Jakże zdziwiłem się, gdy po zdjęciu kolektorów w oczy wpadła mi... dziura... w ramie O_o szok i niedowierzanie. Pierwsza diagnoza z mechanikiem to rdza od środka. Musiała dostać się tam woda i sobie żarło.
Razem z niestabilną sytuacją z chorubskami w Polsce i u mnie w Grajewie, to był powód, że nie przyjadę na zlot. W zimę jestem już ugadany na spawanie tego... do tego czasu pokręcę się na miejscu, mazury i podlasie.

O kurde ale akcja... Musze zobaczyc u siebie... Nie wyglada to ciekawie.

Przez zimę myszy wyżarły ;)
Faktycznie gdzieś w górnej części ramy musiała dostawać się woda i tam się zbierała bo w tym miejscu rura jest zaślepiona. Nie wiem czy nie będziesz musiał wyciąć kawałka i wstawić nowego bo może być już cieniutka ścianka i spaw nie będzie miał czego trzymać.
Ale masz przygody z tą 11

Myszy! To musiały być myszy ;) Jednak w Kawach ramy pękają ;)
Ja bym się bał trochę z taką jeździć...

Nie ma co sie bac - trzyma jeszcze w kilku innych miejscach :) ale faktycznie lepiej zrobić i miec spokój. Jak mawiał klasyk: to sie zateguje :)

Nic się nie stresuj, wstaw kawałek rurki i nie będzie znaku. Dobry spawacz sobie poradzi nie będzie śladu tylko będziesz musiał zdjąć chłodnicę i kolektory.