Cześć,
Dawno mnie nie było, ale walczyłem z moją koncepcją na przebudowę Zephyra 750.
Trochę będzie nietypowo, bo dam najpierw kilka zdjęć i krótki opis, a pełna relacja z przebudowy będzie w późniejszym terminie.
Ponieważ na co dzień żyję w świece tabelek (kieruję działem handlowym) mam też materiał do przedstawienia pełnego kosztorysu
i różnych podsumowań (od cen przez roboczogodziny do strat wynikających z błędnych decyzji).
Sam często korzystam z Waszej wiedzy na forum, więc tym razem chciałbym się podzielić moimi doświadczeniami. Będę starał się napisać
jak jest bez ogródek i postaram się opisać zarówno porażki jak i sukcesy. :-)
Na początek:
Taka była baza:
Moto kupione na początku marca 2016. Ciężko było znaleźć coś fajnego w przystępnej cenie, rozpatrywałem kilka opcji,
ale jak zobaczyłem co można zrobić z Zephyra postanowiłem, że pierwszy projekt zacznę właśnie od Zephyra.
W tej chwili jeżdżę BMW Gs 1200, a w garażu stoi jeszcze XJR-a 1300 mojego Syna, więc jakoś nie wyobrażałem sobie,
że wezmę na warsztat coś mniejszego. Stanęło na 750 i tu pierwsza refleksja może na pierwszy raz coś mniejszego?
Mniejsze moto, mniejsze koszty. Wracając do bazy, moim założenie było, żeby był zarejestrowany w Polsce z prostą ramą i
w miarę zdrowym silnikiem. Reszta nie miała znaczenia, ale jak się przekonałem później powinno się uwzględnić inne uszkodzenia i
wady. Ogólne wrażenie było takie: Moto długo stało do sprzedaży, właściciel przemiły ( jeszcze raz dziękuję za pierogi)
Po długich targach udało się kupić moto w przystępnej cenie, silnik wyglądał na suchy, hamulce takie sobie, ale w GS mam wspomagane hamulce,
a i tak miałem zamiar rozebrać moto w drobny mak, więc myślę, dobra niech będzie. Problemem było pomalowanie całego motocykla,
że tak powiem sposobem domowo-niskobudżetowym (czytaj sprayem). Prawdopodobnie to było powodem braku zainteresowania ze strony kupujących.
A'propo zakupów wydaje mi się, że najlepiej jest kupić bazę bezpośrednio na zachodzie i to najlepiej od właściciela.
A to niestety wymaga czasu i kontaktów na miejscu z pominięciem pośredników. Na dzisiaj tyle....
...w następnym odcinku Opisze mój projekt i jakie sobie przyjąłem założenia realizacji przebudowy.
Pzdr Darek "DaWro" Wróblewski
Offline
Powiem ci że rozbudziłeś (myślę że nie tylko w mojej osobie) zainteresowanie tym wpisem. Czekam z niecierpliwością na opis twoich prac bo zapowiada się niezła historia
P.S. tego Zephyra pamiętam z ogłoszeń. Był ochrzczony przezwiskiem "król srebrzanki w sprayu" Cieszę się że ktoś się nim zajął i nie skończył jako dawca, bo rzeczywiście wygląd odstraszał potencjalnych kupców.
Offline
JACHOO - tak właśnie było, ale praktycznie wszystkie elementy była albo polerowane, szkiełkowane lub piaskowane,
więc udało się pościągać starą warstwę, a trochę tego było :-)
woj191- chodzi, ale wymagało to przerabiania gaźników. I tak trzeba było robić regeneracje gaźników więc koszty nie były powalające.
W moich założeniach nie chodziło o osiąganie nie wiadomo jakich parametrów, a tylko żeby praca silnika była płynna.
Offline
dawro
Wielu tutaj przerabiało temat trąbek/stożków/itp. ze skutkiem raczej nieudanym.
Jeżeli udało Ci się zrobić to dobrze, to miło by było gdybyś podzielił się tajnikami modyfikacji gaźników pod stożki.
Temat mnie ciekawi i może kiedyś sam spróbuję
Offline
Nie czułem się na tyle kompetentny by grzebać w gaźnikach, więc poprosiłem o pomoc kolegę.
I za jego sugestią wymieniliśmy dysze na 120 i podnieśliśmy iglice. W tej chwili działa, wprawdzie jeszcze
nie mierzyłem ale spalanie znacznie wzrosło. Osiągnąłem jedną rzecz moto idzie równo na całym zakresie obrotów.
Jak na razie nie przekroczyłem jeszcze 120km/h ale mam nakręcone dopiero 200km. Jak będę nowe informacje na pewno dam znać.
Offline
To by się zgadzało: więcej powietrza -> musi być i więcej paliwa.
Sprawdź koniecznie kolor świec lub skład mieszanki paliwowo powietrznej inną metodą (np szklana świeca czy analizator).
Jeżeli będziesz miał za ubogo, to ryzykujesz remont głowicy lub w skrajnym wypadku dziurę w tłoku.
Tłumik przelotowy czy oryginalny?
Offline
ooo widzę, że zaczyna się baaaardzo ciekawy temacik
dopinguję z całych sił i z niecierpliwością czekam na kolejne wpisy
Offline
Jeśli uporaliście się z kolegą z tematem stożków to chylę czoła Mi jedyne co udało się zrobić to ustawić równą płynną pracę w pełnym zakresie obrotów podczas postoju (bez obciążenia silnika), natomiast podczas jazdy przy mocniejszym odkręceniu manetki dalej miał kaszel, a to mi zdecydowanie nie odpowiadało bo z założenia po tej przeróbce osiągi miały być lepsze niż seria. Co prawda nic nie kombinowałem z dyszami bo żal było mi wykładać 500 zł na Dyno-Jety jeśli miałoby się okazać że nic to nie dało
Piodabro ma rację żebyś sprawdził skład mieszanki po kolorze świec.
Offline
dawro napisał:
Nie czułem się na tyle kompetentny by grzebać w gaźnikach, więc poprosiłem o pomoc kolegę.
I za jego sugestią wymieniliśmy dysze na 120 i podnieśliśmy iglice. W tej chwili działa, wprawdzie jeszcze
nie mierzyłem ale spalanie znacznie wzrosło. Osiągnąłem jedną rzecz moto idzie równo na całym zakresie obrotów.
Jak na razie nie przekroczyłem jeszcze 120km/h ale mam nakręcone dopiero 200km. Jak będę nowe informacje na pewno dam znać.
Jak podnieśliście igilcę?
Offline
….kontynuując. Tak naprawdę dopiero po zakupie zacząłem się na poważnie zastanawiać: Co ja chcę z tym motocyklem zrobić ?
Mam za sobą doświadczenia z chopperam, ale z chromów na razie wyrosłem. (Jednak jak to mawia mój kumpel: I tak skończysz na HD).
W tej chwili jeżeli podróżuje, to raczej po szutrach i gorszych drogach, a i mój GS kilka razy zaliczył glebę. Raz nawet zrobiłem w trakcie darmowej akcji serwisowej w BMW aferę,
że mi moto umyli i gdzie ja teraz oryginalne rumuńskie błoto dostanę Szef serwisu odrzekł na to, że na eby-u można kupić błoto w sprayu. I wcale nie żartował.
Przeglądając zdjęcia doszedłem do końca Internetu (oj mówię Wam jakie tam są świństwa) i wybór padł na Cafe Racera lub Brata.
Generalnie w życiu lubię prostotę więc pomyślałem: Tniemy, a potem się zobaczy.
Preferencje wizualne to jedno, a budżet to drugie i nie zawsze da się to pogodzić. Wydaje mi się, że każdy kto cokolwiek modyfikował przy motocyklu potwierdzi:
Nie ma górnej granicy wydatków!
Wstępnie policzyłem i określiłem górną granicę kosztową całego projektu na 10 – 12 tys. Ta moja kalkulacja była trochę na wyrost i w oparciu o rzeczy, które muszę zrobić.
Nie miałem pojęcie co tak naprawdę wyjdzie po rozebraniu motocykla, a głównie silnika.
Projekt zrobiłem w oparciu o elementy różnych rozwiązań, które znalazłem w necie. Kierownica miała być clip-on, miało być dużo czarnego, ale mają być jakieś charakterystyczne elementy w innym mocno odróżniającym się kolorze - np. kanapa i manetki, opony kostki albo półkostki.
Zdecydowanie chciałem uciąć tył i wreszcie prosta kanapa. W trakcie projektowania, postanowiłem, że felgi będą całe czarne ( tym bardziej, że i tak były do piaskowania i malowania).
No i koniecznie musiały być stożki.
I co charakterystyczne dla mechanika-amatora postanowiłem: „Resztę zdecyduję w trakcie rozbierania moto”
Miał to być mój projekt i jak najwięcej miałem zrobić sam, nawet jeżeli coś wykonam trochę gorzej niż fachowiec.
Wiadomo nie wszystko można ogarnąć samemu, ale chciałem się nauczyć rzeczy, których nigdy w życiu nie robiłem. No ale to będę szczegółowo omawiał później.
Poprosiłem o pomoc Syna, który ma jako takie pojęcie o grafice komputerowej połączył moje wizje i wyszedł taki oto projekt.
W następnej części pokażę efekt końcowy (dzisiaj w nocy założyłem ostatnie elementy - dorobione przeze mnie boczki) , a później opowiem jak to zrobiłem i jakie napotkałem przeszkody.
A było ich sporo, jak to w sytuacji gdy robi się coś pierwszy raz...
Ostatnio edytowany przez dawro (2016-09-22 07:55:18)
Offline
12 k pln za customa? Bez robienia mechaniki? Wreszcie ktoś rozsądnie gada. I na projekcie podnóżki przeniesione. Jestem pod wrażeniem.
Offline
Yamamoto napisał:
12 k pln za customa? Bez robienia mechaniki? Wreszcie ktoś rozsądnie gada. I na projekcie podnóżki przeniesione. Jestem pod wrażeniem.
Na razie opisuję jak to sobie wyobrażałem w trakcie projektowania, ale jak wyszło. Zobaczysz :-)
Ale na poważnie. Starałem trzymać się budżetu, ale czasem trzeba było iść na kompromisy. Tak było właśnie z podnóżkami czy przeróbką zegarów.
Moim zdaniem na niektórych rozwiązaniach można oszczędzać a na innych nie warto.
Ostatnio edytowany przez dawro (2016-09-22 07:47:18)
Offline
Na zdjęciach wygląda obiecująco. Czekam z niecierpliwością na konfrontację z rzeczywistymi fotkami skończonej maszyny i mam nadzieję że dużo się nie różni
Co do budżetu czy 12 tys. to dużo czy mało jest sprawą względną. Do właściwej wyceny skończonego motocykla należałoby dodać jeszcze wartość własnej robocizny i wykonanego projektu, które ciężko wycenić. W moim przypadku (z opisów wnioskuję że w twoim także) jeśli zliczyć wszystkie godziny spędzone w garażu to przewyższą one koszt zakupionego Zephyra i akcesoryjnych części.
Offline
JACHOO napisał:
Na zdjęciach wygląda obiecująco. Czekam z niecierpliwością na konfrontację z rzeczywistymi fotkami skończonej maszyny i mam nadzieję że dużo się nie różni
Co do budżetu czy 12 tys. to dużo czy mało jest sprawą względną. Do właściwej wyceny skończonego motocykla należałoby dodać jeszcze wartość własnej robocizny i wykonanego projektu, które ciężko wycenić. W moim przypadku (z opisów wnioskuję że w twoim także) jeśli zliczyć wszystkie godziny spędzone w garażu to przewyższą one koszt zakupionego Zephyra i akcesoryjnych części.
JACHOO, w pełni się z Tobą zgadzam, jeżeli weźmie się pod uwagę ilość godzin jakie poświęciłem na budowę i uwzględni nawet minimalną stawkę godzinową
pracy mechanika to...nie ma to sensu. Tylko ta radość jak zrobisz coś nowego i tekst do żony: Zobacz jak ten silnik wspaniale wygląda po szkiełkowaniu.
I odpowiedź: Ty jesteś porąbany!
Offline