tez mialem jechac w tym roku do rumuni ale wszystko sie posralo:/. Strasznie zazdroszcze takiej wyparawy.
Offline
Ale fajna sprawa. Pogratulować sprawności maszyny. Nie ma co kozaczyć, tyłki was pewnie też nie raz bolały . Wspomniałeś w podsumowaniu że nie podobało ci się przygotowanie uczestników wycieczki, czy w związku z tym były kwasy na trasie ?
Offline
Owszem były kwasy, i do tej pory są zakwasy, ale co tam, co zobaczyliśmy to Nasze, i mamy pretekst żeby jeszcze tam wrócić. I nikt tutaj nie kozaczy, chciałem tylko podkreślić zalety Zephyra
Ostatnio edytowany przez przemo (2010-08-04 14:13:17)
Offline
Przemas - szacun. Dobra ekipa to bardzo ważna jak nie najważniejsza rzecz na długą podróż. Jak chcesz czegoś dokonać a w koło masz głosy, żeby dać już spokój to nie ma nic gorszego od tego. Zwłaszcza, że planuje się przedsięwzięcie od długiego czasu. Ja niestety odpadłem. Nigdzie nie pojechałem zephyrem w tym roku mimo wielkich planów. Ani Rumunia, która miała być razem z Tobą ani Chorwacja ani bieszczady ani nasz bałtyk. No po prostu farsa po całej linii u mnie. Ale może już przyszły rok zaowocuje jakąś daleką wycieczką.
Offline
Uff , w końcu przeczytałem . Ciekawa przygoda , lekko przypominająca moją . Deszcz , mokro , mokro dopiero słońce w 2 ostatnich dniach . Zrobiliśmy wtedy 2500km . Jako że była to moja pierwsza trasa to skorzystałem z doświadczenia Tomka i odbyło się bez żadnych "zwarć" . Ale faktem jest , że zgrana ekipa to podstawa na takiej trasie .
Pozdreaux
Offline
Trudno mi powiedzieć czy się łapię. Mam teraz niestabilną sytuację finansową. Pozostaję jednak w nadziei, że do przyszłych wakacji sprawa się ustabilizuje i finansowo i urlopowo. Ta Skandynawia brzmi bardzo zachęcająco.
Offline
Proponuję nie brać promu tylko z Danii do Szwecji mostem przejechać . Fajnie na nim buja jak wiatr wieje .
Offline
Doman napisał:
Proponuję nie brać promu tylko z Danii do Szwecji mostem przejechać . Fajnie na nim buja jak wiatr wieje .
Miałem przyjemność o wschodzie słońca z tym że puszką. Mimo wszystko robi wrażenie.
Offline
fajny opis wciągnęło mnie to czytanie mogłeś zapodać więcej zdjęć
też mnie korci dalszy wyjazd poza nasze polskie granice...jednak wydaje mi się, że muszę do tego jeszcze dorosnąć...najbardziej obawiam się awarii sprzęta gdzieś w polu i tą bezradność...bo niestety mechanik ze mnie żaden...
Offline
super relacja! A co do kwasów, to nie bez kozery mówią - prawdziwych przyjaciół poznajesz w biedzie.
Offline
Opis spoko. I teoria i praktyka pokazana.
Trochę mnie oczy bolały od czytania. Za dużo tekstu na raz- rozbijaj na akapity bo blachę to nie bardzo się czyta. A i kolor literek trochę mi tez przeszkadzał.
Offline
Ciekawy opis ekipa trochę wymiękła, ja w przyszłym roku chcę się wybrać do Rumunii i tak jak piszesz wygodny zephyr wygodny ale u mnie po przekładce na oryginał bo inaczej mrowienie na czterech literach
Offline