Ogłoszenie

Zachęcamy do aktywnego udziału w życiu forum.


#1 2014-11-10 22:03:11

 Igorus

Użytkownik

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2013-08-19
Posty: 103
Punktów :   
Motocykl: Zephyr 550

Drugie Światowe Spotkanie Junaka.... ze Spryciakiem 08.2014

Lato już zdecydowanie powiedziało ostatnie swoje słowo, zamiast niekończących się dni nadeszły długie jesienne wieczory - na pewno nie mniej przyjemne. Bardzo dobry czas na powrót wspomnień do wyjazdów około Zephyrowych najlepiej w akompaniamencie dobrej melodii!
https://www.youtube.com/watch?v=MTpu-k96Zh0

Pewnego sierpniowego popołudnia najstarszy brat zadzwonił z propozycją udania się do Wrocławia w czasie nadchodzącego łikendu. Miał to być 08-10.08.2014 r. Okazja nie w kij dmuchał: Drugi światowy zlot Junaka! Wszak mój Junak ma 6 biegów, elektryczny rozrusznik i domieszkę japońskiej krwi ale  w towarzystwie brata nie mam czym się przejmować w Junakowiej społeczności. Oby więcej takich telefonów zmieniających plany na łikend w jednej sekundzie. Cały następny (piątkowy) dzień o niczym innym nie myślałem jak tylko o zaplanowanym spotkaniu na wylocie z Lutomierska skąd razem mieliśmy podążyć do Wrocławia.
http://images66.fotosik.pl/323/414045c03aa0b3f0.jpg
Spotkaliśmy się na CPN-ie. Jest ich aż trzech! Bombowo. Oprócz Piotra są także jego dwaj towarzysze podróży z Warszawy:  Konrad i Damian.

Czorne chmury szły w naszą stronę. Dobra godzina w totalnej ulewie ale gemba ucieszona z tak zacnego towarzystwa. Podziwiam ich jazdę, wyprzedzanie tirów gdzie podmuch oporu powietrza przy wychyleniu głowy zza powierzchni naczepy konkretnie potrafi zmniejszyć prędkość motocykla rodzimej marki.

http://images69.fotosik.pl/323/bdceb8d74fc34b2f.jpg
Damian w trakcie postoju lekko zaniepokojony poluzowaną zapinką łańcucha….

http://images66.fotosik.pl/323/6f13b4bc1358fc29.jpg
...Wrocław – Skrzyżowanie i Damian zniknął nam w lusterku. Łańcuch się skończył a właściwie jego zapinka.
http://images68.fotosik.pl/323/ef3418ebe4e6f887.jpg
Piotr ma zapas kilku zapinek w przepastnych sakwach. Damian uratowany.

Dojechaliśmy na zlot ok. 22 całkiem przesuszeni. Mnóóóstwo ludzi, ognisko, pyfko i przegadana noc. Niesamowicie sympatyczni ludzie w każdym przedziale wiekowym. Atmosfera bajeczna. Ciepłe lato zimne piwo.

Po przebudzeniu taaakie piękne widoki:
http://images70.fotosik.pl/323/456b6748d4733af8.jpg
http://images69.fotosik.pl/323/7e9eff38bd7877df.jpg
http://images69.fotosik.pl/323/41f381349f967d99.jpg

Wszędzie Junak. Junak na Junaku obok Junaka stoi. Nie wiadomo na którym skupić uwagę. Wokół ludzie dyskutują. Niesamowicie jednoczy kawałek rodzimej motoryzacji. Dyskusje i rozmowy wydają się nie mieć końca.
http://images70.fotosik.pl/323/dc0f56c9c12ecb7d.jpg

Przy śniadaniu do organizatora Krzycha dzwoni rozżalony Kamrat. W drodze na zlot zatrzymał się pod Mostem Grunwaldzkim i ni chu chu dalej nie pojedzie. "Pomocy! Jestem już tak blisko lecz ruszyć nie mogę a za dwie godziny mamy zbiórkę pod Wrocławskim Zoo!"
Piotr z kubeczkiem herbaty już kombinuje jak dojechać z pomocą i co należy wziąć ze sobą. Krzych już też domyśla się co się święci.
http://images69.fotosik.pl/323/90740200651d7522.jpg

Jakieś 15 minut później
http://images70.fotosik.pl/323/884861a5dae3da5b.jpg

Nowa iskra i kryzys zażegnany na najbliższe 50 km powinno wystarczyć. Piotr ma już na koncie 2 ratunki tego zlotu.
http://images69.fotosik.pl/323/bf1b7b43c8b15a14.jpg

Wybiła godzina startu. 59 Junaków i ich mała eskorta z Japoni (ok. 15 obcych) ruszają na podbój.
Jak ci ludzie na to czekali! Jaka radość i podniecenie! Co za wark, zapach przepalonego oleju i woń benzyny! Upalny sierpniowy dzień wzmaga atmosferę. Jest naprawdę gorąco. Jest to dla mnie niesamowite przeżycie. Jazda po mieście dostarcza mnóstwa satysfakcji
http://images70.fotosik.pl/323/94151b9bd0fa615d.jpg

Kolumna przejeżdża skrzyżowanie na kilku cyklach świateł. Ludzie reagują przyjaźnie, mnóstwo wyciągniętych aparatów i zdjęć przechodniów. Na zawsze zapamiętam widok pewnej nienajmłodszej pani która widząc motocykle jej młodości upuściła siaty z sobotnimi zakupami, stanęła przy szosie i po prostu rozpłakała się w wyniku wspomnień i wywołanych przez nie emocji.

Nasz pierwszy postój – obok wejścia do zoo. Junak przy Junaku, Japończycy zostali przed parkingiem. W takich okolicznościach mogą niestety zakłócić harmonię. Przepraszam ale to tylko jednorazowo.
http://images70.fotosik.pl/323/17acfd4bcc2b3f33.jpg

Kamrat ustawia się do sesji. Jest się czym chwalić. Oryginalny egzemplarz „Siódemki” Wg różnych źródeł było ich tylko ok. 32 sztuki! Ten egzemplarz zachowany w bardzo oryginalnym stanie.
http://images70.fotosik.pl/323/c692f7d368acb515.jpg

Bratnie Junakowo – Zephyrowe zjednoczenie! Ten zlot jest koloru czerwonego. W liczebnikach kolorów czerwony oznacza drugi – tak jak tę edycję Światowego Spotkania Junaków.
http://images69.fotosik.pl/354/f926f3dbe81a1628.jpg

Po wizycie przy Zoo udajemy się…. Na Plac Solny! Mamy pozwolenie urzędu na wjazd do serca Starego Miasta. Jedzie się przepięknie. Jedyny mankament to wolna prędkość, upał i mocny ścisk – Junaki masowo się grzeją i niektóre nie wytrzymują temperatury. Jest to jednak w moim przekonaniu dodatek który nie zniechęca uczestników a wręcz przeciwnie zachęca do dodatkowych zmagań. W tłumie motocykli co jakiś czas zdarza się widok usiłujących odpalić ponownie sprzęt. Wokół nich od razu zatrzymują się inni.

Na Placu Solnym znów Junak przy Junaku. Niesamowity kolejny widok: Z zaparkowanego SUVa wyjeżdża Junak w skali 1:3. Wersja z koszem. Na niego wsiada młodziutki motocyklista. Parkuje wraz ze wszystkimi Kamratami obok swojego ojca, który jeździ na identycznym wizualnie sprzęcie tylko w skali 3:1. Tak się młode pokolenie uczy Smaku Motocyklizmu.
http://images66.fotosik.pl/353/03f8e2a588b04239.jpg
http://images70.fotosik.pl/353/75fadbf70be2e53f.jpg

Na starówce spędzamy 2-3 godzinki. Odwiedzamy knajpkę z „PRL” w nazwie – uznali, że to dla nich będzie świetna reklama i przygarnęli cały zlot kompletnie za darmoszkę!  Siedzimy, gawędzimy. Mnóstwo historii z ust ludzi którzy już kolejna epokę przemierzają nie tylko polskie trasy.
http://images70.fotosik.pl/353/6b3bc19660772c86.jpg
http://images68.fotosik.pl/354/7f4840f794b551d3.jpg

Temperatura w środku dnia sięga ok. 35 stopni. Piękne lato. Po starym rynku rozeszło się towarzystwo. Gdzie nie zajrzeć tam jakaś pomarańczowa koszulka Kamrata. Wrocław ma dziś Junakowe barwy.
Kolejna atrakcja: Czerwony Żuk  eskortuje nas do Muzeum Motoryzacji w Topaczu a Wrocław doświadcza naszego hałasu… Właściwie muzyki polskich silników, ja Zephyra nie słyszę kompletnie.
W muzeum już w sumie kiedyś byłem ale postanowiłem będąc w okolicy takiego muzeum pójść jeszcze raz – nie żałowałem. Polecam jeśli będziecie w okolicy.

Poniżej początki mojej przygody z motoryzacją:
Polonez, oraz WSK M06 – piękna czarna perełka.
http://images68.fotosik.pl/354/7827ad524ea6c70a.jpg
http://images70.fotosik.pl/353/6f2305b2bf07430d.jpg
http://images67.fotosik.pl/356/0723f433eff6d362.jpg

Wyjeżdżamy z Topacza
http://images70.fotosik.pl/353/f7307bc794858c47.jpg

I znów ogromna przyjemność jazdy w ogromnej kolumnie. Strój jak widać dowolny ale bardzo schludny. Temperatura dopieka, silniki gorące, ja jadę w krótkich spodniach – gorąc okropny. Dziś  ciężko sobie to wyobrazić.
http://images70.fotosik.pl/353/0d9f43bbd9756085.jpg


Sobotnie popołudnie. Część uczestników najważniejsze wydarzenia ma już za sobą. Są tacy którzy nie rwą się na przejechanie motocyklem pół polski. Mają więc busy, przyczepy itp… Wprowadzając motocykle na kipę można usłyszeć „No, Junak zażył świeżego powietrza, spotkał dawnych kumpli i z powrotem zabieram go do domu”
Dla mnie to też już koniec wypadu. Konrad jedzie także na Warszawkę więc do Łodzi mamy wspólną podróż. Bardzo elegancko bo po spotkaniu takiego tłumu jakoś dziwnie wracałoby się samemu. Około 17. Startujemy z powrotem.

Całkiem nawet podobne do siebie te Zephyry:
http://images68.fotosik.pl/354/67fbb3f01c8cbb02.jpg

Przeprowadzam Konrada przez Łódź na wylot do Warszawy. Umówione mamy pożegnanie na CPN-ie. Skręcam pierwszy, Konrad zatrzymuje Junaka przy szosie. Czyżby coś się stało? Podprowadza motocykl w moją stronę.
- Wszystko gra?
- W sumie tak, tylko… wajhę od biegów zgubiłem. Zdziwiłem się trochę jak chciałem zredukować a tu noga spada na podnóżek. Ale nie ma problemu mam zapasową!

http://images70.fotosik.pl/353/d21b1c5079d18b97.jpg
Mimo przybytku bez bólu głowy zawracam w stronę ostatniego skrzyżowania. Wajhy niema, drugie okrążenie i… jest! Konrad w między czasie zdążył założyć zapas. Taka mała atrakcja na koniec wspólnej jazdy.
Żegnamy się, Konrad jedzie dalej.

http://images67.fotosik.pl/356/aae3850c0b73c6fa.jpg
Ten wyjazd zapadnie w pamięci na zawsze. Oby takich jak najwięcej. Oby polską motoryzację udało się wskrzesić a są ku temu możliwości. Co prawda tylko w niszowej części rynku ponieważ w dzisiejszych czasach żaden pionek z seryjną produkcją nie ma szans się przecisnąć. Jednak kawałek historii jaką jest Junak łączy ludzi bardzo mocno.
Miałem ogromną przyjemność dołożenia w tym wydarzeniu pierwiastek Zephyra z czego mam dziś ogromną przyjemność.

Offline

 

#2 2014-11-10 22:47:46

 PalaszD

Platynowy Zlotowicz                      Administrator

1040198
Call me!
Skąd: Września
Zarejestrowany: 2012-03-01
Posty: 6446
Punktów :   40 
Motocykl: ZR1100, GTR1400, Ogar200
WWW

Re: Drugie Światowe Spotkanie Junaka.... ze Spryciakiem 08.2014

Super relacja... opowiedziane niczym film sensacyjny przeczytałem w telefonie na szybko, później na spokojnie jeszcze raz odczytam
Poza tym coś czuje,  że masz jeszcze jakieś kolejne opowieści z tego sezonu czekam z niecierpliwością na więcej
Piwko dla Ciebie


Kawasaki Zephyr - jedyny słuszny

Offline

 

#3 2014-11-11 01:02:36

 Yamamoto

Srebrny Zlotowicz

Skąd: KOS/SMI
Zarejestrowany: 2011-09-04
Posty: 2643
Punktów :   33 
Motocykl: JapCrap750,K1200RetroSport
WWW

Re: Drugie Światowe Spotkanie Junaka.... ze Spryciakiem 08.2014

Dziki Junak....i szysko jasne.


Cierpię na kompleks dużego brzucha i małego fiuta.
Motto: http://www.youtube.com/watch?v=vM-jF6q-8Gw
oraz
https://youtu.be/yG3PjM7pe-U

Offline

 

#4 2014-11-14 20:30:27

 Latino

Użytkownik

Skąd: koronowo
Zarejestrowany: 2012-11-29
Posty: 316
Punktów :   
Motocykl: Zephyr 750 Cafe

Re: Drugie Światowe Spotkanie Junaka.... ze Spryciakiem 08.2014

Świetna relacja no i Junaki az zaluje ze sprzedalem dawno temu M O7 musze poszukac fotke

Offline

 

#5 2014-11-16 17:54:34

 Igorus

Użytkownik

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2013-08-19
Posty: 103
Punktów :   
Motocykl: Zephyr 550

Re: Drugie Światowe Spotkanie Junaka.... ze Spryciakiem 08.2014

Dziękuję, fajnie, że chciało się czytać. Sezon faktycznie dość owocny, dostarczył mnóstwa radości.

Offline

 

#6 2014-11-16 20:43:32

 5eba

Złoty Zlotowicz                          Administrator

Skąd: Grajewo/Podlasie
Zarejestrowany: 2010-11-11
Posty: 1717
Punktów :   
Motocykl: 1100 '93

Re: Drugie Światowe Spotkanie Junaka.... ze Spryciakiem 08.2014

sliczne te nasze junaczki. relacja w deche, pozdrowka Igorus!


Zephyr 4ever

Offline

 

#7 2014-11-19 15:05:10

 Beddie

Użytkownik

1618988
Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2011-04-25
Posty: 157
Punktów :   
Motocykl: ZRX1100R Eddie Lawson Replica

Re: Drugie Światowe Spotkanie Junaka.... ze Spryciakiem 08.2014

Siódemka w idealnej patynie! Mam nadzieję, że nikt go nie będzie restaurował wizualnie tylko zakonserwuje i zachowa. To jest prawdziwy oryginał, nie na nowo zrobione cukierki Zrobić mechanikę na cycuś i będzie bajka.


Pzdr
Maciek 'Beddie'
----------------------------
https://www.facebook.com/krakowskie.klasyki

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.4girls.pun.pl www.glatorianie.pun.pl www.osm.pun.pl www.konskie.pun.pl www.pwf-online.pun.pl