Witam . Chciałem coś dorzucić do tematu. Kompletnie juz nie wiem o co chodzi. Nowy aku, przewinięty alternator bo mechanik stwierdził że mój jest walnięty, wymieniony regulator napięcia.
Gdy aku jest właściwie naładowany czyli ma wartość 12,8 - zgodnie z instrukcją producenta przy obrotach 4 tys ładowanie aku jest na poziomie 14,2. I do tego momentu jest super. Gdy włącze światła ładowanie jest na poziomie 12, 6-12,8 i spada...w dość szybko - prąd znika. Gdy światła wyłącze poziom ładowania wraca powoli do tego właściwego. Pomóżcie co dalej...mi juz ręce opadają.

jedz z tym do elektryka anie mechanika . . . a tez bym obstawiał na zwarcie w instalacji swiatel

No mam ten sam problem , jedynie jazda bez świateł nie kończy się odpalaniem motocykla na pych . Ale to trochę ryzykowne . Gdzieś musi być zwarcie bo przy włączaniu świateł ładowanie znika , jutro podjadę do elektryka jak przestanie padać . A jak u Ciebie Trafal ?

zanim będziesz go wyciągał to go pomierz (nie pamiętam czy regiel jest z altkiem razem czy osobno). Napięcie ładowania zawsze mierzymy z światłami. Wypadałoby zmierzyć przebicie na masę z kabli fazowych i napięcie między fazowe (nie mierzymy względem masy, tylko względem siebie).  Aż taka zwara na światłach spaliła by bezpiecznik i połowę instalacji.

czyli temat się rozwiązał...teraz czas na króćce
słyszałem, że cięzko jest je właściwie usadowić...myślę, że jakiś lubrykant i podgrzewanie w delikatnym stopniu ułatwią sprawę...