Witam jestem nowy na forum, jeżdżę zephyrem 550 z 91r kupiłem go jakiś miesiąc temu i oddałem znajomemu do ogólnych wymian płynów regulacji zaworów, regulacji i synchronizacji gaźników, i przy okazji wymieniony został jeszcze łańcuszek rozrządu.
Wszystko było ok, poza hałasem z silnika ale o tym to może kiedy indziej bo podobno się trzeba przyzwyczaić.
Odpaliłem go dzisiaj rano pochodził chwilę na ssaniu spuściłem go z ssania i patrzę że leje się benzyna na silnik. Spojrzałem pod bak, a tam leci ciurkiem z wężyka odpowietrzającego gaźniki po prawej stronie. Zostawiłem motocykl żeby jeszcze pochodził chwilę może by się przestało lać ale dalej leciało. Jak zatkałem wężyk palcem to chwilę pochodził podobnie jak na ssaniu, ale dalej leciało co prawda już trochę mniej, dalej nie było to nawet kapanie tylko cienka stróżka paliwa.
Włączając minimalnie ssanie przestawało na chwilę lecieć ale potem znowu zaczynało, więc zgasiłem motocykl bo już trochę mi z baku zeszło niestety i zrobiła się tęczowa kałuża.
Może ktoś z was miał podobny problem, prosiłbym o pomoc.
Offline
A kranika nie masz na PRI przypadkiem ustawionego?
Offline
uff ;P już myślałem że coś poważniejszego jeżeli to tylko to co pisze ZR 550 no zobaczymy jak wrócę wieczorem to może się za to wezmę i napisze co i jak.
Jak tylko kupiłem to się dedukowałem czytając forum i na PRI nie zostawiam
Offline
zr 550 napisał:
To uporałeś się już z tym wyciekiem? Może podpowie ktoś o co chodzi z tym kranikiem na PRI.Ja u siebie mam tak ustawione już z pół roku i wszystko w porządku.Pali z razu nawet jak miesiąc nie ruszany, bęzyny nie gubi,oleju nie przybywa.Wcześniej zakręcałem po każdej jeździe a teraz zapalam (ze ssaniem) jak każdy samochód pomijając Trabanta oczywiście, bo w nim trzeba było zakręcać kranik he .Kumpel jeżdził GSX600F i powiedział mi że kranik podciśnieniowy i nie ma potrzeby kręcić to nie kręce.
Kranik ustawiony na PRI przepuszcza caly czas paliwo,sterowanie podcisnieniem dziala tylko na ON lub RES
Offline
Dokładnie tak jest jak pisze nasz nowy użytkownik .
Offline
hehe no właśnie nie odpisałem bo jeździłem już wszystko w porządku problem tkwił w zaworkach iglicowych, może jakiś syf się pod nie dostał i przepuszczały, ale na razie jest dobrze. Będę musiał założyć jakiś filtr paliwa najlepiej żeby uniknąć tego później.
Jedyne co może być niepokojące to dźwięki z silnika, tylko z tego co czytam podobno zefry wydają różnie dziwne dźwięki i trzeba się do nich przyzwyczaić tylko pytanie czy to co dochodzi z mojego silnika jest akceptowalne czy nie, sam nie wiem jak to stwierdzić
Offline
w zephyr-ze 550 i 750 tucze sie lancuszek przenoszacy naped z walu na skrzynie, jesli dziwne stuki dochodza Ci z glowicy to musisz wyregulowac zawory. a jesli chodzi o filtr to poszukaj jak najwiekszego ktory Ci sie zmiesci pod bakiem ponieważ zephyr nie posiada pompy wiec jesli zalozysz za maly filtr to zbyt wolno beda sie napelniac komory w gaznikach i moze Ci go rlawic badz co jakis czas gasnac. ja tak mialem jak mialem stary filtr i byl troch zabrudzony to wlasnie mi tak gasl jak mu dalem po garach i mial wieksze zużycie paliwa.
Offline