Mój plan jest taki, żeby przejeździć max kilometrów ile się da na zephyrze. A kiedy przyjdzie na niego czas (i będzie kasa) to odstawię go na bok i przymierzę się do XJR 1300, lub GSX 1400 lub Bandit 1200. (jeśli będzie kasa)
Offline
Ostatnio szperałem w necie w poszukiwaniu fotek oldscholowych maszyn i znalazłem to: http://www.raptorsandrockets.com/Review … n_900.htm. Trzeba przyznać że wyglądem przypomina nasze zefirki, ale wykończenie to już inna bajka. Coś pięknego.
Offline
Użytkownik
ja jak bede zmienial to na Kawasaki Z1000 te produkowane chyba od 2007r
Offline
Nie chodzi mi o Twoje "teksty dla brechtu" tylko o kropki, skróty, często całkowity brak składni i kompletny chaos, po prostu pisz normalnie, żeby każdy bez łamania sobie głowy mógł odczytać to co masz do przekazania.
Offline
Szczerze mówiąc , też miałem Ci ZR550 napisać co nieco . Faktem jest że piszesz "trochę" nie czytelnie , skróty których nikt nie rozumie i zdania "ciężko " pojętne . Nie gniewaj się na innych użytkowników tego forum jak piszą takie rzeczy .
Offline
O.K. Żeby przyszłych czytelników nie drażnić i głowy zbytnio im nie obciążać, usunąłem te ciężko pojęte brednie.
Dodam tylko, że są bardziej dyskretne i subtelne sposoby zwrócenia komuś uwagi. Ale lepiej jest pocisnąć na Dzień dobry.
Offline
No u mnie po Zephyrku jest juz nowy motocykl:D
Honda Hornet 900 zobaczymy w nowym sezonie co potrafi, ale zephyr stoi w garażu i nie myśle go sprzedawać. Zobaczymy może zbuduje coś bardzo indywidualnego na jego bazie
Offline
hayabusa było by fajnie chyba,problem jest tylko taki że bardzo dużo ganiam po mieście,jak dla mnie,200 do 250 km.,tygodniowo więc...dwa motory,bardziej realne to cbf 600,,,, sv 650
w sumie oba niezawodne motorki więc jako osiołki mogą robić, sv do tego leciutki i ponoć fajnie się zabiera od dołu ,tyle że trochę gorzej ma pasażer,póki co ten i następny sezon ganiam zephyrem
Offline