Gdyby to były sworznie na tłokach to by stukał a "brzęk" z głowicy to nie wiem . Może :"brzęk" mylisz z cykaniem ? Ale Zephyr cyka jak jest ciepły też więc nie wiem .

nie raczej nie mylę brzęku z cykaniem.wcześniej było słychać wyraźne cykanie po wymianie płytek zaworowych, łańcucha i napinacza cykanie ustało teraz pojawia się kilka cyknięć raz na jakis czas i to trzeba sie dobrze przysłuchać żeby to dostrzec.Zastanawiałem sie ostatnio i może tez tak hałasować łańcuch przenoszący napęd z wału na sprzęgło.kiedy silnik sie wkreca na obroty to łańcuch się naciąga bo musi napędzić sprzęgło czy co tam innego a jak spada z obrotow to sie luzuje bo  wyhamowuje sprzegło czy cos tam i wtedy moze hałasować.Tylko sie nie smiejcie to sa tylko takie moje domysły:))Ten brzęk bardziej przypomina hałasujący łańcuch tylko czemu on dobiega bardziej z głowicy niż z dolnych partii silnika?

Powiem Ci tak, ze miałem ten sam problem, i w sumie nadal mam, w tamtym sezonie zrobiłem wszystkie luzy na zaworach na glanc tj. szlifowałem plytki zaworowa i luzy sa idealne, także cykanie ustalo ale lomot na silniku mam dalej oddalem pare dni temu moto do mechanika i stwierdziel ze to kosz sprzeglowy, ale sprzeglo do zephyra znaleźć nie jest latwo wiec chyba będzie je jakos reperowal...zobaczymy czy to pmoze, szczerze to jestem załamany na maxa...