Witam, mam takie pytanko do bardziej chyba doświadczonych jeźdżców. Zabrałem swojego zephyra tak dla odmiany i odpoczęcia od mojego pocisku horneta. I jadąc zaczęłem się składać w sekwencje winkli i tu nagle zonk!!
Tak się złożyłem że przytarłem kapą od alternatora o asfalt a do kolana miałem jeszcze kilka centymetrów wiec takie moje pytanie czy macie tak samo czy ja po prostu jestem za niski i nogi za krótkie żeby go podeprzeć na kolanie czy nie można złożyć zephyra 550 w zakręt?
Offline
Jakiś czas temu składałem Mai Zephyrka i mało brakowało bym sie wyłoży bo gmolami zahaczyłem o asfalt . Zarzuciło sprzętam ale gleby nie było (uff) Zep chyba nie służy do szybkiego pokonywania zakrętów
Offline
Mi też się wydaję że Zephyrem nie da się złożyć w zakręcie na tyle żeby kolanem przytrzeć. On pięknie układa się w zakrętach, ale niestety nie pozwala na zbytnie szaleństwa
Offline
Ja po 6ciu latach jazdy i około 35tys km nauczyłem się "schodzić" na kolano
tzn w wersji 1100 ocieram butem (zwija się podnóżek), a jeżdżąc z żonką ocieramy osłoną tłumika mam bardzo mocno poocierane...
Offline
Na 750 przytarcie podeszwy nie jest problemem, przynajmniej dla mnie. Ale ja personalnie mam duży nacisk na centymetr kwadratowy i zawieszenie lekko siada pode mną. Zobaczymy co będzie w tym sezonie jak utwardzę przód
Offline