Pomęczę Was kolejnym gn250 którego skończyłem.
Napiszę od razu że relacja foto zdjęciowa będzie marna gdyż jakoś nie było sposobności.
Tutaj obciąłem dupę i dorobiłem nową oraz blachę pod siodło.
W tak zwanym międzyczasie dopasowałem tylni błotnik, przerobiłem prawy tył ramy a w zasadzie mocowanie tłumika i podnóżka pasażera, Zrobiłem mocowanie siodła, mocowanie stelaży do skrzyń...oddałem całość do piachu i proszku.
Dalej pobawiłem się siodłem. Pociąłem blachę na dwie, dociąłem gąbki, dorobiłem drugi tył z bagażnikiem i wysłałem do tapicera.
No i zaczęło się składanie.
Dalsze składanie, elektryka.
....i ta noc stała się dniem.
Wiadomo że w między czasie były roboty takie jak np: dorobienie tłumika i owinięcie bandażem, odseparowanie zegarów, zmiana stacyjki i mocowanie nowej, dorobienie kontrolek, zmiana kierownicy, zmiana manetek, wymiana oleju w lagach i uszczelniaczy , wymiana oleju w silniki i filtra, przedłużenie stopki bocznej, wymiana opon i malowanie felg, czyszczenie wszystkiego i malowanie, spawanie stelaży pod kufry i spawanie bagażnika itd itd...
Offline
W ten sposób możesz nas męczyć choćby i codziennie Ciekawy projekt i znów widać twój kunszt. Szkoda tylko że to tylko 250 ccm
Offline
Bardzo mi się podoba. Chciałbym taki.
Offline
Śmiem twierdzić że jako lekki scrambler to sobie radzi. Nie można porównywać do crossówki o wadze 110kg i 40KM ale da się na kołach z bagażem dojechać w góry i na miejscu objeździć polne drogi.
Offline
No świetnie takimi projektami możesz nas "męczyć" zawsze i wszędzie
Gratulacje pomysłu no i wykonania
Offline
Pająk napisał:
Śmiem twierdzić że jako lekki scrambler to sobie radzi. Nie można porównywać do crossówki o wadze 110kg i 40KM ale da się na kołach z bagażem dojechać w góry i na miejscu objeździć polne drogi.
No to super, nie dość że wygląda, to jeszcze jeździ!
Offline