Witam,
Nowy sezon, nowe wyzwania, nowe szybsze maszyny i nowe niespotykane sytuację. Dlatego . . .:
Proponuje stworzyć coś w rodzaju kącika "wujek dobra rada" w którym będziemy dzielili się swoimi spostrzeżeniami apropos technik jazdy i niebezpiecznych sytuacji jakie widzieliśmy lub mieliśmy okazję uczestniczyć. Mam nadzieję, że każdy wniesie coś dobrego do tego wątku:)
1. Dlaczego facet upadł:
http://www.youtube.com/watch?v=U1p3iRBT … re=channel
Ostatnio edytowany przez krowa (2011-03-24 09:42:43)
Offline
Może nie jestem doświadczonym kierowcą ale sądzę że zaczął zwalniać i przy tym pochyle mu się motor złożył.
Przestała działać siła odśrodkowa która przeciwdziała grawitacji a zależna jest od prędkości.
Chętnie bym się dowiedziała czy dobrze myślę
Offline
po pierwsze zaczął zwalniać, dodatkowo skręcił kierownice w kierunku pochylenia no i automatycznie przeciążył przednią oponę
Offline
no teoretycznie skręcił i poleciał, w praktyce jednak przecież jakby skręcił w drugą stronę poleciałby jeszcze szybciej
tak czy inaczej to co go chyba mogło by uratować to dodanie gazu
Offline
A mnie sie wydaje, że zahamował tylni hamulcem + odpuścił gaz i uślizgneło mu się tynie koło
http://www.youtube.com/watch?v=7lZKvL6aygU
Kolejny filmik - tutaj idealnie widać jak koleś spanikował i skręcił gwałtownie kierownicą w nie tą stronę.
Ostatnio edytowany przez krowa (2011-03-24 22:39:04)
Offline
no właśnie mi się wydawało że przeciwskręt służy do tego żeby się bardziej przechylić. W takim wypadku skręcenie kierownicy w kierunku skrętu sugerowałoby prostowanie motocykla. Wyjaśnij mi proszę jeżeli czegoś nie rozumiem
Offline
Jakbym siebie widział. Właśnie coś takiego mnie spotkało. Wystraszyłem się zakrętu i gwałtownie zacząłem zwalniać - później fizyka zrobiła swoje. Dobra rada "wujka": wjeżdżaj w zakręt z taką prędkością z jaką będziesz go w stanie pokonać. Jak nie widzisz końca łuku to nie udawaj kozaka.
Offline
czyli pamiętajcie - jak macie przed soba zakręt to zwolnijcie, zredukujcie, wejdźcie w zakręt od zewnętrznej, skręcaj używając przeciwskrętu a na samym łuku dodaj delikatnie gazu . . . ! Nigdy nie hamujcie na zakrętach ani nie odejmujcie gazu na nich bo gleba murowana!
Offline
a uderzenie po heblach na zakręcie skutkuje też przy tym wyrzuceniem z motocykla jak z katapulty, jak nie można się zmieścić lepiej zamiast zwalniać w zakręcie to położyć bardziej motocykl, większe szanse na powodzenie a nawet jak skończy nam się opona to lepiej przejechać się po asfalcie niż wylecieć w powietrze
znam to na szczęście tylko z teorii (tzn nie udało mi się fruwać ale ostatnio się nieźle złożyłam, kwestia przezwyciężenia odruchów zwalniania i strachu przed położeniem maszyny)
(...i wciąż jestem beznadziejnym kierowcą ;P )
Offline
Ostatnio Doman "przezwyciężając odruch zwalniania i strachu przed położeniem maszyny" zeszlifował mi gmola w moim Zephyrku , i nieźle nim majtnęło, na szczęście się nie wyłożył ale mało brakowało. Posiadacze gmoli mogą zapomnieć o głębokim wykładaniu się w zakrętach
Offline
a, no tak, jak się przyszlifuje o też może wyrzucić, chociaż widziałam (zdjęcia) ludzi którzy się nieźle składali na zakrętach turystykami
p.s. a oponę zamknął? ;P
Offline
nie wiem jak w 550 i 750 ale w 1100 nie da się zamknąć opony, ani przytrzeć kolankiem
a co do przeciwskrętu to nie umiem tego wytłumaczyć tak fachowo, ale tak na chłopski rozum wyobraźcie sobie styk przedniej opony z asfaltem w motocyklu jadącym w dużym złożeniu, co wg. was wygląda jakby zapewniało lepszą przyczepność przedniej opony i trakcję całego motocykla, przeciwskręt czy skręcanie w stronę zakrętu?
Offline
Zamknął oponę jak gmole nie były założone . Co do przeciwskrętu - jakoś dla mnie od początku było to oczywiste, czasami jak jadę to obserwuję ułożenie motocykla no i jak bym nie patrzyła to widzę to lekkie odchylenie kierownicy w przeciwną stronę niż zakręt. Tylko że wydaje mi się że ten przeciwskręt działa przy odpowiedniej prędkości, motor wtedy sam wymusza pewne ułożenia i nie da się inaczej, a jak się uda inaczej no to raczej kończy się to bliskim spotkaniem z asfaltem
Wg. mnie na pierwszym filmiku koleś zahaczył butem o asfalt, to wystarczy żeby się wystraszyć , a co za tym idzie popełnić błąd.
Offline