Witam!
Co może być przyczyną takiego zachowania motocykla: Gdy silnik jest zimny i zaciągne ssanie pracuje tak jak należy. Odpuszczam ssanie i obroty spadają do ok 1,5 tys(czyli wszustko ok) Gdy silnik się rozgrzewa to silnik zaczyna automatycznie wkręcać się na ok 3tys obr.
Gdzie tkwi problem?
Proszę o pomoc

Możliwe że to kwestia  skreszałych kolektorów to jest  takie czarne pomiedzy gaznikiem a cylindrem. Bo jak  ten kolektor nie jest elastyczny to puszcza ci lewe powietrze. 
To może być to ale nic nie gwarantuje.

to jest wiecek niz pewne ze kroccie sa zrzeszale i sa do wymiany, mozna sprawdzic jak sie zachowuje posmarowac woda z mydlem czy leca babelki, tak mi doradzal mechanik, tez mialem taki problem i kupowalem uzywane w lepszym stanie bo nowe kosztowaly ponad 400 zl

mam dokładnie ten sam problem. sprawdziłem czy gdzies dostaje się powietrze, ale nie było widać żadnych bąbelków w okolicach kolektorów i gaźników. Może być jakaś inna przyczyna tej usterki? A jeżeli to jednak te kolektory to nie możnaby tego jakoś uszczelnić?

Ktoś gdzieś pisał na forum że można je silikonem uszczelnić od zewnątrz .

100zl/sztuka. Lepiej wymienic ten, ktory jest wadliwy. Cztery raczej nie sa. Chyba, ze moto na sprzedaz...

Jeżeli się niemylę to w sklepie klasa chyba widziałem po 37zł za sztukę do 750 ale niewiem jak z jakością tych krućców.

o prosze, coza nowina. Jest to nawet mozliwe, bo ja swoja 750 kupilem z trzema oryginalnymi i jednym nie. W tym jednym nie bylo alu, badz stalowej obreczy wewnatrz krocca. Chyba, ze to z innego moto zupelnie

Niema być żadnych obręczy metalowych.A tych krućców niema w tym sklepie,przed chwilą sprawdzałem.

nie wiem co Wam da, ta woda z mydlem. przeciez, jesli krocce sa popekane i nie szczelne to powietrze jest zasysane a nie wypychane na zew. Takie smarowanie woda moim zdaniem nic Wam nie da.

Ostatnio u mnie pojawił się podobny problem. Czasami zatrzymuje się na 3 tys obr i zejdzie dopiero gdy porządnie telepnę maszyną, a czasem i to nie pomaga i muszę się ratować pokrętłem niskich obrotów. Potem z kolei ma tendencje do zdychania, co jest niezwykle upierdliwe. Czy możliwe, że też króćce się zużyły, a może pływak w gaźniku się zawiesza (ktoś mi tak też sugerował) ?

Sprawdź poziom paliwa na gaźnikach. Od dołu gaźników masz do tego wyjścia i śruby. Na początku serwisówki masz opisane co i jak.

Witajcie. Otóż problem rozwiązał się sam. Po prostu nie były wyregulowane wolne obroty. Ktoś pokręcił regulacją przy gaźnikach bez mojej wiedzy. Ot i cały śmieszny problem

frankie napisał:

Ostatnio u mnie pojawił się podobny problem. Czasami zatrzymuje się na 3 tys obr i zejdzie dopiero gdy porządnie telepnę maszyną, a czasem i to nie pomaga i muszę się ratować pokrętłem niskich obrotów. Potem z kolei ma tendencje do zdychania, co jest niezwykle upierdliwe. Czy możliwe, że też króćce się zużyły, a może pływak w gaźniku się zawiesza (ktoś mi tak też sugerował) ?

Pływaków w naszych maszynach mamy 4 . Robiłeś czyszczenie gaziorów po zimie ? Jak wiesz polskie paliwo nie jest najlepsze a gaźniki aluminiowe są wrażliwe . Podejrzewam że któraś z iglic gdzieś zawisa . Bo jak "trzepniesz moto" i wraca do porządku to chyba bedzie to .

Gaziory były czyszczone i regulowane, sam tego nie robiłem. Ta iglica to poważna/kosztowna sprawa ?

na niemieckim ebay widziałem zestawy naprawcze po 35 Euro (z iglicą) ale spytaj w serwisie, pewnie będą mieli taniej.

krowa napisał:

na niemieckim ebay widziałem zestawy naprawcze po 35 Euro (z iglicą) ale spytaj w serwisie, pewnie będą mieli taniej.

Czy o taki zestaw chodzi? http://cgi.ebay.pl/Zephyr-ZR-550-Vergas … 519730c5fd

nie nie taki, gdzies na niemieckim lub amerykańskim ebay, widziałem komplet naprawczy wraz z wszystkimi głowicami i iglicami, za około 35 $ lub euro

zmijka napisał:

Niema być żadnych obręczy metalowych.A tych krućców niema w tym sklepie,przed chwilą sprawdzałem.

W oryginalnych króćcach w środku są aluminiowe, badz stalowe obręcze, które utrzymują sztywność króćca. Wiem, bo kupiłem w tym roku dwie nowe sztuki.

Żeby nie zakładać kolejnego wątku opiszę mój problem tutaj.
Kupowałem motocykl w lutym, poprzedni właściciel uruchamiał go pomagając sobie pokrętłem wolnych obrotów i niby wszystko było OK. Cena była na tyle dobra, że nie mogłem za bardzo wydziwiać tym bardziej, że ogólnie Zefirek był w porządku. Po zabraniu go do domu, ustawiłem zawory bo ssące były podparte i od razu dało się wyczuć, że silnik "lżej oddycha", zapalał od razu bez kręcenia. Wyczyściłem gaźniki tzn. nie było co czyścić bo w środku nie było żadnych zanieczyszczeń, membrany całe, przesmarowałem linki, sprawdziłem świece i inne tego typu drobiazgi. Po rozpoczęciu sezonu dało się zauważyć, że silnik ma wciąż problemy z wolnymi obrotami :( Jak ustawione na te 1300 to po uruchomieniu potrafi je sam podnieść do 4000 wtedy pokrętłem zmniejszam i spada na 900, czasami uda się je zmniejszyć linką powrotną, a czasami tylko pokrętło zostaje. Stwierdziłem, że wolę już na światłach przytrzymywać obroty manetką niż wysłuchiwać wycia na 4000 obr/min ale niestety denerwujące jest jak przy zmianach biegów na trasie obroty nie spadają. Pożyczyłem sobie wakuometr wskazówkowy, nie było prawie różnicy w wychyleniu się wskazówek na poszczególnych cylindrach tyle tylko, że synchro powinno robić sie na wolnych obrotach, a u mnie z nimi kiepsko. Zrobiłem już prawie 3000 km, silnik oleju nie bierze, pali mało tj. min. na trasie Toruń - Ełk - 3.83 :)
Wczoraj sprawdziłem ustawienie "pilot screw" i miałem na 1 cylindrze 1 3/4, a na pozostałych 1 1/2 obrotu (świece były jaśniejsze niż kawa z mlekiem), ustawiłem wszystkie na 2 obr ale niewiele to zmieniło w pracy silnika, na zmianę koloru świec muszę trochę poczekać.
Ciekawą rzeczą jest to, że linka gazu działa praktycznie bez luzu na manetce pomimo tego, że oba regulatory są skręcone na maxa, linka powrotna ma luz. Wczoraj ustawiłem obroty na ok 700-900, na takich działanie linki jest prawidłowe, czyli po puszczeniu manetki obroty spadają do wolnych. Jeżeli wówczas ruszę pokrętło od wolnych obrotów to znowu lecą na 4000, wiec wymyśliłem sobie, że spróbuję popracować regulatorami na lince ale ani rozkręcanie tego przy manetce ani tego przy gaźnikach nic nie dało, obroty jak były niskie tak są :( Nadmieniam, iż linki pracują bez żadnych oporów, kręcenie kierownicą również nie powoduje zmiany obrotów.
Króćce ssące psikałem Plakiem przy pracującym silniku i zmiany w obrotach nie stwierdziłem, nie są popękane, wyglądają OK więc tędy "lewe" powietrze nie idzie.
Czy ma ktoś pomysł jak wyregulować te .... wolne obroty ?

EDIT: Tak to mniej więcej wygląda:
http://youtu.be/chB5mHPvOOo

I jeszcze jedno, kolektory 2 i 3 cylindra nagrzewają się wolniej.

EDIT 2:
Jako że nikt tutaj nie potrafił mi pomóc, znalazłem rozwiązanie problemu na innym forum związanym z marką. Może przyda się to komuś w przyszłości. Problem podnoszących się obrotów i problemów z ich ustawieniem był w źle ustawionych śrubach regulacji mieszanki - pilot screw. Nominalnie powinno być 1 3/4 - 2 1/2, a u mnie było na wszystkich cylindrach 1 1/2. Ustawienie na 1i 3/4 też nie poprawiło sytuacji, więc dzięki radom kolegi "levisik" z mojekawasaki.pl sprawdziłem jak rozgrzewają się kolektory i .... tutaj moje zdziwienie, gdy 1 i 4 nie dawały się już dotknąć, to 2 i 3 jeszcze można było "pomacać". Więc zacząłem odkręcać "piloty" w 2 i 3 i powoli zaczęło to przynosić efekt, silnik przestał "prychać" w wydech i zaczął równiej pracować.
Powodem wszystkiego było to, że 2 i 3 cylinder nie włączały się do pracy równolegle z 1 i 4 tylko pracowały dopiero przy wyższych obrotach. Obecnie jest dużo lepiej, silnik pracuje normalnie od uruchomienia na ssaniu (ono też nie pracuje w systemie zero - jedynkowym tylko zależnie od ostawienia dźwigni), do pełnego rozgrzania, nie podnosi sam obrotów, reaguje na pokrętło regulacji obrotów, obroty spadają podczas zmiany biegów, w końcu zaczyna być widać światełko w tunelu. Nie jest jeszcze idealnie bo rury kolektorów jeszcze nie rozgrzewają się równocześnie ale do dalszych prac muszę sobie zakupić elastyczne pokrętło do bitów, ponieważ regulacja "pilota" drugiego cylindra wymaga bardzo dużo zachodu, a owe pokrętło powinno to ułatwić.
Teraz mam "wolne obroty", a one umożliwią wykonanie synchronizacji gaźników itd. Do sprawdzenia pozostanie ciśnienie w cylindrach i zużycie paliwa bo na takiej ubogiej mieszance jaką miałem ostatnio uzyskałem nawet 3,83 l/100 km :)