Strony: 1
Witam.
Miałem jechać do Częstochowy jednakże będąc nie pewny pogody ( która w końcu dopisała na przekór informacjom) zrezygnowałem z wyjazdu. W końcu koło godz 10 zadzwonił do mnie kuzyn i postanowiliśmy, że jedziemy do Cieszyna na otwarcie sezonu. Zatankowaliśmy maszyny, po drodze spotkała mnie nie miła niespodzianka ( głupota się nie opłaca) zabraliśmy dziewczyny i pojechaliśmy do Cieszyna na rynek. mieliśmy małe opóźnienie jednak na przejazd do pobliskiego Skoczowa zdążyliśmy Nie wiem ile było motocykli ale kolumna była długa mój pierwszy zlot ( i na pewno nie ostatni) oraz pierwsza dłuższa przejażdżka z moją narzeczoną na Kawie
kilka moich zdjęć
oraz relacja na lokalnym portalu
http://fotoreportaz.ox.pl/fotoreportaz, … -2015.html
Offline
No pogoda faktycznie była korzystniejsza niż zapowiadali
A co za niemiła niespodzianka? Mandat załapałeś??
Offline
Gorzej. Niegroźnego szlifa zaliczyłem. Na szczęście moto całe ( kilka otarć na kierunkowskazach+gmole+tłumik) ja otarcie na kurtce+ potrzaskany bark ale nic poważnego się nie stało. Moto podnieśliśmy, sprawdziliśmy i pojechaliśmy dalej głupota boli po czasie
Offline
Uuuu... no to nieciekawie... najważniejsze, że Ty w miarę cały, moto się odpicuje
zawsze to nowe doświadczenie... na piasku się pośliznąłeś??
Offline
Wyglebiłeś się sam czy z narzeczoną? Uważaj żeby się dziewczyna nie zraziła do moto bo nie da ci żyć
Offline
Nie wyglebiłem sie sam. A przyznałem się dopiero po powrocie, bo jeszcze by jechać nie chciała. Hm teraz patrząc trudno powiedziec wjechałem pod wiadukt kolejowy a za wyjazdem był zakręt w prawo. Może się przestraszyłem, że za szybko jadę i mocnej pociągłem za przedni hamulec, albo faktycznie trochę piasku się dostało. No doświadczenie i to duże zdobyłem w ciągu kilku sekund. Nauczka na przyszłość jest.
Offline
Strony: 1