Maja - 2011-06-05 16:14:07

Motor nie reaguje na przycisk odpalania. Odpaliłam go wracając z pracy, wyłączyłam pod domem zaparkowałam i chciałam odpalić jeszcze żeby wolne obroty wyregulować i już się nie udało:cry:

Jasiu - 2011-06-05 22:26:55

kontrolki się świecą? wbity luz? kontrolka luzu świeci? wyłącznik zapłonu w odpowiedniej pozycji? (załącz i wyłącz go kilka razy). jeżeli nadal nic sprawdź bezpieczniki.

Maja - 2011-06-06 10:55:05

Kontrolki się świecą, luz wbity, wyłącznik zapłonu w odpowiedniej pozycji, bezpieczniki cale. Odpala jak się zwarcie zrobi (czyli na "krótko").

frankie - 2011-06-06 12:39:33

Może same blaszki przycisku start przestały przewodzić? Pamiętam że zaraz po zakupie miałem takie akcje a gdy wyczyściłem te styki to odpalał na dotyk.

Radasso - 2011-06-07 13:08:31

Odpalając na krótko możesz uszkodzić przekaźnik!!! sprawdź masę przy silniku może coś się poluzowała jeśli nie sprawdź styki przy manetce ! pozdrawiam

Jasiu - 2011-06-07 22:04:42

Radasso napisał:

Odpalając na krótko możesz uszkodzić przekaźnik!!! sprawdź masę przy silniku może coś się poluzowała jeśli nie sprawdź styki przy manetce ! pozdrawiam

ciekawe w jaki sposób? :) i jakby nie było masy to na krótko też by nie odpalał ;)

przy przekaźniku rozrusznika też o ile dobrze pamiętam jest bezpiecznik (przynajmniej w niektórych moto, nie mogę sobie w tej chwili przypomnieć jak w Zephyrze), jeżeli jest cały to wypnij kostkę i miernikiem albo żaróweczką sprawdzisz czy to wina przekaźnika czy coś wcześniej. Naciskając przycisk startera powinien pojawić się prąd, jeżeli tak się nie dzieje to trzeba zajrzeć do przełączników przy kierownicy, jeżeli prąd jest to przekaźnik padnięty lub któryś kabel plusowy (grube czerwone) nie łączy.

Radasso - 2011-06-07 23:13:49

O dziwo można znajomy rozebrał moto do malowania i po złożeniu okazało się że motocykl stojąc na bocznej stopce odpalał bez problemowo, a stojąc na centralnej nie chciał odpalić - po trzech dniach (i wypitej skrzynce piwa) okazało się że masa po prawej stronie z boku silnika nie byłą przykręcona tak jak się należy - więc w tym przypadku można mówić o złośliwości rzeczy martwych.

Maja - 2011-06-08 10:49:40

Dzięki za odzew. Dzięki tej awarii pokonałam lęk przed odpalaniem motocykla śrubokrętem :p.(Doman, właściwie to dzięki Tobie :*) Motorek zawiozłam do mechanika ponieważ sama wolałam bym nie kombinować. Okazało się że przekaźnik padł.Dziś byłam skontrolować co tam się dzieje. Znalazł w swoich skarbach przekaźnik z innego moto i sprawdzi czy będzie działał żeby nie kupować niepotrzebnie. Facet dość ogarnięty z tego co widzę wiec powinno być dobrze.

www.zwdomowe.pun.pl www.wojna-feudalna.pun.pl www.natives.pun.pl www.xiaolinsowdown550.pun.pl www.dmt.pun.pl