Co to znaczy sprawdzać na tych samych warunkach? Zawsze sprawdzam na zimnym silniku jak moto postoi trochę na stopce centralnej.
A dogrzałem go, owszem, było ciepło i zrobiliśmy trochę kilometrów. Ale czy pocenie się silnika może spodowodować aż taki wzrost spalania oleju?
Offline
No raczej nie spalanie ma tutaj ważność, ale to, że przecież olej, który wycieknie poprzez spocenie ucieka(nawet szybciej niż spalony ). Poza tym chodzi o to, żeby na przykład zaobserwować, czy zachowuje się tak samo w warunkach na przykład miejskich(np. rura na światłach) lub górskich(góry i doliny) - myślę, że o to chodziło Yamowi. JapCrap bierze na 500 km nawet 200ml, a wszystko jest gitarrra, a jak warunki są delikatne, to bierze 200ml na 1000km.
Offline
No jasne, że na kosie sprawdzam. A tak serio, to jak pisałem wcześniej, sprawdzam poziom na stopce centralnej po tym jak trochę postoi.
Odnośnie warunków: żarło olej podczas wyprawy na zlot w Czarnej Wsi oraz w tamten weekend podczas wyprawy dookoła Tatr. Czyli raczej po trasie.
Luna, możliwe, że to po prostu wina cieknącego spod uszczelek oleju, bo ostatnio silnik nieco mocniej się poci. Pewnie jak wymienię te uszczelki, to będę mieć spokój. Z takim spalaniem oleju, przynajmniej nie będę musiał go wymieniać na zimę, bo zrobię to w trakcie sezonu.
Offline
olej powinieneś sprawdzać jak moto stoi na ziemi na oponach - a na centralnej masz tylnie koło w powietrzu i nie będzie widać oleju w okienku...
ten wyciek widziałem mały nie jest i na pewno po jakimś czasie będa ubytki...
zacznij monitować stan, ale jak moto stoi na kołach.
Offline
Serio? A co za różnica, czy stoi na kołach, czy nie? Ważne chyba, żeby był pionowo. Jak jest na stopce to dokładnie widać w okienku poziom oleju.
Offline
no jak masz jedno koło w górze (tylnie) to już nie jest równolegle do podłoża... u mnie też na centralnej nie widać w okienku, a jak ustawię go na oponach, to się pojawia - i wskazuje równo połowę okienka.
Offline
No tak, dupa jest lekko w górze... Od teraz będę sprawdzać na kołach
Offline
Z tą centralką, to masz rację Pałasz, ale nawet na warsztacie radzimy jak już sprawdzać, na centralce, jak Ci nie ma kto potrzymać - jednak tam cosik widać, a lepiej sprawdzić cokolwiek pomimo pochylenia w przód.
Offline
Odświeżam temat. Uszczelki wymienione, silnik się nie poci, jeszcze lekko przecieka uszczelka / simmering przy pokrywie zębatki przedniej, ale wydaje mi się, że nie wpływa to aż tak na poziom zużycia oleju. Teraz po przejechaniu 3kkm dolałem prawie 2L oleju (dolewałem po trochę w trasie). Jakieś sugestię, co mogę sprawdzić?
Dogrzewam silnik przed jazdą, nic nie kopci, co mogę sprawdzić, wymienić? Jest jeszcze nadzieja zredukować poziom spalania oleju, czy po prostu olać sprawę, dolewać i jeździć?
Offline
Skoro nigdzie specjalnie się nie poci i nie kapie to nie ma innej opcji jak nieszczelność wewnętrzna silnika, czyli poprostu dostanie się oleju do komory cylindra i jego spalanie. Nieszczelność może być w różnych punktach, na pierścieniach, uszczelniaczach zaworowych, itd. ... olej sam nie wyparowuje a skoro ci go ubywa to nie ma innej opcji. Konstrukcja silnika Zephyra pamięta jeszcze lata '70 więc ubytek oleju jest jak najbardziej normalną rzeczą. Kwestia tylko ile. Są egzemplarze gdzie nie ma go prawie wcale i są takie jak twój gdzie nie wyrusza się w trasę bez butelki na dolewkę. Wiadomo im silnik bardziej wyesploatowany tym ubytek oleju będzie większy. Puki moto jedzie i wszystko gra możesz tak funkcjonować jednak mnie coś takiego trochę by denerwowało i zajął bym się silnikiem lub założył inny - w lepszym stanie (co najprawdopodobniej uczynię przy swoim). Drugi silnik to koszt ok. 1000 zł ale też nie ma pewności czy okaże się lepszy . Remont w zakresie, powiedzmy cylindry - głowica, powinien zamknąć się w kwocie 1000-2000 zł
Offline
Jacho dobrze mówi, dla porównania mój zephyr na 5kkm spalił jakieś 0,8 litra oleju.
Offline
To się mi raczej nie opłaca naprawa, zwłaszcza, że w zimie był rozbierany silnik i wymieniane uszczelki. No trudno, będę jeździł i dolewał.
Offline
Z tego co pamiętam masz porysowany cylinder może pierścień olejowy jest uszkodzony:/. A uszczelniacze zaworowe robiłeś?? Sprytny mechanik wymieni uszczelniacze bez demontażu głowicy.
Offline
Chyba robiłeś swojego Zephyra u Luny, więc podjedź do nich i niech sprawdzą ci jeszcze stopień sprężania, wskaże ci to lub wykluczy uszkodzenie gładzi cylindra lub pierścieni. Jeśli winne okażą się uszczelniacze zaworowe to warto jest je wymienić bo tak jak pisze Pudelski nie jest to aż tak skomplikowane.
Offline