Zdażył się taki weekend, jeden z bardzo nielicznych w roku, że dzieciaków nie ma. Szybka decyzja zapadła - jedziemy gdzieś na moto. Ma być nie za blisko i w fajnej okolicy Na szybko przekopałem się przez gruponowe oferty hotelowe i padło na Szczyrk
Nadszedł piątek, wyjazd był zaplanowany na 14. oczywiście nie obyło się bez obsuwy , ale 15.30 byliśmy gotowi. Mieliśmy zdążyć na 20 na miejsce. Szybka kontrola co się dzieje na drogach i korekta trasy - pojedziemy przez Opole. To była słaba opcja: droga z kiepską nawierzchnią, łatana, koleiny. Chwila odpoczynku na stacji na wjeździe do Opola, przekąska i dalej jedziem autostradą...
Na A4 ruch spory, czas goni, więc i prędkości mocno nie przepisowe. Trochę się obawiałem o kufry, ale dały radę bez problemów. Żona prawie zasnęła... Chwila postoju za bramkami.
Następny postój już pod Bielskiem, rozprost nóg, ustawienie nawi i jazda. Do hotelu dojeżdżamy chwilę przed 20 uff udało się!
Następnego dnia wybraliśmy się zdobyć (pieszo) najwyższą górę w okolicy - Szczytne. Widoki byłyby lepsze, gdyby góry i chmury nie zasłaniały
Na skoczni dzieciaki trenowały skoki! Szok co taki chyba 9-latek potrafi...
Kolejnym punktem programu jest przejazd przez przełęcz Salmoposką do Wisły Sporo zakrętów, trochę agafek, również nieoznaczonych , zacieśniających zakrętów, kilka samochodów, 1 traktor. A do tego kiepska nawierchnia... Mocno połatana, dziurawa, ale poszaleć się da
Ponieważ w Wiśle droga w remontach i korki to odpuściliśmy zwiedzanie centrum. Oglądnęliśmy skocznię i zbiornik wodny i heja z powrotem na kawkę w Białym Krzyżu.
Potem relaks w basenie, saunie i jacuzzi
W niedzielę msza w pięknym drewnianym kościele Piotra i Pawła. Wspaniale zdobionym w środku.
Na wjeździe do Bielska-Białej powitało nas słońe, na wyjeździe deszcz. I taka huśtawka nam towarzyszyła aż do Góry Świętej Anny. Po drodze żona założyła podpinkę do kurtki. A i miejscówka na siusiu słaba - śmierdzi, a do lasu nie można, bo monitoring...
Żeby wjechać z A4 na Górę Świętej Anny trzeba albo zjechać zjazdem na Kędzierzyn, albo jadąc na moto zrobić 'mały wałek' Patrząc na mapę to pieszo jest niecały kilometr Także na moto śmignęliśmy przez kladkę nad A4 i wyjechaliśmy przez bramę...
Następny postój w Brzegu Opolskim pod zamkiem książąt Opolskich i kościołem. Droga Opole-Brzeg świetna, równa, mało uczęszczana Zamek o tej porze już zamknięty do zwiedzania, więc obejrzeliśmy tylko kościół. Pięknie zdobiony malowaniem w środku.
Offline
Nice
Offline
Super wypadzik i relacja
Dzięki temu, że napisałeś o Szczyrku i tej drodze to zmodyfikowałem swoją trasę na zlot w Grodzisku
https://goo.gl/maps/0ZFM7
z tą Górą Świętej Anny niezły wałek a brama była otwarta? Rozumiem, że kładka szeroka i się zmieściłeś z tymi kuframi
Super
Offline
fajnie, fajnie. Dużo pozytywnych emocji z Was bije. Podejrzewam, że odpoczęliście od Dzieciaków i baterie naładowaliście. Szkoda tylko, że pod ołtarz do kościoła ZR nie wjechałeś. Byłaby ciekawa fotka
Offline
na zjeździe Wysoka (Góra Św. Anny) na obu stacjach są bramy, ale akurat z naszej strony była zamknięta. Można też przez bramkę przejechać, jak się zmieści z kuframi, ale krawężnik mnie zniechęcił Na wjeździe na kładkę jest słupek, ale ja się zmieściłem , koleś ze stacji mi ten przejazd zaproponował
Offline
Offline