JONy - 2012-09-04 14:54:19

Takie pytanie: czy 750tka jest bardziej podobna jeżeli chodzi o elastyczność do 550tki czy do 1100 ?
Miałem 550kę i w stosunku do jedenachy to jest po prostu przepaść. Spryciaka trzeba trzymać wysoko na obrotach i mieszać biegami tam gdzie jedenastka odjeżdża sobie na piątce i to z takim kopem,że trzeba trzymać się wiatru :D
A jak jest w 750? Chodzi mi o to czy trzeba mieszać czy też ładnie ciągnie z dołu? :p

Jasiu - 2012-09-04 21:13:41

nie jeździłem 550, tak że też nie mam pełnego obrazu. w 750 nie jest źle ale do 1100 jeszcze daleko :)

PalaszD - 2012-09-04 21:39:17

no 750 już lepiej się zbiera :) ale do 1100 mu troszkę brakuje...jeździłem każdym no i 1100 największy power, ale i największa waga...

wojt70 - 2012-09-04 22:00:55

30 procent wiecej momentu i to przy 7tyskach ,musi być lepiej , ciekawie musi być na Hajce 156 Nm też przy 7 tys., (waga na sucho 220kg)

Yamamoto - 2012-09-04 22:53:30

Beddie porównywał 550 i 750.550 trzeba mieszać biegami ale jakoś tak lepiej się zbiera. ( ja jeździłem KZ 550 i subiektywnie też trzeba sie namachać)
Ale 750 na 5 biegu jadę od wolnych obrotów do końca (220 km/h),i na pewno moment ma lepszy.
1100 jest dla mnie słodką tajemnicą

speedward - 2012-09-07 12:07:58

Przy najbliższym zlocie będzie trzeba zorganizować jakieś jazdy. Śmiesznie będzie jak ktoś będzie się chciał zamieniać :)

JONy - 2012-09-07 16:38:32

No właśnie nie było żadnej 750... trzeba sie do KRK wybrać i testy po Bieszczadach zrobić... :D

speedward - 2013-05-27 22:36:21

I znowu nie bylo testów porównawczych. Mniejsze tez pewnie latwiej podnieść, ale tego tez nie sprawdziliśmy... :/

JONy - 2013-11-17 12:49:39

Po moich ostatnich jazdach z kol z Opoczna testowałem choc krótko ZR7 i Zephyra 750 chłopaków EOP...
Też miałem ZR7 ale coś mi brakowało. Miał dość fajny dół - z fajnym brzmieniem- ale górą gubił sie na maxa już przy 140km/h. Byłem nim we Wrześni ale jazda była raczej spacerowa.... wtajemniczeni wiedzą :P

Teraz mam dość pełny obraz moto począwszy od ZR550 przez 750 do 1100...

Mój ZR7 na 100% był zblokowany :/ Gdy dosiadłem sprzęta Pablo to od razu czuć było różnicę.
Po wyjeździe na obwodnicę Opoczna ZR7 pokazał pazur. Niezły ciąg aż do odcięcia i nie trudno osiągnąć 200 na budziku. Pablo ma wersję "s" i jest dość dobra ochrona przed wiatrem porównywalna z Bandziorem ale wydaje mi się,że ciut gorsza niż GSXFie (Katana 2005r taką miałem.)
Na niższych biegach dość fajne przyspieszenie. Przy 100km/h obrotomierz na ostatnim biegu pokazuje 4,5tyś obr/min. Typowo nakedowe zestrojenie przełożeń i max obrotów silnika. Wyczuwalny dość mocny moment obrotowy choć bez rewelacji.

Po przesiadce na Zephyra 750 czuć różnicę jeżeli chodzi o prowadzenie moto. Pomimo tego,że zarówno Zep jak i ZR7 miały te same silniki (w tych konkretnych moto oczywiście) to jakoś tak Zephyr ciągnął inaczej.
Czuć było brak owiewki i może przez to doznanie samej frajdy z jazdy jest pełniejsze... I love naked :D
Gang silnika dzięki podwójnym wydechom jest całkowicie inny - fajniejszy moim zdaniem ... choć pewnie Jasiu się nie zgodzi :p
Co do samej jazdy ZR7 to w/g mnie jest mała wada w samej pozycji jeźdżca. Otóż chodzi oto,że nie można sie cofnąć dupą po siedzeniu do tyłu by spłaszczyć się na moto... Tak miałem na swojej i to samo czułem na ZR7S Pablo. Po prostu jest ciasny.
Inaczej jest w Zephyr750. Tam miejsca jest dostatnio. Inny profil siedziska i położenie kiery bardziej mi psowało.
Poza tym poręczność pomiędzy tymi moto może nie dzieli przepaść ale wyraźnie czuć różnicę. Plusy zbiera Zephyr!!
Winklowanie na rondzie czy ominięcie dziury w drodze czyli typowe "chmajtnięcie" moto na Zephyrku wychodzi bezbłędnie za każdym razem... co innego w ZR7. Czułem to w swoim typowym nakedzie jak i w Pablowym w wersji "S" - jest bardziej oporny. Co nie znaczy,że zły czy gorszy. Po prostu inny. Chodzi mi bardziej o technikę
pokonywania samego winkla niż o to ,że moto ma jakąś wadę...
Zephyrem schodziłem ciałem poza kierownicę kotwicząć zewnetrzną nogę i prawie ścierając kolano wewnętrzne o asfalt.
ZR7 stawia większy opór i musiałem bardziej naciskać kierownicę od wewnętrznej przy jednoczesnym zwieszaniu ciała. Tak podobnie winklowała sie Katana. W całkowitym przeciwieństwie do Horneta900 który schodził bardzo lekko prawie do poziomu... ;) . Zephyr dość podobnie.

Temat jest o 750... o 550 - pojemności przeważającej części forum nie ma co pisać :) tylko dodam kilka słów o jedenastce w kopulacji do reszty świata...

Pojemność mówi sama za siebie. Ja miałem uszkodzoną dwójkę - wada raczej fabryczna. Ale przy umiejetnej jeździe jakoś mi jej nie brakowało... to znaczy radziłem sobie podczas rozpędzania ale gorzej było przy dojeździe do skrzyżowania czy ronda. Oczywiście kłania się tu również technika jazdy-dla każdego jest ona indywidualna. Ja dojeżdżam hamując biegami z między gazem. Potrafię to i stosuję. I w tym momencie dwójki brakuje ale tylko podczas wyjścia z ronda np.. , bo przy dohamowywaniu bieg wkleszczał się a tylko wyskakiwał podczas dodawania gazu... ot taka wkrwiająca rzecz.
Co do samej jazdy... bajka. Moto rwie od dolu na zawołanie praktycznie na każdym biegu. Objawia się to tym,że z prędkości np 150 km/h dojeżdżasz do grupy puszek prowadzonej przez zajebistego-niedzielnego "zawodowca" jadącej ok 60km/h i co robisz? Zwalniasz przepuszczając cos tam z naprzeciwka i odwijasz z garści wyprzedzając maruderów w przeciągu chwili... i to bez żadnej redukcji. Zabawa fajna.
Pozycja jest bardzo wygodna. Jedziesz jak chcesz. Wyprostowany, skulony czy rozłożony na baku... do wyboru. Po prostu jest wygodnie. Moto jest dostatnie i dość długie ale ciężkie. I teraz zdania są podzielone...

Ciężar jedenachy po prostu czuć. No kufa dźwignąć to moto potrafią tylko wybrańcy po zaprawie na Pałaszowym zlocie... :P
Ale ja osobiście uważam,że nie jest to znacząca wada. Moto mocne musi mieć swoją wagę.Przynajmniej w postaci nakeda. Czuć to faktycznie podczas przetaczania czy wprowadzania do garażu ale nie podczas jazdy...
Śmiem twierdzić,że spora waga przy pojemnośći 1100 jest w pewnym sensie zaletą. Moto trzyma się jezdni dosłownie i w przenośni. Winklowanie ciężkim-mocnym nakedem jest to kwintesencja jazdy tego typu sprzętem.
Zwijasz zakręt w pełnym złożeniu z wiekszą dozą pewności ,ze nie uśliźniesz przedniej opony do zewnątrz winkla czy nie zamieciesz dupą wywijając rodzimego tańca... choc to nie reguła ale to temat na inny wywód...
Generalnie wolę latać cięższym moto na co dzień o tej samej-wściekłej mocy niż lżejszym. R-łan mówię stanowczo-NIE!!. To jest na tor i tyle.
Jedenacha ma piękne brzmienie na oryginalnych tłumiolach... sorry Jasiu :p Po prostu esencja . Sczególnie jak schodzi z obrotów... to bajeczne rech rech rech...

W porównaniu z nowszymi litrami typu naked oczywiście to Jedenacha raczej odstaje osiągami ale nie o to przecież tutaj chodzi :) choć daje radę bez żadnej ujmy czy honoru dla marki :)\
Największym problemem jedenachy oprócz tej feralnej dwójki jest spalanie... Tak uważam.
Jedenacha pięknie ciągnie jak również dość nieźle się prowqadzi. Sztywnośćią ramy i poręcznośćią może zawstydzić kilka propozycji w podobnej pojemności... np HH900 niestety... tak to prawda. Honda Hornat900 idzie jak wściekła, zamiatełem pod dywan naprawdę niezłe pojemności...wierzcie mi...staje na koło na zawołanie  ale nie jest "miszczem" w prowadzeniu. Miota nia jak liściem podczas lekkiego wiatru... a jedenacha jest dużo stabilnejsza dzięki rurowj ramie, H900 ma ramę grzbietową...
Ale jak bym ostro nie napierał na H900 a naprawdę idzie wysoooko... to spalanie nie przekroczyło 6.5 litra w cyklu miasto+wyjazd z niego...o czym Wielki Zep może tylko pomarzyć...
Średnie spalanie jedenachy jest na poziomie 8 litrów. To moje zdanie. Oczywiście można mniej... ale częściej więcej :D
Co do spalania 750tki to uważam jest rewelacyjne. Jadąc w grupie osiągnąłem w ZR7 4,1l/100km z prędkością ok 80-100km/h.
Pablo na tej samej trasie objuczony jak Dromader jadąc na zlot do Wrześni z (fajnym...:D) plecaczkiem osiągnął 4,4l/100km...
Ale nie mniej pali 550tka ,bo jest za słaba i nadrabia zużyciem....
Reasumując:


Zephyr to jest zajebiste mto.... :D

Daras - 2013-11-17 13:17:37

JONy,  super porównanie !

PalaszD - 2013-11-17 13:49:57

Odnośnie 11 zgadzam sie z JONym prawie w 100 procentach :) za wyjątkiem spalania...u mnie miesci sie na poziomie 5,5 w trasie :)

5eba - 2013-11-17 14:01:27

ales sie Jony rozpisal, lux artykul! przypniemy to w jakims watku z artykulami bo warto bedzie taki stworzyc. tylko mnie przekonales, aby nie pchac sie w 750 bo i takie mysli mnie nachodzily. prawdopodobnie znow mialbym niedosyt pojemnosci..

aha browar polecial

JONy - 2013-11-17 14:02:55

Pałasz w trasie to HH900 spala 4,5.... ale jeszcze tam nie byłem :D

JONy - 2013-11-17 14:07:03

Seba... 750 to nie jest zły wybór jeżeli chodzi o nakeda

5eba - 2013-11-17 14:08:01

wiem, ale tak jak pisalem ciagnelo by mnie do 1100 na 100%.

PalaszD - 2013-11-17 14:08:56

No jesli porownac do Hornety to faktycznue duzo pali :) ale akurat dla mnie w motocyklu spalanie jest najmniej istotne ;) liczy się pierdolnięcie :D

antek - 2013-11-18 13:51:22

Jony, Ciebie by mogli do motormanii wziąć :D

Yamamoto - 2013-11-19 12:00:45

Tfu qwa po co dobrego chłopa psuć?

Jasiu - 2013-11-21 23:23:56

PalaszD napisał:

No jesli porownac do Hornety to faktycznue duzo pali :) ale akurat dla mnie w motocyklu spalanie jest najmniej istotne ;) liczy się pierdolnięcie :D

i to mówi koleś który ma zepha obciętego na paliwie ile się da :P

Moj 1100 rekordowo spalił mi 7.5l/100km - chodzi oczywiście o najbardziej oszczędny rekord
przy mojej "normalnej jeździe" pali prawie 9, a jak szalałem to i do 14 doszedłem :P

Johny, spoko nie gniewam się, każdemu się może podobać coś innego.  Ja po prostu nie lubię dźwięku oryginalnych wydechów, i to bardzo ;)

Jeszcze co do porównania.
750 a 1100 do około 120km/h mają właściwie identyczne osiągi jeśli chodzi o przyspieszenie, do 100km/h nawet nie wiem czy 750 nie idzie ciut lepiej. Powyżej i w kwestii elastyczności 1100 miażdży "konkurencję"

1100 wystarczy obniżyć o jakieś 2 cm i spora część wagi znika nawet przy przepychaniu ;)

Pudelski7 - 2015-07-08 09:50:58

Ja tam na spalanie nie narzekam jak na starego litra umnie jest świetnie.

PalaszD - 2015-07-08 10:20:22

No ja wczoraj zrobiłem około 250km i nawet mi się rezerwa nie włączyła :) ale jak Jasiu pisał - mam lekko skręconą mieszankę. Teraz jak będę robił serwisy to poprosze mechaniora o wzbogacenie :)

Yamamoto - 2016-08-17 00:15:25

Wreszcie dołączyłem do elytarnego grona ludzi, który przejechali się pełnym zestawem 550/750/1100.

550 jest...fajna :D A ja się w zakręt kładłem. Mały zapierdalacz, skrzynia 6 - najmniejsza pojemność w zestawieniu = mieszanie biegami i zabawa. We dwójkę nie polecam . Zrobiłem sprzętem ok 350 km. Spalanie nieznane, bo wysokie tempo i sprzęt był przed serwisem.
750, Model pośredni. IMO najładniejszy. Na 5 ma ciągnąć od wolnych obrotów do 220. Jak tak nie jest to coś jest zjebane. Fajny we dwójkę. Mniej prowokuje niż 550 do kręcenia ale więcej daje. Jeżdżąc nim kręciłem do 5 k obrotów. I starczało. jak nie starcza to dwa w dół i masz 7 albo 8. I zadupca. We dwójkę daje radę. 160 na obwodnicy Poznania z bagażami.
1100 mega zaskoczył przyjemnością i aksamitnością. Niby nie jedzie, a na budziku 160.  W dwie osoby wygoda, spokój i mega stabilność. Szarpanie przy niskich obrotach i wysokim biegu - lae to może być filtrem paliwa, alboSebowym zabierakiem lekko wytłuczonym.

www.faniasg.pun.pl www.envoysofsky.pun.pl www.avatar2009.pun.pl www.sitegothic.pun.pl www.wszystkonatelefon.pun.pl