Hej, Panie i panowie proszę o radę, bo mnie męczy problem z silnikiem. Od dłuższego czasu zauważyłem, że cylinder 1 po odpaleniu zimnego silnika nie odpala (zimna rura). Aby odpalił musi minąć kilkanaście sekund i trzeba dodać gazu dwa/trzy razy. Potem pali. Równolegle mam problem z bardzo słabą stabilnością pracy zimnego silnika na ssaniu. W tej samej pozycji ssania albo gaśnie albo wywala obroty na 3 tysiące. Musze kilka minut regulować cały czas ssanie.
No i ostatnio zacząłem trochę bardziej się temu przyglądać. 1. Uruchomiłem silnik i cały czas trzymałem rękę na rurze cylindra jeden. Ma wrażenie, że nawet jak odpali to czasami gaśnie, bo nie nagrzewa się jednostajnie 2. Przyniosłem z pracy pirometr i kamerę termowizyja :) Cylinder 1 ewidentnie ma niższą temperaturę na dobrze rozgrzanym silniku. Sprawdzałem po zrobieniu 30 km więc było wszystko nagrzane. Na jedynce zmierzyłem 280 stopni podczas gdy na pozostałych mierzyłem 330-360.
Wydaje mi się że mam problem z cylindrem jeden. Dodam, że nie celuje w świece, synchronizację, bo problem mam od początku sezonu, od pierwszego odpalania. A pierwsze odpalenie było po serwisie, bo wcześniej miałem problem z wyciekami paliwa (poprzedni sezon). Była synchronizacja, świece sprawdzane, pomiar kompresji też był. Serwis zaufany;
Jak można zweryfikować skład mieszanki? Mam taki pomysł, ale nie wiem czy dobry i czy wykonalny, że po próbie regulacji weryfikował bym poprawność właśnie mierząc temperaturę względem reszty silnika.
Pozdro,
|