A ja założyłem filtr paliwa, dodatkowo gaźniki wyczyszczone i wymienione zaworki iglicowe, wyregulowane i działa i buczy jak trza. Dawno tak równo silnik nie pracował (synchro).
Filtr paliwa taki dałem:
Działa prawidłowo nawet z małą ilością paliwa w baku. Koszt w lokalnym sklepie 5zł.
Filtr ze względu na to, że na dnie komór pływakowych miałem nalot z rdzy. W wolnej chwili jeszcze przepłuczę bak.
Zaglądałem do środka jak był prawie pusty to ładny czysty stalowy kolor.
Jak go opróżnię to może jeszcze se kamerką inspekcyjną zajrzę jak od spodu góry wygląda.
Offline
Dobrze zrobiles Piotrek. Ja uważam że filtr to podstawa bo w tak leciwych maszynach zawsze znajdzie sie w baku jakiś syf
Offline
Przynajmniej będzie wiadomo co powoduje problemy w pracy silnika.
Offline
Dziadka dzisiaj przewiałem trochę zrobiłem jakieś 190km na nim to czuć, że się jedzie na FJR za malo wieje
Offline
Kurcze u was się coś dzieje. Ja dzisiaj zobaczyłem pogodę i wybrałem Zeta. Potem padało. Miałem rację z wyborem moto. Po Kudowie miałem problem wyczyścić Zephyra.
Offline
No ja u siebie będę musiał wyczyścić głowice, bo jest zachlapana olejem...
Offline
Mój tez po dzisiejszej drodze po mokrym asfalcie wygląda jak cross. Jutro pod prysznic
Offline
Ja oddałem swojego dwukołowego przyjaciela do serwisu Bravados zgodnie z sugestią i podpowiedzią forumowiczów z tej grupy tematycznej .
Pracy zaplanowaliśmy sporo . Mam cichą nadzieję , że Luna z kobiecą delikatnością ogarnie troskliwą opieką kolejnego Zephyrka a ja po naprawie będę mógł wspólnie z Wami czuć się pełnowartościowym forumowiczem, który podzieli się radością z jazdy
I znowu wszystko w rękach kobiety...
Pozdrawiam Wszystkich
Piotrek
Offline
wymieniłem klocki z tyłu na maklandy, od razu lepiej się jeździ w mieście
Offline
- wymiana pierścieni tłokowych,
- czyszczenie komory spalania,
- hydrotest gniazd zaworowych,
- regulacja zaworów,
- nowe uszczelki pod cylindrami, głowicą i pokrywą zaworów,
- ustawianie mieszanki w gaźnikach
- synchro gaźników
- wymiana linki licznika
- wymiana uszczelnień wydechów
- naładowanie akumulatora
- kosmetyka nadwozia
Wygląda na to, że można jechać dalej
Ostatnio edytowany przez zeph750 (2016-08-09 12:21:59)
Offline
O Panie to gruntowny remoncik wymagał już tego, czy zrobiłeś to profilaktycznie? Ile masz już na liczniku nabite??
Offline
58000 km. Pęknięte pierścienie na dwóch skrajnych cylindrach. Przyczyna nieznana. Takie rzeczy raczej nie mają miejsca w obu cylindrach na raz. Poza tym pozrywane śruby w głowicy i zagięte żebra cylindrów od nieumiejętnego zdejmowania głowicy. To jest moto jednego z naszych forumowiczów z moich okolic, który odebrał sprzęt z jednego z warsztatów na mazowszu. Przygarnąłem go, poskładałem do kupy i podregulowałem. Teraz mój zephyr 750 ma mniejszego brata.
Ostatnio edytowany przez zeph750 (2016-08-11 13:34:26)
Offline
umyłem może nie będzie lało... choć zimno jak cholera...
Offline
Odebrałem od mechanika. Zmienione te zaolejone klocki z tyłu i uszczelniony wykap oleju. Luna miała rację (gdzieś między 1 a 2 w nocy i jak to w trakcie zlotu) wykap był od wajchy biegów.
Do kompletu zmieniłem spaloną żarówkę z przodu.
Przetarłem szmatką i przegoniłem
Offline
Zabiłem go...ale najważniejsze, że jestem cały..
nie licząc wielkigo siniaka na udzie.
Pod Poznaniem na s11 pewna pani postanowiła
zmienić pas nie patrząc w lusterka :-(
Poszedł cały przód i rama też oberwała.
Zawlokłem zwłoki do garażu...
Offline