nadejszła ta wiekopomna chwila, że Zuza dobiła do 16 i będzie mogła robić A1 Naszukałem się jakiejś fajnej 125 dla niej, no i oczywiście również liczę że żona wskoczy i zacznie też jeździć Wymagania były wysoko postawione - chciałem max dopuszczalne 15KM i wysoką jakość oraz dobrą zabawę też na torach kartingowych. Ogłoszenia fajnych moturków znikają w przeciągu max kilku dni. Także łatwo nie ma.
I tak wskoczył mi na listę KTM RC125, w stanie naprawdę super, w salonie KTM we Wro, w dość rozsądnej cenie. Z dodatków regulowane klamki, crash pady, krótkie mocowanie tablicy i niezbyt głośna końcówka Dominatora. A patrząc na wykonanie, stan i jego możliwości to lepiej być nie mogło W serwisie obniżyli przedni zawias maksymalnie ile dopuszcza serwisówka, no i tylny amor oczywiście też. Także obie dziewczyny mogą stanąć 1 stopą i podeprzeć się drugą.
Prowadzi się super, jak po sznurku, fakt zawieszenie jest dość twarde, ale rewelacyjnia zwinna, wąska zabawka. Bez spiny jechałem nim 100km/h. Już czuję, że będzie z nim mnóstwo fanu.
Offline
Pogratulować nabytku. KTM zawsze kojarzył mi się z crossami aż wypuścili RC8 i od tego czasu ten model jest na liście mojego garażu marzeń. RC125 to świetny wybór przy założeniach jakie przedstawiłeś.
Offline
Zuzka ma 165cm wzrostu. Filip z 2.3cm więcej, ale za to dłuższe nogi i staje obiema stopami na ziemi bez problemu. Magda ciut niższa i dotyka palcami. Także najważniejsza długość nóg
KTM jest z 2017r, ma ok 25kkm przebiegu i kosztował 9800 PLN
a tu relacja na gorąco z wieczornej przejazdzki https://photos.app.goo.gl/bEQX1ysPgFUERSQR7
Offline
16 lat??? Kyrie elejson a jeszcze niedawno jechaliśmy na targi we Wrocławiu i miała z 6 lat... Teraz się staro poczułem
No powiem, że cena mega za taki sprzęt w tym roczniku
Gratuluję udanego zakupu
Offline
PalaszD napisał:
16 lat??? Kyrie elejson a jeszcze niedawno jechaliśmy na targi we Wrocławiu i miała z 6 lat... Teraz się staro poczułem
No powiem, że cena mega za taki sprzęt w tym roczniku
Gratuluję udanego zakupu
cudze dzieci szybciej rosną twoje już pewnie też dawno biegają, a ja pamiętam z wózeczka... Czyli za rzadko się widujemy
Offline