Też bym stawiał na świece w pierwszej kolejności. A potem, to może być zdławione, szczególnie że w Niemczech to bardzo popularny patent w przypadku moto.

Świece sprawdzę. Mają mieć kolor kawy z mlekiem?
W temacie który założył Dobrzan na jednym ze zdjęć widać te przepustnice.
http://www.zephyr.pun.pl/viewtopic.php?id=1731
I tam chyba nie ma tych dziur z boku. A ja mam tuż pod membraną 4 nawiercone dziurki. Czytałem na innych forach że takie dziurki z boku przepustnicy to właśnie jest blokada i trzeba je zakleić jakimś dobrym klejem i szlus. Może ktoś jednak pamięta czy w gaźnikach do zephyra przepustnice są z dziurkami z boku, a jeśli są to z iloma?

Wałki są zgodne z manualem tak samo jak średnice gaźników (30 mm) i nie ma żadnych zwężek.

Ale mam kolejny problem. Pare dni temu go rozkręciłem, czyli ściągnąłem gaźniki pokrywę zaworów i zrobiłem taki mały przegląd. Niechcący pokręciłem śrubką od obrotów jałowych i nie wiem czym tam jeszcze w gaźnikach ale chyba niczym. Po skręceniu efekt jest taki że całkowicie pojebały się obroty. Po odpaleniu i w miarę nagrzewania same rosną (bieg jałowy). Przy 90 stopniach wlazły mi na 4000. Po dodaniu gazu chujowo schodził z obrotów przy okazji. Skręciłem pokrętłem od obrotów jałowych na 1300 i było ok a po przygazowaniu ładnie schodził. Jak trochu przestygł załączam znowu a tam obroty jałowe na 700 może i ma ciężko zatrybić więc musze z powrotem podkręcać do 1300 i tak w kółko. Jak ciepły skręcać jak zimny odkręcać. Macie jakiś pomysł co sie mogło stać? Gaźniki raczej dobrze zamontowałem a krućce gumowe wyglądają dobrze. Jak menetke gazu przy schodzeniu dodatkowo nacisnę i trochę pomogę to lepiej schodzi ale czemu same rosną? Sorry że tak marudze ale nie mam zupełnie kogo się zapytać

Ostatnio edytowany przez Dziadzia (2015-06-12 23:06:14)

wykręć piloty

I dowiedziałeś się coś? mam ten sam problem...123 idzie jako tako o powyzej 100 do 140 to jest padaka...