zwróć uwagę że to są skuterowe. Mogą mieć zbyt słabą sprężynę na tak ciężkie moto.

Unboxing





sa, czekalem niecaly tydzien wygladaja solidnie ... tylko martwi mnie dolny element mocujacy. Calosc z alumininim w tym gwint :(, ciekawe ile to wytrzyma.
270  + 70 (clo)
W nadchodzacym tygodniu zaloze i moze uda sie jeszcze przetestowac w trasie.

ps. Jachoo, link byl pogladowy, kupillem RFY do zefira 750 wymiary zgodne z oryginalem.

pozniej wrzuce foty jak to wyglada na zefirze

Fot nie bedzie na ta chwile, bo hamulce rozebralem, zrobie, jak wszystko zloze. Ogolnie wygladaja zajebiscie, ale juz po zalozeniu sie zalamalem :( Amory byly tak miekkie, ze w 1 os dobijaly do konca... Wystraszylem sie i napisalem do kolesia a on mi odpisal, zebym zmierzyl grubosc sprezyny, pomierzylem i byla identyczna (8mm). W necie wyczytalem , ze te amory pompuje sie powietrzem albo azotem i problem sie rozwiazal. Na ta chwile wrzucilem 7 atmosfer powietrza i dojebalem napiecie wstepne sprzezyny. Juz nie dobija do konca nawet w 2 duze osoby, pytanie jeszce jak na trasie, bo nie mialem okazji sprawdzic.
Ku przestrodze kupujacym takie cudo, chcialbym napisac, zeby pomysleli nad sprzezyna 10mm do tych amorow gdyby chcieli pojezdzic w 2 os z bagazami, moze nie bedzie trzeba tak skrecac sprezyny. Dodatkowo obilo mi sie o uszy, ze amorki nabijaja 14 atm, ale azotem, nie wiem czy to prawda, ale jak tak to moze tu jest przyczyna , ze sa zdeko miekkie.

Jak uda sie przetestowac na trasie to dodam swoja opinie.

Czekamy z niecierpliwością na test drogowy

Siema, jestem po tescie drogowymi, jestem bardzo zadowolony i jedzie sie bardzo dobrze. Co prawda skrecilem wstepne napiecie sprezyny na maxa, no ale czuc podczas jazdy, ze jest twardy. Dodam jeszcze, jak juz wczesniej pisalem, ze amory napompowalem zwykla pompka do 7 atm. wiec nawet jezeli na 2 os + bagaze bedzie jeszcze za miekki, to pozostaje tu jeszcze pole do wykorzystania.
Wizualnie tez zajebiscie (co potwierdza dokumentacja zdjeciowa) no i pozostaje tylko jedna kwestia - ile wytrzymaja !?!?

ps. Uprzedzajac pytania, bo pewnie wpadna Wam w oko moje piekne zaciski hamulcowe :)- odpowiadam, ze hamulce sa po renowacji. Zaciski piaskowane i szczotkowane, wymienione wszystkie uszczelki, klocki i plyn.
Pozdr ;) 

Czołem. Jestem po wymianie uszczelniaczy w oryginalnych amortyzatorach w 750. Ktoś wcześniej pytał o rozmiary uszczelniaczy: seryjny ma fi27xfi12.5x5, jest to uszczelniacz gumowy bez sprężynki na wewnętrznej wardze. Stosunkowo łatwo dostępny jest simmering fi12,45xfi20x5 i takie też zastosowałem u siebie. Tłoczysko amortyzatora było wytarte na średnicy o 3 setki, więc średnica wewnętrzna wargi nie będzie stanowiła problemu. Do zamontowania simmeringu w prowadnicy zastosowałem tulejkę na setkę wcisku i montaż na klej dla pełnej szczelności, średnica otworu pod simmering w H8. Jeżeli amortyzatory nie wykazują żadnych oznak tłumienia, to możemy je rozbierać bez wypuszczania gazu. Mimo wszystko, polecam wyjąć pokrywkę i gaz wypuścić i po montażu napompować.Bez wykręconego wentyla nie będziemy mogli wcisnąć prowadnicy z simmeringiem przy odpowieniej ilości oleju. Co do ilości, to podane w pierwszym poście 146ml odpowiadało u mnie amortyzatorowi zalanemu do pełna, po rowek na pierścień zabezpieczający prowadnicy. Przy testach "ręcznych" działały pięknie, wszystkie regulacje również. Testy drogowe w pierwszym lub drugim tygodniu czerwca, dam znać, jak się sprawują.

Pic or nothing happen :-D

tina napisał:

Siema, jestem po tescie drogowymi, jestem bardzo zadowolony i jedzie sie bardzo dobrze. Co prawda skrecilem wstepne napiecie sprezyny na maxa, no ale czuc podczas jazdy, ze jest twardy. Dodam jeszcze, jak juz wczesniej pisalem, ze amory napompowalem zwykla pompka do 7 atm. wiec nawet jezeli na 2 os + bagaze bedzie jeszcze za miekki, to pozostaje tu jeszcze pole do wykorzystania.

Potwierdzam. Mam czarne sygnowane EFY. Traska łącznie 400 km bez problemu. Komfort większy jak w Reksiu. Ale to raczej moja peseloza.

Pewnie co niektórzy pamiętają zephyra 550 dawcę? Postanowiłem zająć się tylnymi amorami, żeby przywrócić je maksymalnie jak to możliwe do stanu fabrycznego.


Z pomocą opisu ze strony https://www.gazzz-garage.com/2016/07/12 … ck-part-2/

Rozkładam na czynniki pierwsze :) Najwięcej problemu sprawiło ściągnięcie sprężyny. Dwie osoby lub specjalne ściski których nie posiadam. pierwsza niespodzianka... Skrzywione tłoczyska :)


Prostowanie i bicie na poziomie 0.1zostawiam. Kolejna z rzeczy uciążliwych to wyjęcie uszczelnienia. Oryginalnie jest zaprasowany, wiec sporo zabawy z rozgięciem i praktycznie wszystkie części mamy wyjęte.



Czekam za uszczelnieniami. W miedzyczasnie sprężyny w proszek...

Prawie wszystko gotowe do montażu. Główne uszczelniacze busiały być dorabiane, nic ze standardu nie szło dopasować. Kapsle zamykające musiałem dorobić, bo trzymały tak bardzo że bez uszkodzenia nie dało się dostać.

Tak to już jest że czasem w tych sprzętach nie da się czegoś rozkręcić bez rozpierduchy. Ale ważne że są ludzie którzy potrafią to później przywrócić do stanu pierwotnego. Widzę też Rafi że w twoim przypadku warto było też zmienić robotę bo masz teraz dostęp do fajnych narzędzi :)

Noo park maszynowy jest zacny :) ale jeszcze cenniejsze są rady starch tokarzy. Np na zaprasowanie spowrotem głowiczki uszczelniającej.

Słuszna uwaga. Przeciętny śmiertelnik o niektórych możliwościach nawet by nie pomyślał.

No prosze... Kawał dobrej roboty :)