p@blo - 2010-03-01 19:12:14

Zacznę taki dość nietypowy temat. Czy siadając na moto myślicie, że ocieracie się o nią, czy raczej czujecie się pewni i macie ją za nic.
Jest coś takiego jak http://www.zegar-smierci.pl/ . Nie można go brać poważnie, bo mojemu teściowi wyszło, że od 10 lat nie żyje (a ma się całkiem dobrze).

Ja osobiście bardzo się boję, że mógłbym zostawić synka i żonę samą. Bardzo działa to ograniczająco na zapędy dzikiej jazdy. Ale najbardziej to chyba się boję kalectwa.

Maja - 2010-03-01 20:04:37

wiesz co to raczej rozsądek nie strach. Ja nie mam potrzeby "dzikiej jazdy" i to nie ze strachu tylko z rozsądku (poza tym kobiety inaczej jeżdżą wy macie większą potrzebę wkręcania adrenaliny). Chcę jeszcze pożyć no i nie chcę należeć do tej grupy motocyklistów której się nie lubi. Do szybkiej jazdy i zaprzyjaźniania się ze śmiercią są tory wyścigowe. Takie moje zdanie jest

Doman - 2010-03-01 20:29:27

Ja o tym nie myślę , nie żebym się nie bał ale nie myślę. Czerpie przyjemność z jazdy gdybym myślał ( będąc np w zakręcie) , że z przeciwka jakaś "puszka " pomyka , bo pajacowi się spieszy i wyprzedza to bym wolał zostać w domu . Jeżdżę dla przyjemności . Kocham to jak moją kobietę

p@blo - 2010-03-02 04:45:01

Pobawiłem się trochę w szukanie statystyk. I tak ja należę już do oldbojów (powyżej 30 lat) i jest to najbezpieczniejsza grupa motocyklistów, ale co mnie w tych statystykach przeraziło to, to że 90% wypadków śmiertelnych w tej grupie wiekowej jest spowodowanych z winy innych uczestników ruchu. Tylko 10% z winy motocyklisty. Także mimo bezpiecznej jazdy motocyklista jest zaliczany do grupy wysokiego ryzyka.

Wracając do statystyk ponad 50% wszystkich wypadków śmiertelnych na moto jest spowodowanych przez kierowców motocykli nie mających jeszcze 18 lat.

Doman - 2010-03-02 13:55:14

Znam statystyki Też przeglądałem W PL jest inna mentalność Młodzież masowo wyjechała za granicę i po powrocie kupuje plastiki , żeby zaimponować. Ale też to jest błąd szkół uczących jeździć i przepisów prawnych . We Francji nie masz prawa wsiąść na moto ponad 600 po zdaniu prawka . Dopiero po 2 latach . Poza tym , sposób szkolenia jest inny . Nie kręcisz 8 aż zwymiotujesz tylko śmigasz po mieście a plac jest trochę szybszy niż w PL . Druga sprawa . To kultura kierowców aut . Tam się zjeżdża , żeby zrobić miejsce motocyklowi . Polskim kierowcom daleko do tego . Bo zawiść i chamstwo. Jeszcze zginie wielu motocyklistów zanim dorośniemy do Europy . Smutne :(

Pudelski7 - 2010-03-03 10:36:41

Ja nie mysle nad tym wyjeżdzajac z domu, jesli bym o tym zawsze myslal to pewnie bym nigdzie nie jezdzil, a robie to bo to kocham. Przejezdzilem juz swoje wiele nauczylem sie na bledach, staram sie jezdzic z rozsadkiem ale niestety nie zawsze to wystarczy:/ W mojej okolicy niestety 95% wypadkow motocyklowych spowodowalli ludzie ktorze wsiedli na jakiego 100kM plastika, nie majac nawet prawka, albo osoby ktore dopiero co zdaly prawko i kupily jakiegos potwora.

p@blo - 2010-03-13 12:03:32

http://www.youtube.com/watch?v=KmdUEeWv … playnext=1
Filmiki tego typu dołują mnie. Otwiera się ich kilka po kolei.

Doman - 2010-03-13 13:16:49

http://www.youtube.com/watch?v=cFZWyuPfgHc

Maja - 2010-03-13 17:23:01

zaczyna się tu strasznie robić :/

p@blo - 2010-03-13 17:52:50

To taki kącik wychowawczy. Żeby mi wszyscy Zephyrkowicze cało wracali. Pokusa prędkości to TWÓJ wróg. I to jeszcze nie wszystko, trzeba myśleć za innych.

Doman - 2010-03-13 19:31:29

Proponuję zmienić nicka "p@blo" na "tato" To jest prośba do admina.

Maja - 2010-03-13 19:43:34

ja się zgadzam z p@blo, ale filmików nie obejrzę, bo głupota do szału mnie doprowadza. Obejrzałam raz, jeden filmik - czołówka motocykl z motocyklem, ja po prostu nie daję rady czegoś takiego oglądać.

p@blo - 2010-03-14 08:17:58

Doman napisał:

Proponuję zmienić nicka "p@blo" na "tato" To jest prośba do admina.

Ha, Ha, Ha :) No dobra dzieciaczki - nie będę przesadzał z wychowywaniem Was. Temat można zamknąć.

jacek45 - 2010-03-14 09:52:41

ja sie poruszam na motocyklach od 30 lat i poczatkowo jak to mlody i glupi na cz-350 dokladalem jej do pieca a najlepsze to byly zakrety piaskowa skala i ojcow,Z wiekiem to minelo i teraz kiedy przesiadlem sie na zefirka, raz tylko przkroczylem 160km/h , predkosc w okolicy 100/110 w zupelnosci mi wystarcza chyba ze przyjdzie cos wyprzedzic a smierci trzeba bac sie zawsze a jezdzic z glowoa na karku

frankie - 2010-03-17 08:27:57

Najbardziej boję się innych kierowców, samochodem już będzie naście lat jak jeżdżę i naoglądałem się wystarczająco dużo głupoty i arogancji na ulicach we Wrocławiu. Z tej perspektywy widziałem też dużo chamstwa (zajeżdżanie tuż przed moto i otwieranie drzwi na światłach gdy widać w lusterku przeciskającą się maszynę) mimo że sam jeszcze nie miałem możliwości usiąść na jednoślad. Wydaję mi się, że w mieście o śmierć jest trudniej bo i prędkości  za dużych nie rozwiniesz w godzinach szczytu, ale wyobraźnia robi swoje i kalectwo i bycie ciężarem dla bliskich - tak to jest dla mnie największy hamulec.

Doman - 2010-04-11 19:09:10

10.04.2010 W katastrofie lotniczej zginął Prezydent Rzeczpospolitej Polskiej . Ta data jest historyczną a zdarzenie bezprecedensowe  . :(

5eba - 2014-04-18 22:52:39

w tym tygodniu w mielnie jadac na zakrecie busem firmowym mijalem sie z motocyklista w tym samym momencie wyprzedzal mnie jakis skurwiel bez wyobrazni. sytuacja ogolnie wygladala dosc zle, az mnie scisnelo w zaladku. wszyscy na zakrecie, lecimy ok 100km/h i na trzeciego. motocykilsta widac, ze obesrany dal po heblach zaczelo go kolysac, delikatnie tez pobocze zlapal, ale wyszedl.. duzo mysli mi przez glowe przelecialo, jak to niewiele brakuje i czesto nie z naczej winy. sry, ze odswiezylem taki watek, ale zaczynamy sezon i chce wszystkich z forum i nie tylko widziec calych i zdrowych w kolejnym sezonie. uwazajcie na siebie.

armex - 2014-04-19 08:44:11

p@blo napisał:

Ja osobiście bardzo się boję, że mógłbym zostawić synka i żonę samą. Bardzo działa to ograniczająco na zapędy dzikiej jazdy. Ale najbardziej to chyba się boję kalectwa.

Strach, strach blokuje możliwość dzialania. Jak człowiek się myśli o strachu to zbyt szybko może się wyglebić. Generalnie strach jest złym doradcą.

Jeżeli chodzi o mnie a również mam żonę i dwójkę dzieci to w grę wchodzą:
Rozsądek, zdolność przewidywania zachowania innych kierujących (nigdy mnie nie zawodzi) oraz umiejętność bardzo szybkiego reagowania na zagrożenie ( to pewnie efekt tego, że jako były zawodowy,kierowca z przebiegiem jakieś 700-800 kkm).
Poza tym wykupiłem dla siebie i dla żony polisy na życie z wysokim odszkodowaniem na wypadek śmierci w wypadku komunikacyjnym.

I teraz z czystym sumieniem i bez obaw o rodzinę mogę jeździć na motocyklu.

Myślenie i jeszcze raz myślenie przede wszystkim.
Nie obrażając kierowców sam. osobowych (sami nimi jesteśmy) większość z nich niestety nie myśli podczas jazdy. Dlatego musimy myśleć za nich i za siebie.
Pozdrawiam

speedward - 2014-04-19 09:52:52

Niestety najgorsze jest to, że wypadki przydażyć mogą sie zawsze i każdemu. Jedni mają większe szanse, inni mniejsze. Z każdym razem jak siadam na moto pamiętam o ryzyku,ciuchy, zapięty kask, wolniej koło domów i skrzyżowania, zachowqny dystans za autem.Trzeba uważać.

JONy - 2014-04-19 10:22:43

Z jednej strony śmierć jest konsekwencją życia i przyjdzie nieodwołanie a z drugiej strony chciałoby sie żyć...
Za każdym razem jak wsiadam na moto dopadają mnie katastroficzne myśli... ale za kazdym razem powtarzam sobie nie patrz w Otchłań, bo Otchłań spojrzy na ciebie...

speedward - 2014-04-19 12:59:01

Trzeba być czujnym i oczekiwać zagrożenia w każdej chwili. Najgorzej że młodzi to olewają i zamykaja szefe byle gdzie. Zaraz sie może odezwać głos, że gdzie tu radość z jazdy. Odpowiem: to tak jak z sexem czy piciem, można to robić zdrowo i bezpiecznie,byle robić to "z głową",a nie byle jak,byle gdzie,z byle kim.Pozdro!

becker - 2014-04-21 19:33:20

rzadko mam takie myśli, wychodzę z założenia że co komu pisane to go spotka. straciłem już paru kumpli, którzy na 2oo jezdzili naprawdę długo i naprawdę dobrze, jezdzili dużo lepiej ode mnie a i tak nie zyją. więc stwierdziłem już dawno, że nic to nie da żebym za każdym razem (wsiadając na moto) miał się czegoś obawiać. mam też żonę i 2 dzieci i podobnie jak armex wykupiłem dwie polisy, bo czasem lubię przyświrować, ale też nie zawsze i nie wszędzie.
generalnie rozsądek, oczy dookoła głowy, myślenie za wszystkich na drodze i przewidywanie co kto może zrobić, do tego trochę szczęścia jak to w życiu ... :D nie ma tego dużo, więc póki jest zdrowie trzeba jezdzić. kiedyś sobie powiedziałem, że w momencie kiedy minie cały sezon a ja ani razu nie wsiąde na 2oo - wtedy najwyższy nadszedł czas na miskę z ciepłą wodą, potem kapcie, fotel, tv i już tylko czekać

5eba - 2014-05-28 18:32:09

http://motocykle.onet.pl/aktualnosci/sm … ursu/7qp7s

crone - 2014-07-08 18:36:54

ja najlepiej się czuje w miescie przy duzym ruchu wtedy nie boję sie niczego ale gdy jade po trasie to róznie bywa czasem przychodzi mysl "co by było gdyby ci teraz pies wyskoczył czy inny zwierzak"smierc wiecie z nia nie wygracie co komu pisane moj swietej pamieci kolega zmarł bo wracał z koscioła 21 lat miał grzecznie wracał chodnikiem to go jakis pijaczyna zabił puszką a kolezanka 27lat wracała z pracy i ją przeznaczenie spotkało na przejsciu:( co komu pisane ja się smierci nie boje a bardziej kalectwa,samotnosci i bezradnosci....nie mozna zyć w strachu trzeba robić to co się kocha:D

PalaszD - 2014-07-08 22:18:16

No wlasnie prędzej w mieście trafić w przeszkodę,  niż w trasie...  Miasto, skrzyżowanie,  droga podporzadkowana,  przejście dla pieszych... A w trasie nie ma aż tylu niebezpiecznych sytuacji...

5eba - 2015-03-12 20:32:26

to miala byc sloneczna, niedzielna przejazdzka.. sry, ze odswiezam temat, ale nalezy pamietac, ze z puszkami nie mamy szans. oczy dookola glowy i myslimy za innych.

http://e-grajewo.pl/wiadomosc,smierteln … 24428.html

piodabro - 2015-03-12 22:28:49

W okolicach Trójmiasta jest bardzo czarno, w przeciągu 2 tygodni zginęło kilka osób na moto :(

PalaszD - 2015-03-12 23:06:48

No niestety czarne statystyki idą w górę :( Niestety wielu kierowców aut, ale też motocyklistów zapomina po zimie podstawowe zasady...
Trzeba włączyć myślenie...

Jachoo - 2015-03-13 09:57:57

A wkurzające (oczywiście oprócz bezsensownej śmierci wielu wartościowych ludzi) jest to że nie ważne czyja była wina to i tak w opinii publicznej winny jest zawsze szaleniec na motocyklu który pędził 500 km/h

rafi068 - 2015-03-27 18:37:28

Wiadomo jaka krąży w mediach opinia o motocyklistach, i przez to ludzie mierzą nas jedną miarą. Mam 26lat, egzamin za miesiąc i ZR'ka. Śmierć czeka wszędzie, i na hayabusa i na wsk dlatego wszystko siedzi w głowie kierującego. Dziś np. spotkałem w Poznaniu kolesia na R6 (nie znam wieku) jechał równo z samochodami, nawet w korku. I to jest dla mnie podziw, a dla kolegi szacunek.

www.nietykalnitag.pun.pl www.hardstyle-ownia.pun.pl www.zseis1tazgora.pun.pl www.pndc.pun.pl www.wirtualne-zycie.pun.pl