Podrzucam link - czy ktoś z Was już tego próbował lub ma jakieś doswiadczenie?
http://zbyhu1.republika.pl/moto/scottoiler.htm
Pozdrawiam.
Offline
Miałem. Zrobiłem. Pojeździłem 2 miesiące wywaliłem.
W moim przypadku problemem okazał się za długi odcinek pomiędzy elektrozaworem a dyszą (podwójną). Po każdej jeździe pod moto zostawała plama oleju. O ile w Junaku dopuszczałem do czegoś takiego to przy zefirze jakoś mi się to nei widzi.
Proponuję coś innego w zamian. Kupujesz pojemnik na wodę utlenioną. Za złoty dwajścia. Wyciągasz korek wylewasz wodę, wlewasz olej przekładniowy i co 300 km ( lub co tankowanie ) kropla po kropli smarujesz ogniwa. Potem palisz papierosa/pijesz kawę wycierasz łańcuch szmatką, zawijasz pojemnik w szmatkę i jedziesz dalej.
Offline
Można. Można też nie wycierać tylko potem felga będzie czarna i syf pod pokrywą. Swoją przez sezon dwa razy umyłem do błysku-czasu nie było:D
Jako że zeszły sezon latałem albo wokół komina (praca - warsztat- mieszkanie) albo trasy w Bieszczady - 300 km to smarowałem wieczorem tak żeby nadmiar sam spłynął.
Offline
Antek myślę że Yamamoto dobrze radzi ,mnie tez wkuu...smarowanie ,do tego stopnia że rozgladam się za czymś z wałkiem,ale te oliwiarki są praktycznie nie do wyregulowania,zachlapiesz felgę opne i tłumiczek he he
Offline