Ogłoszenie

Zachęcamy do aktywnego udziału w życiu forum.


#1 2014-05-06 13:10:23

 Jachoo

Platynowy Zlotowicz                      Administrator

Skąd: Poznań
Zarejestrowany: 2013-03-12
Posty: 2628
Punktów :   27 
Motocykl: ZR750 Husarya

Zbiornik paliwa - naprawa i konserwacja

Wielu z użytkowników Zephyrów i nie tylko spotyka się z problemem korozji zbiornika paliwa. Jest to problem o tyle uciążliwy że dojście do wnętrza jest mocno utrudnione, a obecność benzyny sprawia że wiele środków chemicznych czy farb którymi chciałoby się zakleić i zakonserwować zbiornik po prostu rozpuszcza się. Ponieważ jakiś czas temu zmierzyłem się z tym tematem osobiście postanowiłem podzielić się z Wami moimi spostrzeżeniami i krok po kroku przedstawić cały proces. Co prawda mój bak nie był skorodowany lecz przerabiany, więc nie jest to identyczna sytuacja jak w przypadku walki z rdzą, ale zasada jest taka sama z tym ze ja pominąłem punkt 4 poniższego opisu. A więc do rzeczy:
Zakładamy że nasz przykładowy zbiornik w 1 miejscu przecieka, a wnętrze pokryte jest rdzą. Do czasu zauważenia nieszczelności był on zamontowany w motocyklu i zalewany benzyną.
1. Spuszczamy całą zawartość, demontujemy zbiornik, odkręcamy czujnik poziomu paliwa oraz kranik i pozostawiamy otwartego w celu wywietrzenia oparów. Mój wietrzył się przez tydzień po czym 2 razy wypłukałem go czystą wodą i w takim stanie przystąpiłem do dalszego działania.
2. Jeśli dziura jest spora lub widzimy że większy kawałek zbiornika jest mocno przerdzewiały trzeba go pospawać. Albo wyciąć dany fragment i wstawić odpowiednik dorobiony ze zdrowej blachy o tej samej grubości, albo w przypadku jednej dziurki czy pęknięcia po prostu ją zaspawać. Najlepsza metoda to TIG, jednak ja spawałem MIGiem i efekt szczelności również uzyskałem. Mit o wybuchających zbiornikach miałem cały czas przed oczami dlatego przy pierwszym cięciu miałem go w ¾ zalanego wodą jednak w niczym to nie pomagało a tylko utrudniało pracę, więc po chwili wylałem całą zawartość i dalsze prace wykonywałem przy całkowicie pustym wnętrzu. Uważam zatem że jest to bardziej bajka niż realne zagrożenie przy zachowaniu pewnych zasad ostrożności. Po tygodniowym wietrzeniu oraz płukaniu w środku baku praktycznie oparów już nie ma, więc nie ma też co eksplodować pozbawiając nas mniej czy bardziej potrzebnych części ciała.

http://images65.fotosik.pl/950/9e0b440942f7b204m.jpg

3. Następnym etapem jest zatkanie wszystkich otworów. Jak wiecie nasz Zephyr ma ich aż 4 więc wymaga to poświęcenia chwili. Do zatkania otworu po czujniku paliwa oraz kraniku dorobiłem płytkę z blachy o grubości 1,5 mm (blacha musi być stosunkowo gruba aby nie wyginała się przy uszczelnianiu otworu). Pomiędzy blachę a zbiornik podłożyłem uszczelkę wyciętą ze starej dętki. Na rurkę przelewową nałożyłem mniejszy kawałek dętki i zacisnąłem kapturkiem od wentyla. W przypadku wlewu można po prostu zamknąć korek jednak dla zabezpieczenia go przed działaniem chemii proponuję przed zamknięciem włożyć między niego a zbiornik również kawałek dętki. Tak przygotowany bak możemy zacząć odrdzewiać.

http://images63.fotosik.pl/948/ee5b5f0803dced5em.jpg

4. W tym celu bierzemy środek o wdzięcznej nazwie FEDOX. Jest to odrdzewiacz w formie koncentratu w opakowaniu 1 l z którego otrzymujemy ok. 11 l roztworu po rozcieńczeniu w ciepłej wodzie. Ilość ta w zupełności wystarczy na nasz zbiornik. Po wlaniu roztworu do środka starannie mieszamy przez jakiś czas aby chemia zaczęła reagować z tlenkiem żelaza oczyszczając powierzchnię. Po ok. 2-3 godzinach odwracamy zbiornik aby reakcja zaszła w pozostałej części elementu. Po tej operacji płuczemy dokładnie bak.

http://images65.fotosik.pl/950/aaeeb502e9d131f5m.jpg

5. Nie czekając aż nasz zbiornik wyschnie po poprzedniej operacji stosujemy kolejny preparat czyli FERTAN będący płynem rozkładającym rdzę i tworzący podkład pod właściwe zabezpieczenie. Dostępny jest w różnych opakowaniach jednak na nasze potrzeby w zupełności wystarczy 250 ml. Wlewamy zawartość bezpośrednio do zbiornika i również mieszamy przez dłuższy czas aby preparat rozprowadził się po całym wnętrzu. Następnie nadmiar zlewamy z powrotem do butelki ponieważ jeszcze się przyda, a jest to środek wielokrotnego użycia. Ważne aby nie zabrudzić nim części lakierowanych lub takich których malować nie chcemy ponieważ nie wypłukany od razu czystą wodą pozostawia trwałe przebarwienia zwłaszcza na jasnych powierzchniach. Pozostawiamy tak zbiornik na 12-24 godz. a następnie dokładnie płuczemy czystą ciepłą wodą do momentu uzyskania w miarę czystej zlewanej wody. Zanim zbiornik wyschnie wlewamy ponownie zawartość butelki Fertanu i całą operację powtarzamy. Po kolejnych 12-24 godz, wypłukaniu i osuszeniu mamy zbiornik przygotowany do konserwacji. Pozostały po zlaniu do oryginalnej czarnej butelki Fertan nie wyrzucamy gdyż może nam posłużyć jeszcze do walki z innymi zardzewiałymi elementami motocykla, samochodu, teściowej ... itp.

http://images65.fotosik.pl/950/67a5b032479b3cabm.jpg

6. Teraz przygotowujemy ostatni środek chemiczny jakim jest dwu składnikowy TAPOX 2K. Jest to puszka ok. 1 l (zawartość to tylko nieco ponad 400 ml więc spokojnie nikt was nie oszukał) oraz utwardzacz który wlewamy do wymienionej wcześniej puszki i dokładnie mieszamy. Proporcję są tak dobrane że cały utwardzacz spokojnie zmieści się w puszcze z TAPOXem i będzie jeszcze miejsce na wymieszanie. Kiedy składniki połączą się uzyskujemy płyn o kolorze i konsystencji czerwonej farby podkładowej którą wlewamy do środka zbiornika. Obracając bak we wszystkich możliwych pozycjach rozprowadzamy preparat po ściankach, a nadmiar zlewamy z powrotem do puszki. Miejsca które nie pokryją się przez obracanie jak np. wlew przy korku możemy pomalować małym pędzelkiem. I tak jak w przypadku wcześniejszym pozostawiamy zbiornik na ok. 24 godziny. Dobrze jest podłączyć kompresor i małym ciśnieniem powierza przez pierwsze trzy godziny wymusić wentylację. Ja tego nie zastosowałem korzystając akurat z wietrznej i słonecznej aury. Dla lepszego efektu po 24 godzinach można powtórzyć zabieg z TAPOXem. Całkowite wyschnięcie następuje po 5-7 dniach w zależności od warunków i przed tym okresem nie wolno zalewać zbiornika benzyną. Po tak przeprowadzonej operacji mamy bak z naniesioną warstwą ochronną odporną na wszystkie ogólnie dostępne paliwa oraz ścieranie mechaniczne. Warstwa TAPOXu dodatkowo uszczelni i zaklei niewielkie nieszczelności których nie dostrzeżemy wcześniej, a które mogą ujawnić się w czasie odrdzewiania zbiornika.

http://images61.fotosik.pl/947/b9a64dd576ea50bam.jpg

Wszystkie wymienione prace najlepiej wykonywać w temperaturze ok. 20°C. Proponuję i polecam wszystkie czynności związane z chemią robić w gumowych rękawiczkach (zwłaszcza Fertan strasznie zabarwia łapki i cholernie trudno jest go zmyć – sprawdzałem i potwierdzam)
Koszty:
Cała operacja w przypadku zbiornika Kawasaki Zephyr lub innych o zbliżonej pojemności kształtuje się następująco:
FEDOX 1 l – 45 zł
FERTAN 250 ml – 45 zł
TAPOX 415 ml + TX10 125 ml – 95 zł
Zaspawanie dziury przez kwalifikowanego spawacza jest mocno rozbieżne i zleży od wielu czynników jednak jest to czynność którą przy odrobinie wiedzy i sprzętu można wykonać samemu.
Nie są to małe jakby nie patrzeć koszty jednak trudność z kupnem używanego zbiornika do Zephyra, a tym bardziej kupno go w lepszym stanie niż nasz obecny może okazać się sporym wyzwaniem. Dlatego uważam że ta metoda rozwiązuje ten problem i daje nam poczucie zażegnanego problemu na ładnych parę lat.
Mam nadzieję że komuś z forumowiczów przyda się powyższy opis i pomoże w naprawie czy tak jak w moim przypadku profilaktycznym zabezpieczeniu zbiornika przed działaniem korozji.
Pozdrawiam


__________________________________________________________________________________________

Wystarczy, że odpowiesz sobie na jedno zajebiście, ale to zajebiście ważne pytanie: Co lubię w życiu robić? ...
... A potem zacznij to robić.

Offline

 

#2 2014-05-06 13:54:50

 mar33cki

Srebrny Zlotowicz                       Administrator

Skąd: Oleśnica
Zarejestrowany: 2012-09-05
Posty: 2231
Punktów :   16 
Motocykl: FZS 1000 Fazer

Re: Zbiornik paliwa - naprawa i konserwacja

przyklejam, świetny opis!


1. Nie jeździć szybciej od swojego Anioła Stróża!!!
2. Uważać na samobójczo podlatujące ptactwo...
3. Tyle razy kontrolowanie i własnochętnie wsiąść i zsiąść z moto...
aktualny stan Mustanga

Offline

 

#3 2014-05-06 14:36:48

 Pudelski7

Zlotowicz                                    Moderator

Skąd: Jasło
Zarejestrowany: 2009-08-30
Posty: 1848
Punktów :   26 
Motocykl: Kawasaki Zephyr 1100

Re: Zbiornik paliwa - naprawa i konserwacja

Mega przydatna informacja


motocykl jest najlepszy, bo zapewnia wspanialy kontakt ze wszystkim.
Doświadcza sie przyrody, smakuje kultury odwiedzanych krajow,
na wlasnej skorze doswiadcza sie kaprysow przyrody, wiatru, deszczu. Przeżycie jest pelniejsze...
http://www.motostat.pl/user_images/7652/icon3.png

Offline

 

#4 2014-05-06 20:08:23

 becker

Użytkownik

Skąd: SK
Zarejestrowany: 2013-08-18
Posty: 139
Punktów :   
Motocykl: ZR 750

Re: Zbiornik paliwa - naprawa i konserwacja

dobre.

świat poszedł jednak do przodu, jeszcze z 10 lat temu wystarczyła kropelka ma dziury i 1/2 kg gwoździ ze szkłem na rdze

Offline

 

#5 2015-05-26 18:24:18

 kkoowal

Użytkownik

Skąd: Szczytniki koło Poznania
Zarejestrowany: 2015-03-22
Posty: 36
Punktów :   
Motocykl: zephyr 550 r.93

Re: Zbiornik paliwa - naprawa i konserwacja

Super sprawa...
Ja otwory po kraniku i czujniku paliwa
zaklejałem po prostu srebrną taśmą
PowerTape, a wlew normalnie korkiem
tylko podkładem gumową  rękawiczkę.

Przelewu nie zatykałem wcale.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.krejzolandiaa.pun.pl www.diamentowy-serwer.pun.pl www.vipshow.pun.pl www.shinnobiword.pun.pl www.fretki.pun.pl