Planuję w tym roku (jak zdrowie pozwoli) odbyć dłuższe wojaże na Zephyrze.
Zastanawiam się między Chowacją, a Rumunią...
Bardziej chciałbym do Chorwacji, ponieważ jeszcze w życiu nie widziałem "błękitnej wody w morzu"...jednak obawiam się, że będzie wielki dyskomfort z powodu temperatur...
Może ktoś z Was odbył już taką dłuższą podróż i chce się podzielić doświadczeniami?

Czytałem kilka różnych opisów wypraw, ale to były bardziej opowiadania niż porady...
jeśli macie jakieś wskazówki, propozycje, porady to proszę o pomoc :)

co masz na myśli pisząc o dyskomforcie temperaturowym?

Zapomniałem zaznaczyć, że podróż planuję w lipcu (sierpniu ewentualnie)

no w miesiącach letnich w Chorwacji jest bardzo gorąco...a jadąc w kombinezonie nie będzie to pewnie za przyjemne...
kumpel był autem w zeszłym roku i z klimą było cięzko...mówił, że górskie winkle nie pozwalają jechać szybciej niż 70km/h i pot leci po jajach...

jedź we wrześniu, już nie jest tak gorąco i o wiele taniej niż w sezonie....

w sumie Antek masz rację...
a kojarzy ktoś może, czy trzeba jakieś papiery załatwiać (np druki odnośnie OC?) jakieś dodatkowe ubezpieczenia, pozwolenia??

Wiem, że pewnie większosć tych rzeczy znalazłbym w google, ale może ma któryś z forumowiczów podobne doświadczenie i powstałby poradnik na przyszłość :)

wykupiłem OC na siebie żeby nie płacić za leczenie w razie co i chyba na samochód ale nie pamiętam dokładnie, razem coś 50 - 70 zł wyszło. Później to winietki na przejazdy po autostradach. opłaca się zatrzymywać na kempingach.

Kumpel mówił, że tam standard Campingów jest bardzo wysoki...a rozbijanie na dziko jest zabronione...więc raczej nie ma innego wyjścia :)

myślę, że pewnie w 3tys km bym się zamknął w tę i nazad...

w dwa tygonie puszką mieliśmy nawinięte 3 tys

jedź we wrześniu - pogoda bardzo fajna, ceny zdecydowanie rozsądniejsze ;), a we wrześniu spokojnie znajdziesz kwaterę w rozsądnych pieniądzach
- poniżej Splitu nam się nie podobało - z jednej strony góry, z drugiej morze i ostre zejście - trzeba się po schodach i ściankach nachodzić,
- Vodice, Sibenik, Primosten super,
- szwagier bardzo chwalił Trogir,
- na południu byłem w Orebiciu i bida z nędzą,
- ładnie na Korculi (plaża piaszczysta),
- warto zwiedzić Dubrownik (późnym popołudniem połazić po murach ;) jak słońce już tak nie pali)
- z dziećmi super rewelacja na wyspie Rab miejscowość Lopar - piaszczyste plaże, bardzo płytko i  żeby popływać to się trzeba nachodzić w morzu , tak z pół km trza iść i już zaczyna się robić w pół uda ;), minus taki, że to jedna z najdroższych wysp Chorwacji

generalnie byłem tam kilka razy i zawsze nam się podobało :D. W zeszłym roku z Oleśnicy na Rab zajechałem autem w 12h, mając auto wyładowane na maxa i dzieciaki, także postoje były długie i częste, a prędkości do 140km/h. Niesamowite są przejazdy przez góry np od autostrady do Senj - zawijasy po 180' i mega różnica poziomów, a później dawna magistrala czy Autostrada Słońca wzdłuż wybrzeża :) z jednej strony masz góry, z drugiej przepaść i w dole morze, często na poboczu tylko mały murek czy kamienie...

Ja w tym roku miałem zamiar wybrac się  do Rumuni ale jesli moja sytuacja bedzie nadal sie klarowac tak jak do tej pory to nic z tego nie wyjdzie. Ale za to 2 badz 3 znajomych bedzie sie wybierala na 100% wię myśle że jesli byś wybrał rumunie to nie beda mieli zazłe jesli sie przyłączysz. Jada na trase transfogaraska a nastepnie baeda sie byczyc kilka dni nad morzem. Jeszcze jest mała szansa że też pojade jakieś 20%. Jesli byś sie wybierał to daj znac.

no ja też nie mam pewności 100%...przyjąłem sobie to w plan, ale co wyjdzie to się dopiero okaże :)
Na 100% dam znać na pewno jak będzie bliżej terminu wyjazdu :) wiadomo - co w grupie to lepiej :)

ja wstępnie planuję wypad z żoną wypad do Pragi na romantyczny weekend, o ile tylko wywieziemy dzieciaki np do moich rodziców ;)

no ja byłem w Pradze w zeszłym roku... w jeden cały dzień oblecieliśmy wszystko co zalecają :) Hradczany, stare miasto, Vaclavskie Namesti (plac św. Wacława), most Karola, Kriźnikova Fonatanna (koniecznie wieczorny spektakl po zmroku)
polecam hotel Baroko http://hotelbaroko.cz/ - przedmieścia, ale klimatyczne miejsce, tanio i połączenie z samym centrum - kawałek autobusem, potem metrem i jesteś :)

Palaszek jak co będę śledził temat bo we wrześniu mam urlop i już od jakiegoś czasu myślę o chorwacji a wiesz w kupie siła i fajnie by było się wybrać większą ekipą :D

No ja jeszcze terminu urlopu nie znam, ale w sumie z tym najmniejszy problem :)
Muszę doczytać jeszcze odnośnie wymogów stanu technicznego motocykla a bardziej jego wyposażenia.
Tzn np. w Niemczech trzeba mieć obydwie takie same opony. Co już jest sporym problemem…kwestia konieczności posiadania apteczki, czy śmiesznej kamizelki też nie jest mi znana…
I jeszcze pytanie, przez jakie kraje ewentualnie jechać, żeby było najbezpieczniej, najtaniej i najfajniej :)

Hej! Byłem w Hr. na początku września 4 lata temu autkiem, pamiętam, że w Słowenii omijałem ekspresówki i autostrady bo strasznie drogo to wychodziło, gdzieś mam mapkę z wytyczoną traską.
Za to paliwo w Słowenii o wiele tańsze.
W Chorwacji byłem w Makarskiej można tam jeszcze dostrzec piętno wojny opuszczone domy, porzucone pojazdy przy drogach, czy ostrzelane budynki(szczególnie w głębi kraju)
Dubrovnik-piękny
A jeśli lubisz przyrodę polecam jeziora Plitvickie.

Motocyklem gorąco będzie na pewno, ale jest tam sporo tuneli, które dadzą Ci troszkę chłodu;)

http://www.facebook.com/events/13058464 … er_invited

Tak jak obiecałem. Jest już coś wiadomo.

Hmm...coś nie działa ten link...po kliknięciu wyskakuje tylko moja lista wydarzeń...

juz wiem pierwsze sie na jakiejs innej zakładce zaloguj na fb a dopiero potem klikni w link.

robiłem tak i nie działa...może dlatego, że nie mam zaproszenia osobistego??

Kurcze no to niewiem jak Ci to podeslac. znajomi organizuja wyprawe na rumunie i juz jest cos wiadomo.

masz tutaj wypociny kumpla i link do trasy
Motocyklowy wyjazd nad "Mare Negra". Trasy obejmują legendarne dukty: Transalpina i Transfogarska oraz zamczyska w Bran(zamek Drakuli), Rasnov(duży zamek chłopski), zwiedzanie Bukaresztu Brasova i Sighisoary oraz kopalnia soli w Turdzie. Trasy nad morze i z powrotem oddziela tygodniowe byczenie nad morzem w kurorcie Neptun ;)
Termin wstępnie wyznaczony na drugą połowę sierpnia. Piszcie co chcielibyście jeszcze zobaczyć.
OBOWIĄZKOWO: Tylko dwa koła, namiot i dobry humor ;)

Wtępna trasa: https://mapy.google.pl/maps?saddr=Jasło … 10&t=m&z=6

Startujemy z Jasła i przejeżdzamy przez Słowację, Węgry i śpimy przed Transalpiną w górach;)
Dzień drugi: Przejazd przez Transalpinę, docieramy do Bukaresztu, zwiedzamy go i szukamy noclegu.
Dzień trzeci: Wyruszamy nad morze;) Docieramy i szukamy pola namiotowego, tam też spędzamy 6-7dni :)
Droga powrotna:
Dzień pierwszy:Opuszczamy morze i kierujemy się w Karpaty, śpimy przed trasą Transfogarką.
Dzień drugi to trasa Transfogarska, zamek Bran, zamek Rasnow i ew. Brasov. Śpimy w mieście Sighisoara, na polu namiotowym. Wieczorem kto będzie miał siłę zwiedza stare miasto ;)
Dzień trzeci: Kierunek Jasło-powrót przez Węgry i Słowację. W drodze powrotnej zwiedzamy kopalnię soli w Turdzie.

Oo takie info już conieco mówi :)
a Ty też się wybierasz w tą podróż?
Co prawda ja dodatkowo do Jasła i spowrotem mam prawie 1000km :)
pomyślę, ale raczej ta Chorwacja bardziej do mnie przemawia...
A na jakich sprzętach jadą?

Wiesz co ja niewiem narazie ale raczejnie ponieważ nie bede miał tyle wolnego:/ Może uda mi się z nimi podjechac kawalek bo myslalem nad wyjazdem na slowacje albo na węgry z dziewczyna na jakies 5 dni bo tyle wolnego mysle ze uda mi sie wygospodarowac. Wiec jesli wybieralbys sie w tamte okolice to jestem otwarty a sugestie:D