Witam wszystkich serdecznie.Mam następujący problem.Pewnego dnia gdy odpaliłem mojego Zephyrka z silnika zaczął dobiegać dziwny metaliczny dźwięk po dłuższym czasie moto zaczeło coraz cięż palić oddałem moto do mechanika.Okazało się że łańcuszek rozrządu jest rozciągnięty.Mechanik wymienił mi łańcuch, napinacz,uszczelke pod głowica, kilka płytek zaworowych oraz została przeprowadzona synchronizacja oraz czyszczenie gaźników.Potych wszystkich zabiegach moto pali na strzała i przez krotki czas silnik pracował cicho aż do czasu.Niedawno znow pojawił sie ten metaliczny dzwiek.Tak jak zaobserwowałem dzieje sie to na zimnym silniku kiedy silniczek spada z wyższych obrotow w przedziale od 3 do 2 tys słychać ten "brzęk"a gdy moto sie rozgrzeje ten dzwiek znika.Wydaje sie ze to dochodzi z okolic głowicy.Mechanik stwierdził ze moga to byc luzy na sworzniach tłoków i że dla niego to już"nie ma silnika".Ostatnio sprawdzałem naciąg łańcucha rozrządu i jest ok także można to wykluczyć.Prosze o pomoc moze ktos miał kiedys taki przypadek i wie co to tak hałasuje.Z góry dziękuję za odpowiedź.Pozdrawiam

Gdyby to były sworznie na tłokach to by stukał a "brzęk" z głowicy to nie wiem . Może :"brzęk" mylisz z cykaniem ? Ale Zephyr cyka jak jest ciepły też więc nie wiem .

Te cykanie to podobno drganie zaworów.

nie raczej nie mylę brzęku z cykaniem.wcześniej było słychać wyraźne cykanie po wymianie płytek zaworowych, łańcucha i napinacza cykanie ustało teraz pojawia się kilka cyknięć raz na jakis czas i to trzeba sie dobrze przysłuchać żeby to dostrzec.Zastanawiałem sie ostatnio i może tez tak hałasować łańcuch przenoszący napęd z wału na sprzęgło.kiedy silnik sie wkreca na obroty to łańcuch się naciąga bo musi napędzić sprzęgło czy co tam innego a jak spada z obrotow to sie luzuje bo  wyhamowuje sprzegło czy cos tam i wtedy moze hałasować.Tylko sie nie smiejcie to sa tylko takie moje domysły:))Ten brzęk bardziej przypomina hałasujący łańcuch tylko czemu on dobiega bardziej z głowicy niż z dolnych partii silnika?

Co do onomatopei...
Mi coś dzisiaj stukało jakbym jeździła po nierówno ułożonych płytkach i nie wiedziałam co to jest dopóki mi kumpel nie wyjął gwoździa z opony(!)
czego to ludzie na drogi ni rzucają

sorry za offtop

Powiem Ci tak, ze miałem ten sam problem, i w sumie nadal mam, w tamtym sezonie zrobiłem wszystkie luzy na zaworach na glanc tj. szlifowałem plytki zaworowa i luzy sa idealne, także cykanie ustalo ale lomot na silniku mam dalej oddalem pare dni temu moto do mechanika i stwierdziel ze to kosz sprzeglowy, ale sprzeglo do zephyra znaleźć nie jest latwo wiec chyba będzie je jakos reperowal...zobaczymy czy to pmoze, szczerze to jestem załamany na maxa...