Od pewnego czasu męczę się z moją kawą, po zakupie wszystko fajnie chodziło aż pewnego  dnia kiedy pracował chwilę na postoju zauważyłem że grzeje się trzeci kolektor do czerwoności, pojechałem do znajomego mechanika motocyklowego, zrobił mi regulacje gaźników ( około 1,5 miesiąca temu) i powiedział że mam sobie wymienić membrane w gaźniku bo puszcza kranik paliwo, przyjechałem  z warsztatu zrobiłem kilka tras  w sumie około 700km, dziś zregenerowałem kranik, odpalam moto nie minęła minuta a 3 kolektory świecą się znów na czerwono... Panowie poratujcie pomysłem co może być powodem ? znów gaźniki ? czy może zapłon za późny albo coś z zaworami ? Z góry dziękuję za wszelką pomoc

Trzeci od lewej czy od prawej? Siedząc na moto w kierunku jazdy.

trzeci od lewej

trzeba zrobić porządną synchronizację. Podobnie miałem, że drugi kolektor grzał sie nieco bardziej od pozostałych. W 550 właśnie ten drugi jest "wzorcowy" i do niego synchronizuje się pozostałe.

tylko zastanawia mnie rzecz dlaczego od gaźników miałyby się grzać kolektory, przecież mieszanka wybucha w cylindrze i o tym czy będzie ona spalać się w kolektorze decyduje przyśpieszenie zapłonu (jeśli jest on za puźny i mieszanka nie zdąży się spalić dobrze przed otwarciem zaworu) oraz szczelność zaworów jeśli dobrze kombinuje, a skład mieszanki według mnie nie powinien mieć na to wpływu, od niego powinny zależeć moc silnika, wypalanie zaworów (jeśli źle ustawimy ) lub zalewanie świec (jak za dużo wachy). Jeśli źle rozumuje to mnie poprawcie

Na nierówną temperaturę kolektorów mają wpływ wszystkie rzeczy które wymieniłeś. Dlatego metodą eliminacji możesz znaleźć przyczynę. Zacznij od koloru świec a będziesz wiedział czy skład mieszanki jest ok.

Po pierwsze zawory, następnie wyczyść gaźniki jak już będziesz przy nich się grzebał, pilotem ustaw skład mieszanki nie na 1,5-2 obr jak w serwisówce ze względu na zużycie gaźników przez lata tylko tak aby skład był optymalny za pomocą colortuna lub na słuch. Osobiście preferuję na słuch. A potem synchro. Oczywiście wszystkie gumowe elementy w gaźnikach które trzeba wymienić - DO WYMIANY.
Należy to wykonać z chirurgiczną precyzją a nie na odpiernicz.

Dwa razy wyciągałem gaźniki zanim to porządnie zrobiłem. Zephyr jest pod tym względem bardzo wyczulony.

Dzięki za rady, a są jeszcze jakieś rzeczy na które powinienem zwrócić uwagę niestandardowe względem innych silników ? jakieś tzw. kruczki ?

Zrób na fabrykę, nowe membrany, nowe o-ringi, szczelne króćce. Sporo awarii to pierdoły wynikające z zaniedbań, często drobioazgów. Ma być czysto i szczelnie.
Jedziesz po kolei - zawory - gaźniki - króćce. Coś nadal nie halo - sprężanie z próbą olejową. Świece. Filtr powietrza.
Drogo? Było w szachy grać.

Jeżeli nadal będą problemy to pisz.

w 1100 typowymi usterkami są pękające boczki i wypadająca dwójka.

Yama jestem pełen szacunku do twoich umiejętności ale na fabrykę bym nie robił przynajmniej 11 gdzie sama iglica po tylu latach lubi mieć luz.
i w tym temacie będę się z Tobą nie zgodzę ;)

Stan na fabrykę wg mnie oznacza że tak luz się kasuje. Czyli lepiej rzeźbić? Króćce kleić klejem do szyb? Regulować gaźniki na sparciałych oringach? Można.

Nie drogi przyjacielu nie rozumiemy się, wszystkie króćce oringi i tym podobne pierdoletki koniecznie nowe i tu nie ma dyskusji, ale uważam że inne alumuniowe ruchome elementy mogą być delikatnie wytarte kanaliki mogą być po tylu latach przytkane i nie da się ich porządnie udrożnić itp. Może być wiele głupot przez które nie ustawiał bym na pałę na fabrykę tylko mimo wszytsko słuchał bym silnika i starał się ustawiać najbardziej optymalny skład paliwo powietrze. Takie jest moje zdanie. Na fabrykę ustawiam na stole do pierwszego odpalenia a potem to koryguję.

Pudelski7 napisał:

Nie drogi przyjacielu nie rozumiemy się, wszystkie króćce oringi i tym podobne pierdoletki koniecznie nowe i tu nie ma dyskusji, ale uważam że inne alumuniowe ruchome elementy mogą być delikatnie wytarte kanaliki mogą być po tylu latach przytkane i nie da się ich porządnie udrożnić itp. Może być wiele głupot przez które nie ustawiał bym na pałę na fabrykę tylko mimo wszytsko słuchał bym silnika i starał się ustawiać najbardziej optymalny skład paliwo powietrze. Takie jest moje zdanie. Na fabrykę ustawiam na stole do pierwszego odpalenia a potem to koryguję.

No jaha. O to samo nam chodziło. O pierwsze i ostatnie zdanie

Yamamoto napisał:

Pudelski7 napisał:

Nie drogi przyjacielu nie rozumiemy się, wszystkie króćce oringi i tym podobne pierdoletki koniecznie nowe i tu nie ma dyskusji, ale uważam że inne alumuniowe ruchome elementy mogą być delikatnie wytarte kanaliki mogą być po tylu latach przytkane i nie da się ich porządnie udrożnić itp. Może być wiele głupot przez które nie ustawiał bym na pałę na fabrykę tylko mimo wszytsko słuchał bym silnika i starał się ustawiać najbardziej optymalny skład paliwo powietrze. Takie jest moje zdanie. Na fabrykę ustawiam na stole do pierwszego odpalenia a potem to koryguję.

No jaha. O to samo nam chodziło. O pierwsze i ostatnie zdanie

To się dogadaliśmy ;p

Dzięki za rady, w tym tygodniu moto pójdzie do znajomego mechanika na sprawdzenie jeszcze raz tych gaźników i potem jak się nie uda to zrobię tak ja mówiliście.

Chejka kolego zapytam jakie paliwko nalałeś?
może jakie 98 albo wzbogacony jakiś wynalazek, może zapodaj jakiś lotos i będzie git
Zacznijmy od prostych rozwiązań np. pływak zablokowany i daje paliwa na fol poziom paliwa sprawdzic trzeba'.
Grzeje się tylko ten jeden czy pozostałe potem też?

Siwy ja Zephem jeżdzę od 3 lat tylko na 98 i nic się u mnie niepokojącego nie dzieje....

Paliwo normalne 95 na lukoilu kupione, po świętach umówiłem się z mechanikiem i będziemy grzebać w gaźnikach jak będą git to sprawdzimy zapłon czy jest dobrze ustawiony, no i czy zawory są w porządku

Damianie nie czarujmy sie twoja machina już troche obleciała tego świata myślę że wzbogacone paliwo mu już nie zaszkodzi.
Ten okaz jest stosunkowo świeży, ale nie upieram się przy swoim tylko nie jestem za pochopnym grzebaniem w gaźnikach .Wielu z
nas się przekonało że posezonowe "synchro gaźników" stało się koszmarem dla właściciela i jego mechanika Przynosząc wiele kłopotów.

Widzisz a ja uważam że nie ma co się bać gaźników tylko trzeba to zrobić z chirurgiczną  precyzją.

Ja tam moich nie tykam, bo membranę mam jedną lekko pękniętą, ale na razie chodzą OK, tylko synchro mi kumpel robi raz na sezon :)

Tylko ilu znasz chirurgów co mają pojęcie co robią i potrafią dokonać dzieła.
Jak do tej pory to ja słyszę tylko "nie jestem do końca zadowolony z efektu"
a kase jaką wiara wydaje za snchro to głowa boli.
Kończąc temat to powiem jedno mam zr od 16 lat i do gaźników nie zaglądałem nigdy raz jeden
może 10 lat temu z ciekawości zapiołem  zegary i pokręciłem jedną śrubka , sprawdziłem stan membran.
Trzymam kciuki bym nie musiał nic grzebać przez następne lata.

No ja mam swojego magika, co mi wszystko ogarnia w motongach - na szczęście :D i to w znikomej monecie na dodatek...