Dzięki chłopaki za pomocną dłoń, jednak udało mi się wczoraj w nocy zażegnać problem. Najbliżej usterki był PabloEOP ponieważ powodem okazała się przetarta otulina cienkiego przewodu wychodzącego z przekaźnika rozrusznika, który zetknął się z masą. Może nie przy kostce a mniej więcej na 1/3 jego długości ale to jednak ten kabel. Na tym odcinku nie występuje żaden bezpiecznik i aż dziwne że nic się nie usmażyło. Szkoda tylko że dla takiej pierdoły musiałem ponownie rozłożyć moto niemal do gołej ramy, bo tylko tak mogłem uzyskać dojście do wszystkich kabli które żmudnie przeglądałem centymetr po centymetrze. Najważniejsze jednak że Zephyr znowu ożył tak więc teraz pozostaje rozwiązać problem spadku ciśnienia oleju i można pomykać na zlot
Offline
Oj tak!!! (wirtualne już pękło a prawdziwe będzie w weekend). Tym bardziej że mamy do obgadania temat swapu silnika
Offline