ja wczoraj odgrzebałem swojego spod pierzyny (kilka zasłonek ), zabrałem się za wymianę błotnika z tyłu, bo przy glebnięciu w tamtym sezonie urwany był kierunkowskaz, dziś pewnie dokończę i jak mi się uda pokonać rozlewisko na podwórku pierwsza przejażdżka
no i nie wyjechałem, nie chciało mi sie paprać w takim błotku
Ostatnio edytowany przez antek (2013-04-07 22:54:26)
Offline
A ja dziś wyprowadziłem swojego rumaka na słoneczko, "wybłyszczyłem", napoiłem etylinką i pogoniłem go troszkę po 80-tce
Ależ było w tym frajdy.
Offline
Niedzielna praca w g.... się obraca. - Tak mówi stare przysłowie pszczół i to prawda.
Na początek, zamontowałem bagażnik na tył, było ok.
potem zalałem silnik i nie mogłem go odpalić, próbowałem na pych ale wykaszlałbym płuca a on nic
nie mogłem wykręcić świec bo mam wszystkie klucze ale 18 do świec akurat nie
potem padł mi akumulator
i hit dnia, nie "przeprostowałem" kosy i przy zsiadaniu moto pojechało do "przodu i w dół", nie zaliczył gleby bo zdążyłem go przytrzymać
ale po drodze był mały słupek który trafił w kubek prędkościomierza - do wymiany !
I tak straty są większe niż satysfakcja
Offline
Uuu to faktycznie kaszana...ale strzaskał się w drobny mak? Może jakoś go posklejasz? Kubek cięzko będzie dostać...chyba jedynie salon, albo ktoś aluminiowy dotoczy...
Ja swojego cały weekend wietrzyłem...rury przedmuchane aż nadto - puściło prowizoryczne uszczelnienie i znów ryczy jak dziki...muszę dzisiaj popołudniu podziałać co nieco...
Offline
Ja sie dzisiaj zabieram za ta niszczesna awarie gazników, w prawdzie czesci jeszcze nie pzyszly ale przygotuje sobi j do wymiany, przy okazji je wyczyszcze i zsynchronizuje. ale wzsnij musze skonczyc robot, a myslami juz jsem w garażu.
Offline
A co zamawiałeś do gaźników?Zaworki iglicowe, króćce? Membrany masz całe?? ja może jeszcze nie teraz, ale w niedalekiej przyszłości będę też musiał zreanimować gaźniki...zamawiałeś klamoty w serwisie, czy allegro, albo e-bay? Drogo jest??
Offline
wiesz czo wziolem zestaw naprawczy do gazników na jeden gaznik 50zl, bez membram e akurat mam dobre, główny problem o zaworki iglicowe. Króćce tez beda do wymiany ale mam nazieje ze jeszcze nie w tym roku.
Offline
antek napisał:
przeprostowałem kosy? za cholerę nie rozumiem
Chyba chodzi o stopkę boczną. Daras nie poddawaj się, czekamy na wrażenia z pierwszej jazdy.
Offline
Kosa - dla mnie nowe słowo - tak moi koledzy jeżdżący moto określają boczną stopkę.
a z tym "przeprostowaniem" to chodziło mi o maksymalne (do oporu) otwarcie stopki,
ja to zrobiłem nie do końca, brakło kilka stopni a to pozwoliło przesunąć się pod swoim ciężarem Zefirowi do przodu (kosa się złożyła)
Offline
a propos bocznych stopek...w H-D jest to super rozwiązane, bo stopka przy większym otwarciu wpina się w specjalny otwór w ramie - mozna wtedy moto nawet z górki ustawić i się stopka nie zamknie... chyba jedyne dobre rozwiązanie z H-D
przyznam się, że pierwszy raz słyszę, że nazywa się ją "kosą" choć faktycznie ta nazwa ma sens
najgorzej jak kilka motocykli stoi koło siebie i jeden zapomni o stopce i robi się tzw "domino" brrrr aż mnie ciary przeszły - raz takie coś widziałem...
Offline
Wczoraj byłem u elektryka na pomiarach , dzis rano założyłem regulator z zephyrka , którego przywiozłem z FR i można śmigać dalej .
Offline
W czwartek skleiłem kubek prędkościomierza,
wygrzałem palnikiem świece, aku naładowany i ..
pierwsza jazda po 20 kilku latach ...
Offline