Ogłoszenie

Zachęcamy do aktywnego udziału w życiu forum.


#16 2015-02-21 20:11:48

 JONy

Srebrny Zlotowicz

Skąd: Magnuszew
Zarejestrowany: 2012-06-15
Posty: 936
Punktów :   14 
Motocykl: 550,750,1100,ZR7...były

Re: Jestem mistrzem... prostej??

Super Pałasz    Gdzieś miałem filmik z jedenachą

Na dzień dzisiejszy jeżeli chodzi o ułożenie ciała jest jeszcze więcej szkół jazdy ale te 3 są najważniejsze

Akurat ja oobiście używam takiej mieszanej i opowiem o swoim sposobie.


to nie prędkość zabija.... tylko nagłe zatrzymanie..

Offline

 

#17 2015-02-21 20:17:30

 PalaszD

Platynowy Zlotowicz                      Administrator

1040198
Call me!
Skąd: Września
Zarejestrowany: 2012-03-01
Posty: 6446
Punktów :   40 
Motocykl: ZR1100, GTR1400, Ogar200
WWW

Re: Jestem mistrzem... prostej??

Wyedytowałem jeszcze przed chwilą filmiki z gymkhany u Japońców.
skubańce mają tam sporo takich imprez, a ewentualne ceny strojów, czy części zamiennych pozwalają na puszczenie wodzy fantazji
Oczywiście każdy powinien jeździć tak, jak sam się czuje, ale sądzę, że załapanie bakcyla będzie powodowało, że blokady będą stopniowo zanikać

Liczę na komentarze odnośnie stylu jazdy u innych osób z naszego forum - przypominam, że nie chodzi tu o przechwałki kto ile może, ale o to, aby odpowiedzieć na nurtujące pytania, czy też zdradzić swoje "tajniki" nabyte z każdym pokonanym kilometrem


Kawasaki Zephyr - jedyny słuszny

Offline

 

#18 2015-02-22 12:02:15

 5eba

Złoty Zlotowicz                          Administrator

Skąd: Grajewo/Podlasie
Zarejestrowany: 2010-11-11
Posty: 1717
Punktów :   
Motocykl: 1100 '93

Re: Jestem mistrzem... prostej??

dzięki za filmy i linki, w przyszłym tyg. jeden wieczór w delegacji będę mieć już z głowy.

na początku motocyklowania, mocniejszego składania się na winklach bałem się jak ognia. wolałem zwolnić. jedna sytuacja jakieś 3 lata temu sprawiła, że strach ma tylko wielkie oczy. 100km/h zagapiłem się na zegary przed ostrzejszym zakrętem w lewo. szybka decyzja - hamulec albo składam się. wybrałem to drugie wbrew sobie, chyba jakiś instynkt. dziś wiem, ze ten wybór uratował moje 4 litery. jedyny uszczerbek z tego to lekki ból kostki bo nie trzymałem lewej nogi na podnóżku tylko nad asfaltem, zahaczyłem i lekko wykręciła się. jak dla mnie mocne doświadczenie, które dziś przywołuje sobie w myślach na mocniejszych zakrętach. różnica taka, ze teraz przed takimi przyśpieszam do 100-110km/h. oczywiście proporcja kat winkla/prędkość musi być zachowana, nie atakuje tematu ponad moje siły.

druga sytuacja to lekki szlif, gleba w Pruszkowie. na początku wmawiałem sobie, ze gość w aucie przed, którym ostro musiałem hamować, zachował się nieodpowiedzialnie ostro hamując. teraz jednak wiem, ze to tylko i wyłącznie moja wina. GAPIOSTWO, NIE PRZEWIDZENIE SYTUACJI, NIERÓWNY ASFALT, MIEJSCAMI ŻWIR.

powtórze co pisali koledzy wyżej. doświadczenie to najlepszy nauczyciel. co do techniki nic tu nie napiszę bo ciągle jestem na etapie nauki i pokonywania swoich bardziej ukrytych lęków.

i na koniec.... miałem się nie przyznawać.. ale jadąc na zlot do Grodziska nudną, prostą dwupasmówką.. przysnąłem na ułamek sekundy. machnęło mnie niesamowicie. zjechałem na pas awaryjny sprawdzić naciąg łańcucha bo nie od razu dotarło do mnie, że prawie kufa zasnąłem na motongu a więc moi drodzy wybierajcie ciekawsze trasy, a przed dłuższymi wysypiajcie się


Zephyr 4ever

Offline

 

#19 2015-02-22 14:18:13

 JONy

Srebrny Zlotowicz

Skąd: Magnuszew
Zarejestrowany: 2012-06-15
Posty: 936
Punktów :   14 
Motocykl: 550,750,1100,ZR7...były

Re: Jestem mistrzem... prostej??

Zrzut I:

JONy - Dzisiaj 13:45:16 - [ 5025 Fanatyk ChatBox Postów ] [ 80.53.73.187 ]
Pałasz ale na Zepie nie zrobisz takiego zejścia jak na plastiku i nie pójdziesz tego samego zakretu z taką samą prędkością...Tu nie chodzi o przechył!!

PalaszD - Dzisiaj 13:48:56 - [ 36295 THE ONE ChatBox Postów ] [ 66.249.81.140 ]
nie no ja wiem, jakie są możliwości  zeph nigdy nie dorowna plastikowi w osiągach

PalaszD - Dzisiaj 13:49:13 - [ 36295 THE ONE ChatBox Postów ] [ 66.249.81.140 ]
ale ja mówię o sobie

PalaszD - Dzisiaj 13:50:07 - [ 36295 THE ONE ChatBox Postów ] [ 66.249.81.140 ]
naFJR się szybko nauczyłem

PalaszD - Dzisiaj 13:50:17 - [ 36295 THE ONE ChatBox Postów ] [ 66.249.81.144 ]
bo tam też kiera prosta

PalaszD - Dzisiaj 13:50:53 - [ 36295 THE ONE ChatBox Postów ] [ 66.249.81.144 ]
w obydwu HD szefa w tym electrą też umiem szorowac o asfalt

PalaszD - Dzisiaj 13:51:33 - [ 36295 THE ONE ChatBox Postów ] [ 66.249.81.140 ]
alena plastiku więcej jak 35stopni bym się nie złożył

JONy - Dzisiaj 14:03:57 - [ 5025 Fanatyk ChatBox Postów ] [ 80.53.73.187 ]
bo latasz całkowicie inaczej niż ja. Ty latasz nakedowo czyli part II z Twojego opisu w temcie

JONy - Dzisiaj 14:05:33 - [ 5025 Fanatyk ChatBox Postów ] [ 80.53.73.187 ]
a ja latam "speedowo"  z niektórymi elementami z nakeda a nawet z enduro,bo sie bardzo niekeidy przydają

JONy - Dzisiaj 14:07:01 - [ 5025 Fanatyk ChatBox Postów ] [ 80.53.73.187 ]
i jeszcze raz Ci powtarzam,że liczenie stopni i im więcej tym lepiej to nie ma sensu. Muszę pomyśleć jak to opisać...

speedward - Dzisiaj 14:10:46 - [ 17746 ChatBox Postów ] [ 37.248.38.189 ]
Robert ja mysle ze kąt pochylenia jest srednia pochylenia jezdzca i maszyny

speedward - Dzisiaj 14:12:03 - [ 17747 ChatBox Postów ] [ 37.248.38.189 ]
ty kladziesz sie bardziej niz hornet, ja zazwyczaj bardziej klade zefa bo wydaje mi sie ze bardziej kontroluje sytuacje

speedward - Dzisiaj 14:12:37 - [ 17748 ChatBox Postów ] [ 37.248.38.189 ]
pisze horneta bo nanim cie zapamietalem


to nie prędkość zabija.... tylko nagłe zatrzymanie..

Offline

 

#20 2015-02-22 14:35:53

 JONy

Srebrny Zlotowicz

Skąd: Magnuszew
Zarejestrowany: 2012-06-15
Posty: 936
Punktów :   14 
Motocykl: 550,750,1100,ZR7...były

Re: Jestem mistrzem... prostej??

Zrzut II:

JONy - Dzisiaj 14:15:41 - [ 5027 Fanatyk ChatBox Postów ] [ 80.53.73.187 ]
a jak kladziesz bardziej Zepa to Ty gdzie wtedy jesteś? Odchylony w drugą czy głębiej w zakret?

PalaszD - Dzisiaj 14:17:31 - [ 36298 THE ONE ChatBox Postów ] [ 66.249.81.140 ]
ja na wprost siedzę

PalaszD - Dzisiaj 14:17:55 - [ 36298 THE ONE ChatBox Postów ] [ 66.249.81.144 ]
głowę może lekko odchylam w drugą stronę

PalaszD - Dzisiaj 14:18:24 - [ 36298 THE ONE ChatBox Postów ] [ 66.249.81.144 ]
zn w prostej linni z pochylonym gratem

JONy - Dzisiaj 14:21:13 - [ 5027 Fanatyk ChatBox Postów ] [ 80.53.73.187 ]
speed a Ty. Bo ja właśnie ide głębiej w zakręt "ciągnąc" jak gdyby za sobą moto. A nie pcham go w zakret a ja za nim...

speedward - Dzisiaj 14:28:06 - [ 17749 ChatBox Postów ] [ 37.248.38.189 ]
ja bardziej wpionie wlasnie,klade sprzet przeciwskretem,(...)

JONy - Dzisiaj 14:29:56 - [ 5028 ChatBox Postów ] [ 80.53.73.187 ]
No i dobra... wszystko jest OK do momentu kiedy komuś z Was nie zachce sie czasami pociągnąć mocniej,

JONy - Dzisiaj 14:32:40 - [ 5029 ChatBox Postów ] [ 80.53.73.187 ]
Pałasz tak jak pisałeś właściwie... jadąc sobie spacerowo pod stówkę sklada sie zakręcik w pionie i jeszcze zdąży na zerknięcie królikowi w dupe jak bedzie spitalał do lasu z rowu...


to nie prędkość zabija.... tylko nagłe zatrzymanie..

Offline

 

#21 2015-02-22 17:40:07

 Borknagar

Platynowy Zlotowicz

Skąd: Krk
Zarejestrowany: 2013-09-19
Posty: 570
Punktów :   
Motocykl: Awasaki Zetor

Re: Jestem mistrzem... prostej??

Jako nowicjusz się wypowiem

Przed wejściem w zakręt robię dohamowanie (najczęściej staram się użyć hamulców, ale czasem wystarczy odpuścić gaz). Potem (zakładając skręt w lewo) lewa pięta idzie do góry, stopa opiera się na podnóżku ale jest zadarta do góry (żeby przy ostrym złożeniu mi stopy pod asfalt nie zawinęło). Wychylam się lekko ciałem w lewo (jakbym chciał ugryźć lewą manetkę). Popycham do przodu lewą manetkę, moto się składa. Patrzę daleko w zakręt i lekko dodaję gazu. Jak wyraźnie widzę wyjście z zakrętu to ognia. Moto praktycznie samo się prostuje, ja wracam do pozycji wyjściowej.

Tak mnie na kursie uczyli i moim zdaniem taka technika ma kilka zalet:
- wyrabiasz w sobie nawyk zwolnienia przed zakrętem, bo używasz hamulców
- masz bezpieczną stopę po wewnętrznej od zakrętu, bo ją zadzierasz do góry
- wychylenie ciałem zmniejsza kąt, o jaki musimy pochylić motocykl aby wziął zakręt

Odpowiadając na pytanie Joniego postawione wcześniej: jeśli jedziesz za szybko i zakręt się zacieśnia, to masz de facto tylko dwie możliwości. Albo wychylasz się bardziej ciałem (o ile nie jesteś już wychylony na maksa), albo pochylasz bardziej motocykl i dodajesz lekko gazu. Jeśli jesteś na maksa pochylony i wychylony ciałem, to jesteś udupiony - popełniłeś błąd.


Bo motocykl to pierwotna magia, siła zakutego w żelazo Templariusza z poszczerbionym mieczem, na zbryzganym krwią, czarnym, słaniającym się na nogach koniu. (http://http-riderblog-pl-in.riderblog.pl/)

Offline

 

#22 2015-02-22 19:16:18

 5eba

Złoty Zlotowicz                          Administrator

Skąd: Grajewo/Podlasie
Zarejestrowany: 2010-11-11
Posty: 1717
Punktów :   
Motocykl: 1100 '93

Re: Jestem mistrzem... prostej??

co do samego pokonywania zakretu, to pochylam sie z motongiem do wewnetrznej+przeciwskret.


Zephyr 4ever

Offline

 

#23 2015-02-23 10:33:11

 mar33cki

Srebrny Zlotowicz                       Administrator

Skąd: Oleśnica
Zarejestrowany: 2012-09-05
Posty: 2231
Punktów :   16 
Motocykl: FZS 1000 Fazer

Re: Jestem mistrzem... prostej??

to ja opiszę technikę pokonywania zakrętów, którą miałem okazję trenowąć na szkoleniach w Gostyniu:
- zakręt zaczynamy od sprawdzenia jak dalego widzimy drogę i na tej podstawie decydujemy co dalej - jak szybko, jak nisko, jak późno hamujemy itd
- dojście do zakrętu po zewnętrznej stronie (swojego pasa)
- ustawiamy pozycję - wewnętrzną stopę opieramy czubkiem palców o podnożek (tak, pościerałem podeszwy , a szkoda dać sobie wyrwać stopę ), zewnętrzną nogę zapieramy o podnóżek i bak, biodra skręcamy do zakrętu, łokcie szeroko, głowa patrzy w zakręt i dalej
- zaczymany hamowanie od tylnego hamulca (ugniata nam sprężyny w przednim zawieszeniu) i dokładamy przedni hamulec, zdecydowanie, ale nie brutalnie
- skręcamy (zawsze) przeciwskrętem - siłą nacisku regulujemy pochylenie moto
- delikatnie zaczynamy odpuszczać przedni hamulec, ale nie do końca - szybko puszczony podniesie nam przód i zdestabilizuje moto
- kierujemy na tzw, opóźniony apeks - tzn przesuwamy nasz szczyt skrętu poza szczyt zakrętu
- delikatnie zaczynamy przyspieszać - dodawać gazu, inaczej moto się wali w zakręt, wynika to z geometri motocykla i szerokości opon
- po przejści przez szczyt naszego toru jazdy mocniej przyspieszamy i całkiem zwalniamy przedni hamulec
- cały czas patrzymy gdzie chcemy jechać i zerkamy daleko w przód czy aby sytuacja się nie zmieniła
- moto z zakrętu też możemy podnieść przeciwskrętem, oczywiście ręki zewnętrznej, zwłaszcza jak mamy serię kilku zakrętów - tak jest szybciej i pewniej niż czekać aż się moto podniesie z gazu

Hamujemy zawsze dwoma hamulcami - tak jest efektywniej, oczywiście im mocniej ciśniemy przód tym lżej używamy tył. Zaczynamy od tylnego, bo dzięki temu przednie zawieszenie jest delikatnie ugniatane i jak dociskamy zaraz potem przedni hebel to nie ma efektu mocnego nurkowania przodu.


No i jeszcze kwestia co jeśli sytuacja na drodze się zmieniła? Zobaczyliśmy plamę na środku naszego toru jazdy w samym środku zakrętu? Opcje są dwie
1. omijamy po zewnętrznej: prostujemy moto, dohamowujemy i składamy ponownie, zazwyczaj mocniej niż wcześniej jechaliśmy
2. omijamy po wewnętrznej: dopychamy moto w zakręt przeciwskrętem i kontrolujemy gaz - delikatnie mocniej odkręcamy
z opcji nr 1 już kilka razy korzystałem np na ślimakach z autostrady A8 we Wrocławiu, co najmniej raz miałem plamę z rozgniecionych owoców na drodze.

Gadać można dużo, ale bez treningu nic to nie da, niestety. A jeszcze lepiej jak mamy możliwość doszkolenia się w niedużej grupie na zamkniętym torze. No i bez (świadomego!) przeciwskrętu nie wyobrażam sobie jazdy. Bo w praktyce nie da się kontrolować motocykla w sposób dynamiczny żadną inną metodą
Na (jeszcze) zimowe wieczory polecam też książkę Hough Davida "Motocyklista doskonały". Mam wszystkie 3 tomy i uważam, że 1 jest najbardziej wartościowy.


1. Nie jeździć szybciej od swojego Anioła Stróża!!!
2. Uważać na samobójczo podlatujące ptactwo...
3. Tyle razy kontrolowanie i własnochętnie wsiąść i zsiąść z moto...
aktualny stan Mustanga

Offline

 

#24 2015-02-23 11:25:32

 Borknagar

Platynowy Zlotowicz

Skąd: Krk
Zarejestrowany: 2013-09-19
Posty: 570
Punktów :   
Motocykl: Awasaki Zetor

Re: Jestem mistrzem... prostej??

Mar33cki, mam kilka pytań:
1. Łokcie szeroko - co to znaczy? Zapierasz się rękoma o kierownicę? Mnie uczono, że łokcie powinny być luźno, nie zapierać się o kierownicę.
2. Hamulec przedni - przejeżdżasz cały zakręt na hamulcu przednim? W jakim celu? Dohamowanie przed zakrętem nie wystarcza?
3. To są 3 części "Motocyklisty doskonałego"? Myślałem, że tylko dwa


Bo motocykl to pierwotna magia, siła zakutego w żelazo Templariusza z poszczerbionym mieczem, na zbryzganym krwią, czarnym, słaniającym się na nogach koniu. (http://http-riderblog-pl-in.riderblog.pl/)

Offline

 

#25 2015-02-23 11:43:29

 PalaszD

Platynowy Zlotowicz                      Administrator

1040198
Call me!
Skąd: Września
Zarejestrowany: 2012-03-01
Posty: 6446
Punktów :   40 
Motocykl: ZR1100, GTR1400, Ogar200
WWW

Re: Jestem mistrzem... prostej??

Marek bardzo ładnie to opisałeś
z tymi papciami dobrze, że zaznaczyłeś ja u siebie mam mocno pozdzierane podeszwy już szczególnie lewą
ja mam tylko jeszcze pytanie odnośnie kwestii hamowania - taki sposób zalecają na szkoleniu - żeby używać hamulca?? ja tak naprawdę korzystam z hamulcy tylko w przypadku koniecznej konieczności...


Kawasaki Zephyr - jedyny słuszny

Offline

 

#26 2015-02-23 11:53:53

 mar33cki

Srebrny Zlotowicz                       Administrator

Skąd: Oleśnica
Zarejestrowany: 2012-09-05
Posty: 2231
Punktów :   16 
Motocykl: FZS 1000 Fazer

Re: Jestem mistrzem... prostej??

już odpowiadam

Borknagar napisał:

1. Łokcie szeroko - co to znaczy? Zapierasz się rękoma o kierownicę? Mnie uczono, że łokcie powinny być luźno, nie zapierać się o kierownicę.

jak trzymasz kierownicę to łokcie rozstawiasz lekko na zewnątrz, tak żeby w razie wjechania w dziurę ci nie wyrwało kiery z uchwytu,
obrazuje to proste ćwiczenie - potrzeba 2 osoby, jedna siada na moto i łapie kierownicę przykładając łokcie do ciała, druga podchodzi z przodu moto i kopie z boku w przednie koło , powtarzamy to samo trzymając łokcie rozstawione na zewnątrz - efekt: za drugim razem jesteś zdecydowanie mniej podatny na nieumyślne skręcenie kierownicy i to nie tylko dlatego, ze wiesz co się stanie

Borknagar napisał:

2. Hamulec przedni - przejeżdżasz cały zakręt na hamulcu przednim? W jakim celu? Dohamowanie przed zakrętem nie wystarcza?

nie cały zakręt, ale trzymasz lekko dohamowane przednie koło do momentu, gdzy zaczynasz przyspieszać, dzięki temu przednie zawieszenie jest cały czas skompresowane i nie ma efektu gwałtownego odbijania przedniego zawieszenia co może bardzo mocno zdestabilizować moto w zakręcie

Borknagar napisał:

3. To są 3 części "Motocyklisty doskonałego"? Myślałem, że tylko dwa

ja kupiłem zestaw:
1. Motocyklista doskonały
2. Motocyklista doskonały 2 - Droga do mistrzostwa
3. Strategie uliczne
z czego pozycję nr 1 uważam za najbardziej wartościowa jest cz. 1.


1. Nie jeździć szybciej od swojego Anioła Stróża!!!
2. Uważać na samobójczo podlatujące ptactwo...
3. Tyle razy kontrolowanie i własnochętnie wsiąść i zsiąść z moto...
aktualny stan Mustanga

Offline

 

#27 2015-02-23 12:01:29

 mar33cki

Srebrny Zlotowicz                       Administrator

Skąd: Oleśnica
Zarejestrowany: 2012-09-05
Posty: 2231
Punktów :   16 
Motocykl: FZS 1000 Fazer

Re: Jestem mistrzem... prostej??

PalaszD napisał:

Marek bardzo ładnie to opisałeś
z tymi papciami dobrze, że zaznaczyłeś ja u siebie mam mocno pozdzierane podeszwy już szczególnie lewą

i na torze i na drodze zdarzyło mi się trzeć o asfalt złożonym podnóżkiem - tam naprawdę może nie być miejsca na stopę , a jak opierasz tylko końce palców to odsunięcie stopy jest kwestią ruchu o kilka cm, a nie o całą długość stopy

PalaszD napisał:

ja mam tylko jeszcze pytanie odnośnie kwestii hamowania - taki sposób zalecają na szkoleniu - żeby używać hamulca?? ja tak naprawdę korzystam z hamulcy tylko w przypadku koniecznej konieczności...

Hough w Motocykliście Doskonałym poucza , żeby zawsze używać obu hamulców, nawet jak lekko dohamowujesz przed światłami/zakrętem czy czymkolwiek, bo dzięki temu masz wpojony odruch korzystania z obu hamulców, który cię może uratować w sytuacji podbramkowej i to uważam jest najlepsze wytłumaczenie


1. Nie jeździć szybciej od swojego Anioła Stróża!!!
2. Uważać na samobójczo podlatujące ptactwo...
3. Tyle razy kontrolowanie i własnochętnie wsiąść i zsiąść z moto...
aktualny stan Mustanga

Offline

 

#28 2015-02-23 12:37:15

 PalaszD

Platynowy Zlotowicz                      Administrator

1040198
Call me!
Skąd: Września
Zarejestrowany: 2012-03-01
Posty: 6446
Punktów :   40 
Motocykl: ZR1100, GTR1400, Ogar200
WWW

Re: Jestem mistrzem... prostej??

Nie no ja jak już hamuję, to zawsze dwoma - 3/4 siły idzie na przód, a 1/4 na tył.
Jak przycierasz podnóżkiem to musisz mieć nogę ciut cofniętą... ja kiedyś nie cofnąłem i mi lekko stopę przycisnęło.

Nowoczesne motocykle mają już zespolone układy hamulcowe - np BMW, gdy hamujemy przodem, to automatycznie hamuje też tył... idzie technika do przodu...


Kawasaki Zephyr - jedyny słuszny

Offline

 

#29 2015-02-23 18:33:10

 JONy

Srebrny Zlotowicz

Skąd: Magnuszew
Zarejestrowany: 2012-06-15
Posty: 936
Punktów :   14 
Motocykl: 550,750,1100,ZR7...były

Re: Jestem mistrzem... prostej??

Dzieki Marek za cenne wskazówki Niestety by sie takich rzeczy dowiedzieć trzeba osobno zapłacic,bo na zwykłym kursie na A tego nie ma...albo mieć fajnych kumpli z forum

Lekie dohamowywanie z jednoczesnym lekkim odwijaniem z manety to jest powiem szczerze wyższy stopień wtajemniczenia i ja tego w 100% nie potrafię... a dlatego,że mam nawyk/rutyne trzymania wszystkich palcy na rączce hampla a nie tylko dwóch jak to robią wytrawni jeźdżcy...a już takim pewnie nigdy nie będę...

Bardzo ważną rzecz na którą tu w temacie czekałem by ktoś wspomniał...napisał tylko Marek: KOTWICZENIE SIĘ na moto ! To jest elementarz motonisty i to niezależnie na jakim moto by nie latał.
Warto to sobie zakodować/ wbić do głowy. To podstawa wszystkiego. Od tego powinniśmy zaczynać naukę jazdy
Generalnie chodzi o to ,że trzeba się ZAPRZEĆ ZEWNĘTRZNĄ NOGĄ o podnóżek. Jak gdyby odepchnąć się od moto w kierunku zakrętu do wewnątrz. To jest istota prawidłowej pozycji na motongu w zakręcie Nie naciskać na wewnętrzną tylko zewnętrzną ! Noga wewnętrzna tak jak Marek napisał.
Dalej pozycja jaką przybierzemy już w trakcie jazdy po łuku czyli czy na kolanko czy nie czy ze zwieszaniem tyłka czy nie i czy z mocnym czy słabszym wychyleniem ciała to już jest czasami idywidualna predyspozycja jeźdżca czy motonga.
Oczywiście ,że powinno się baaardzo prawidłowo,równolegle,łokcie,udo itd... ale to można spokojnie sobie w kolejnym etapie rozwoju dopracować. To samo jeżeli chodzi o schemat patrzenia w zakręt... no najważniejsze by nie patrzeć pod koło i na rów,bo w myśl zasady ,że tam jedziesz gdzie patrzysz byłoby raczej niemiło i również to można sobie dopracować z czasem Ja osobiście nie jestem zwolennikiem naciskania na kierownice. Przeciwskręt tylko do zainicjowania skrętu a dalej zejście srodka cięzkości z moto a kierownica bardzo delikatnie. Choc nie zawsze tak sie da. GSXF/Katana jest inaczej wyważona i bardzo ciężko reagowała na balast. Tam trzeba dociążyć kiere by poszła w zakręt. Ale ma być z tym umiar,bo to jest droga w najprostrzej lini do uślizgu przedniego koła...
Jak dla mnie najważniejsza jest kotwica na moto. Od tego ja zaczynałem rozumiejąc tego sens. Na różnych moto przebiega to inaczej. Po to są wgłębienia w zbiornikach by tam wcisnąć/dołożyć noge. W plastikach dochodzi jeszcze łokieć o zbiornik od góry ale nie ma teraz co tego mieszać...
Wierzcie mi,że często na sucho to ćwiczyłem w garażu jak nikt nie widział na przywiązanym moto do ściany... żeby nie jebnął za mną   Spobujcie bo naprawdę warto nawet jak stoi na podnóżkach
Zobaczycie w praktyce jak zaczną Wam wychodzić zakręty...


to nie prędkość zabija.... tylko nagłe zatrzymanie..

Offline

 

#30 2015-02-24 10:32:27

 mar33cki

Srebrny Zlotowicz                       Administrator

Skąd: Oleśnica
Zarejestrowany: 2012-09-05
Posty: 2231
Punktów :   16 
Motocykl: FZS 1000 Fazer

Re: Jestem mistrzem... prostej??

z tym hamowaniem i operowaniem gazem to faktycznie nie jest prosta sprawa, u mnie zdecydowanie ułatwiła sprawę wymiana przewodów hamulcowych z przodu na oplot i regeneracja zacisków i pompy - od tej pory na klamce wystarczają 2 palce a pozostałe 3 kontrolują manetkę gazu

bardzo ważna sprawa przy KOTWICZENIU się na moto - pozycję ustalamy przed wejściem w zakręt, poto żeby się nie wiercić, nie kręcić, nie poprawiać, tylko siedzieć stabilnie, bo każdy taki niepotrzebny ruch destabilizuje maszynę i wprowadza niepotrzebne korekty

razem ze skrętem bioder skręcamy całą górną połowę ciała, a czy zwiesimy tyłek czy kolano to już insza inność


1. Nie jeździć szybciej od swojego Anioła Stróża!!!
2. Uważać na samobójczo podlatujące ptactwo...
3. Tyle razy kontrolowanie i własnochętnie wsiąść i zsiąść z moto...
aktualny stan Mustanga

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.swtor.pun.pl www.osm.pun.pl www.4girls.pun.pl www.glatorianie.pun.pl www.konskie.pun.pl