to nie powinno być tragedii - zawsze należy pamiętać, że PRI leci grawitacyjnie, a jak sie zaworki iglicowe po zimie zawieszą, to może polecieć... poprostu się przelało
PRI najlepiej używać tylko przed odpaleniem, a po odpaleniu od razu przełączyć na ON lub RES, bo po odpaleniu silnika kranik działa już na podciśnieniu.
Zagadaj z John.Doe - On jest z Warszawy i może zna jakiś sprawdzony serwis, który ogarnie te przypadłości. Jeśli przed serwisem działał OK, a po serwisie zaczęły się dziać "cyrki" to raczej mechanik się nie popisał...
Offline
Cześć
Tragikomedii neverending story.
Moto ciągle w serwisie.
Miałem go z miesiąc temu na kilka dni, przejechałem niecałą 100km, i dramat...
Gasnął, jak podkręciłem obroty jałowe, to przestał gasnąć, ale obroty nie schodziły, zmiana biegów to skoki obrotów w kosmos po wciśnięciu sprzęgła.
Odpalanie zimnego jakaś paranoja, na ssaniu zachowuje się kuriozalnie.
Z powrotem moto w serwisie.
Kolejny test - jednak się po 3 miesiącach okazało, że króćce ssące puszczają lewe powietrze.
Komplet od zr7 - kolejne 500pln.
Podobno jest wyraźnie lepiej.
Ale nie podobał mi się odgłos pracy silnika - luzy zaworowe ok, lecz okazuje się, że na 4 cylindrze nie pali !
Mechanik już w akcie desperacji założył wątek na forum.motocyklistów.pl
http://forum.motocyklistow.pl/index.php … cylindrem/
Zerknijcie, przeczytajcie, może coś Wam przyjdzie do głowy...
Ja już jestem zrezygnowany, w tym sezonie na moto nie pojeździłem wcale.
4 miesiące w serwisie.
Offline
ten mechanik jakiś podejrzany...
ja kiedyś miałem podobny temat - moto gasło po odjęciu gazu (szczególnie z wysokich obrotów) a przy zmianie biegów wyło... okazało się, że ktoś mi pokręcił śrubką od regulacji obrotów na gaźnikach.
Po synchro objawy na zawsze zniknęły... króćce jak oglądałem to były w dobrym stanie - podejrzewam, że dobiło je wyjmowanie gaźników przez mechanika...
pecha coś masz i to strasznego... jednak moim zdaniem trafiłeś na niewłaściwego mechanika.
Przy chwili czasu prześledzę ten wątek na tym forum motocyklistów....
Offline
Wiesz, to już jest 3 mechanik, mało prawdopodobne, że wszyscy to partacze, bo nie wybierałem ich przypadkowo.
Miałem jeszcze wyciek oleju spod bloku cylindra - okazało się, że nie było zupełnie uszczelki kanału olejowego po lewej stronie...
Przed kupnem ktoś gmerał w silniku i sobie zapomniał założyć.
No i teraz mam silnik po generalnym remoncie.
Stojący ciągle w warsztacie...
Offline
Czytałem wczoraj ten wątek i się zastanawiałem, czyj to
Z tamtych postów wynika, że ewidentnie nie pali na 4tym cylindrze, a na 2gim ledwo ledwo.
Może pożycz moduł zapłonowy od kogoś na próbę. Jeśli nie pomoże, to zostają tylko gaźniki.
Jak piszesz że był niezły syf, to pewnie coś jest nadal jest zapchane.
Offline
Już 3ci mechanik? To faktycznie masakra jakaś.
Brak tej uszczelki stwierdzili teraz? Czy wcześniej?
a to gaśnięcie masz po wymianie króćców gaźnikowych, czy dopiero będziesz miał je zmieniane?
ten 4ty cylinder to ten od pękniętego krócca?
Offline
Wyciek oleju zauważyłem po pierwszej dłuższej przejażdżce zaraz po kupnie moto.
Jest wątek o tym na forum:
http://www.zephyr.pun.pl/viewtopic.php?id=1318
Brak uszczelki stwierdzony 3 miesiące temu, po rozkręceniu silnika.
Gaśnięcie się pojawiło po pierwszym serwisie 1 rok temu, prawie zaraz po kupnie moto.
Nie było dramatyczne, czasami przygasał, ale oprócz tego było ok - palił ok 5/100, odpalał w miarę ok, czasami obroty falowały.
Dramat się zaczął po 2gim serwisie, gdzie oddałem właśnie w celu usunięcia tego - listopad zeszłego roku.
Przez 1 podróż - powrotną do chaty z serwisu - moto chodziło fajnie.
Potem się zaczął cyrk jak w pierwszym poście.
W czerwcu moto wylądował w kolejnym serwisie.
Gdzie stoi do teraz...
Króćce nowe założył pod koniec zeszłego tygodnia.
Gaśnięcie było PRZED wymianą króćców. Teraz nie wiem jak jest, bo na moto nie jeździłem - mechanik mówi, że odpala już bez problemu.
Cylinder nie pali na nowych króćcach, na starych króćcach też nie palił, słyszałem po pracy silnika.
Czasami miał mocy jak 125. Ostatnio jak jeździłem, już po remoncie silnika, też to nie było to, co powinno.
Offline
A zgłosiłeś ostatniemu mechanikowi jakie są kolejne przypadłości? Wypowiedział się coś?
wyczerpują się po mału pomysły...
najgorsze to, że maszyna zamiast sprawiać radość i jeździć, to stoi w warsztacie...
Offline
Jeśli kompresja na cylindrze jest, to będzie dobrze
Z wątku na FM zrozumiałem, że podpowiadają mechanikowi żeby jeszcze raz rozkręcił i sprawdził gaźniki, ale jemu się trochę nie chce.
A może umów się z kimś kto ma 750 i sam podmieniaj graty na próbę.
Offline
John.Doe jest z Warszawy i ma 750 - może warto z nim porozmawiać.
Offline
Mechanior gaźniki już kilka razy czyścił i sprawdzał.
Chciałem kupić już gaźniki od zr7, ale odkrył, że króćce jednak ciągnęły lewiznę, to się wstrzymałem.
EDIT: kompresja na cylindrze musi być, w końcu jest po generalnym remoncie i czysty jak łza.
UPDATE:
mechanior w końcu załatwił na test gaźniki z zr7 - po przełożeniu moto chodzi świetnie, wszystkie gary pięknie palą, ssanie działa płynnie.
Więc finalnie, po kilku miesiącach walki, muszę i tak kupić używki gaźników...
Offline
Oby to była ostatnia rzecz, jaką musisz włożyć w ten motocykl... na szczęście gaźniki od Zr7 są w miarę dostępne...
pogoda jak na razie dopisuje, więc jeszcze będzie szansa polatać w tym sezonie...
Ciekawe co było nie tak z tymi gaźnikami? Mechanik doszedł do przyczyny?? Ma jakieś spostrzeżenia??
Offline
Nie doszedł, jak założy z zr7 chce szukać dalej przyczyny w oryginałach - zawęził na razie do osi przepustnic - tam jak psiknie obroty skaczą, więc zasysa lewiznę. Próbował uszczelniać, wymieniać krążki filcowe, etc - bez rezultatu. membrany mam w świetnym stanie, one nie są problemem.
Offline
Czy to twój sprzęt właśnie ?
http://www.youtube.com/watch?v=2LbS1BlQ … cpg6ojnz5A
http://www.youtube.com/watch?v=QkP01fwr … cpg6ojnz5A
Offline