Użytkownik
Problem jest dosyć rozwlekły, ale postaram się skrócić.
Pewnego razu wpakowalem się moim zephyrem w jedną z wielu głębokich dziur. Przystanąłem na poboczu i zgasły mi kontrolki. Kręciłem kluczykiem i nic. Okazało się, że pod stacyjką jest taka mała kostka z kilkoma kolorowymi kabelkami i ten brązowy po prostu odpadł. Wnioskuje, że to była masa, bo był trochę z boku. Skoro odpadł, to przylutowałem na miejsce. I od tej pory stacyjka działała tylko, gdy przekręciłem kluczyk maksymalnie w prawo a później raz w lewo w pozycje "on". Po jakimś czasie jednak i ten objaw ustał i stacyjka nie dziala w ogóle.
Gdy zabrałem się do tej kostki ponownie zauważyłem, że gdy zwieram ów brązowy kabelek z tym obok niego, chyba to był zółty, to kontrolki się palą, więc jakby omijam stacyjkę i zamykam obwód - no i super.
Pogodziłem się już, że stacyjka najprawdopodobiej padła i chce sobie zamontować zwykły przełącznik i tu pojawia się być może głupie pytanie. Jakie prąd powinien taki przełącznik wytrzymać - 30A? Tyle co główny bezpiecznik?
Offline
Ja tak miałem w GT i wstawiłem zwykły przełącznik 230v oczywiście najmniejszy jaki miałem żeby nie było go zbytnio widać jeśli jest to obwód z rozrusznikiem to musi być mocny. cosik takiego http://allegro.pl/przelacznik-okragly-m … 60917.html
Offline
Użytkownik
Tylko zastanawiam się, czy 3A to nie za mało i czy mi sie ten przełącznik nie zespawa. Na prądzie sie nie znam, ale rozuchowy chyba jest znacznie większy, więc wywynioskowałem, że przełącznik musi wytrzymać przynajmniej tyle co główny bezpiecznik, a tych guziczków to już mało na allegro:) no i pewnie dobrze jakby jakiś wodoodporny był...
Offline
Jak tak by się chciało rozwijać temat to tam przecież jest przekaźnik i to przez niego idzie cała moc a w stacyjce to nie jest już tak źle więc spox będzie
Offline